tylko sie rozmazyłam na tym filmie. johnny był swietny, prawie mu uwierzyłam w ta jego opowiesc:)
wg mnie film raczej typowy dla kobiet-o mężczyźnie będącym wyobrażeniem ideału ideałów...szczerze powiedziawszy do końca nie wiadomo czy cała ta opowieśc była prawdą,półprawdą,bądź całkiem zmyślona fikcją...