PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=818321}
7,6 3 442
oceny
7,6 10 1 3442
Dragon Ball Super: Broly
powrót do forum filmu Dragon Ball Super: Broly

Chyba 20 lat nie miałem kontaktu z Dragon Ball... Świetny! Czas chyba, że wypowiedzieli się Ci, który zaczynają swoją przygodę z Son Goku...

primo007

Oglądałeś to w Japonii? :D

ocenił(a) film na 10
blackman19911

Ja w jednym z Kin w Dublinie ! Od piatku leci . Poza tym jest na sieci juz wersja BR.

ocenił(a) film na 7
primo007

Trochę mi nie pasował w ścieżce dźwiękowej "doping postaci" podczas walk. Poza tym bardzo fajne. No może jeszcze pewna nieścisłość z poziomami mocy, ale to była bolączka całej serii super, no i nie chcę spoilerować.

ocenił(a) film na 6
primo007

parę odcinków z serii "super" miało lepszą jakość animacji niż była w całym filmie

ocenił(a) film na 6
primo007

Nie przesadzałbym z tym 10/10.
Animacja spoko(Nie każdemu może się podobać, rozumiem, momentami wyglądało jak One Punch Man, ale mi to odpowiadało), walka spoko, humor ok, muzyka spoko. Ale ogólnie jako film raczej cienko, prawie 30 lat mieli na to żeby z Broly'ego zrobić coś lepszego niż było, a wyszło tak sobie.
Z Goku zrobili Supermana dosłownie, Bardocka skopali i cały jego motyw z filmu, wg mnie to zmiana na gorsze, smok spełnia tylko 1 życzenie O,o" (WTF DENDE?), Vegeta oddaje walkę Goku, Smocze Kulki totalnie już na niepoważnie potraktowane, co jest smutne wg. mnie.
Wracając do Broly'ego to trochę mało wyjaśnienia co do jego możliwości adaptacji do przeciwnika. Rozumiem PowerUP do GreatApe, a potem LSSJ, ale trochę za mocny był jak na to co pokazali wcześniej. Po prostu nie było żadnego sensownego wyjaśnienia jakim cudem jest on w tak krótkim czasie podskoczyć aż tak wysoko. Mogli by jakoś rzucać go co raz to na kolejną jeszczę trudniejszą do wytrwania planetę gdzie musi po prostu szybko się zadaptować, to może bym to jakoś przełknął, nie trafia do mnie po prostu, że Vegeta miał już "Czerwonej" formie problemy z Brolym w Base.
Co do tych sidekicków Broly'ego to też bezplan, pierwszy raz smocze kule na oczy widzą i nawet sami mówią że nie wiedzą co to jest, a potem nagle wpada im do głowy, żeby uratować Broly'ego za ich pomocą. Nie biorąc już pod uwagę kompletnie faktu, że są na statku Friezy z całą jego załogą. Poza tym olać to, znają Broly'ego dosłownie chwilę, ale tak bardzo im jest go żal, że skazują się na pewną śmierć z rąk Friezy, podczas gdy mogą uciec z kasą którą im dał. Skąd Scouterzy Friezy nagle mają morale? Przecież oni wyszukują planety dla niego zazwyczaj, gdzie Frieza zabija miliony istnień.
W dodatku Broly wygląda na młodego, a jest we wieku Vegety już.
Dragon ball to już taki bajzel, zwłaszcza po Cellu, albo i po Friezie, że serii by się przydał zdrowy reboot.

jeloneq7

"Wracając do Broly'ego to trochę mało wyjaśnienia co do jego możliwości adaptacji do przeciwnika. Rozumiem PowerUP do GreatApe, a potem LSSJ, ale trochę za mocny był jak na to co pokazali wcześniej. Po prostu nie było żadnego sensownego wyjaśnienia jakim cudem jest on w tak krótkim czasie podskoczyć aż tak wysoko. Mogli by jakoś rzucać go co raz to na kolejną jeszczę trudniejszą do wytrwania planetę gdzie musi po prostu szybko się zadaptować, to może bym to jakoś przełknął, nie trafia do mnie po prostu, że Vegeta miał już "Czerwonej" formie problemy z Brolym w Base."
Czepiasz się. Całe życie żył na planecie która chciała go zabić plus dodajmy do tego że Broly jest geniuszem od urodzenia jeśli chodzi o potencjał mocy i siły. A co do form w których walczą to chyba słabe tłumaczenie oglądałeś. Było wyraźnie powiedziane że Broly z automatu dostowywał poziom mocy do przeciwnika. Gdy walczył z Vegetą God był na tym poziomie a gdy Goku wszedł do walki dostosował się do jego mocy. Dlatego właśnie Goku i Vegeta uciekli z pola walki aby się scalić by nagłą różnicą mocy zaskoczyć Brolego. Bo Broly dostosowywał się do mocy stopniowo.

"W dodatku Broly wygląda na młodego, a jest we wieku Vegety już." A czy Goku albo Vegeta wyglądają na starych? Albo jakoś mocno starszych niż wcześniej? Sayianie starzeją się dużo wolniej niż ludzie. Stąd niewielkie zmiany wizualne u nich.

"Skąd Scouterzy Friezy nagle mają morale? Przecież oni wyszukują planety dla niego zazwyczaj, gdzie Frieza zabija miliony istnień." To się nazywa rozwój postaci. Co w tym złego? Skoro Sayanie mogli się buntować i być zniewoleni to czemu oni nie? Chirai jest nowa w szeregach więc nie ma pojęcia co i jak u Friezy. Zaś jej kolega to kosmiczny kierowca więc niezbyt wiele ma wspólnego z walką jako taką.

ocenił(a) film na 6
mirekmazurkiewicz28

1.Czepiam się. No to dobry argument. Fajnie, że Dragon Ball zawsze liczy na to, że fani sobie tam coś dopowiedzą, albo się będą doszukiwać sami sensu tam gdzie go nie ma.
2. Nie, nie wyglądają na starych i wiem, że się starzeją wolniej, nie mniej jednak Broly naprawdę wygląda jak młodzik przy nich, a znając tą serię to się zastanawiam czy twórcy w ogóle o tym pomyśleli.
3. Właśnie o to chodzi, że te postacie są źle napisane od początku, służą tylko popychaniu fabuły do przodu, w ogóle nie pasują charakterem do Frieza Force i jego scouterów, a z ich opowieści wygląda, że już trochę mu służą.
Co do popychania fabuły, to pewnie Frieza ich użyje w filmie Broly 2, żeby dalej popychać fabułę i kontrolować Broly'ego. Tylko gdzie tu jest sens jak można zebrać Super Kulki i ich wskrzesić. Chodzi mi o to, że Dragon Ball ma problemy sam w sobie i widać to w tym filmie w wielu miejscach.

jeloneq7

Tu się zgodzę że Dragon Ball jest wadliwy u podstaw. I trzeba przyznać że dużą część uroku to nostalgia i wspomnienia z czasów gdy się leciało do domu aby obejrzeć DB czy DBZ na RTL7.
Niestety taki urok anime typu Shonen. Naruto, One Piece, Bleach to również serie o podobnych zaletach co DB ale i zbliżonych wadach. Takie są kanony tego gatunku i w dużej mierze się trzeba pogodzić z tym.
Ale zgodzisz się że film na niezłym poziomie stoi. I mimo dziur to i tak jest dużo bardziej osadzony w realiach DB niż oryginalna trylogia filmów z Brolym. Mnie osobiście ujęło w tym filmie właśnie uczłowieczenie Brolego. Ogląda się też go nieźle

ocenił(a) film na 6
mirekmazurkiewicz28

Ten film jak na Dragon Ball jest na bardzo dobrym poziomie, zgadzam się. Ogólnie masz rację trochę, ale wydaje mi się, że jeżeli fani wymagali by więcej w tych aspektach na które nie tylko ja zwracam uwagę, to dostawalibyśmy jeszcze lepsze filmy, seriale i nawet osoby które nie poważają Dragon Ball'a itd. musiała by przyznać, że są to obiektywnie dobre twory, a i zamknęło by to gębę takim jak ja, a i reszcie dostała by się lepsza historia, więc każdy by wygrał.

ocenił(a) film na 6
primo007

Kinówka Battle of Gods zjada tą najnowszą na śniadanie. Najgorzej wypadły walki - zero emocji wszystko kolorowe i oczopląsowe, mehhh

dezertx

A ja mam odwrotnie. Battle of Gods był mehh a ta tutaj mi się bardzo podoba.

ocenił(a) film na 6
dezertx

Jak nie podobała Ci się walka to jakim cudem wystawiłeś aż 6/10? To chyba jedyna mocna strona tego filmu :]

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones