o pudding sie bic dobre ale bogowie o bele co sie bija a tu widac bardziej wzieli to na zarty ale pare spraw bylo poważnych jak gada o Frezerrze i ojcu od Vegety nawet scinka o nim była [urywk] :P
Toriyama od początku rysował DB bardziej na komedię, niż bijatykę i nie podobało mu się do końca to, co zrobili z anime, ani to, co zrobili z filmami kinowymi. Nie mówiąc już o tym, że GT w ogóle nie wpisuje się w jego kanon. Dlatego po 20 latach postanowił wziąć sprawe w swoje ręcę i zrobić to po swojemu, trzymając tylko ten kanon, który był w jego komiksach :P
Gdzie wyczytałeś, że Toriyamie się coś nie podobało w anime? Bo ja pierwsze słyszę. Np. niedawno się wypowiadał o Kaiu bardzo przychylnie (inna sprawa, że nieprzychylnych wypowiedzi by nie publikowali). W DBZ jest zdecydowanie mniej humoru niż w początkach serii, ale to już "wina" Toriyamy, który zwyczajnie postawił na intensywniejsze walki, ograniczając liczbę gagów.