Absolutnie nie rozumiem w tym wypadku kastingu. Wybrano Leto, który zagrał tak karykaturalnie, że wręcz nieprzekonywująco, w dodatku rola jest kompletnie nieciekawa. Nałożono na niego tonę charakteryzacji i podejrzewam, że przytył też do roli, podczas, gdy mogli wybrać dowolnego innego aktora bez charakteryzacji.
Męczyłam się oglądając Leto w tej roli. Po filmie obejrzałam wywiad z Paolo Gucci i nie ma on zupełnie nic wspólnego z tym, jak został pokazany w filmie. Zwyczajny, wyważony facet. Nie rozumiem, czemu Leto zagrał go jako przygłupiego dziwaka i zastanawia mnie czy to była jego wizja czy reżysera.
Bo Leto to słaby aktor i piosenkarz, dostał tę rolę chyba tylko dlatego że jestem psychofanem Gucci ...
No niestety. Kompletnie nie rozumiem jego popularności, aktor jest wręcz miernym. Widziałem go w tylu filmach a jeszcze nie trafił się taki, w którym byłbym zadowolony z jego gry a wręcz przeciwnie, często był najgorszym elementem obsady,
w ogóle nie rozumiem, dlaczego z Paola, który był przecież głównym projektantem Gucci przez kilka lat, zrobiono kompletnego idiotę, ani dlaczego Leto zagrał go jakby starał się o rolę Super Mario. Ten "jego włoski" akcent budził ciarki żenady. Żeby nie było, lubię przeszarżowane role, ale nawet w takich sytuacjach aktor nie może przekraczać granicy, za którą jest tylko parodia
Rzeczywiście rola Leto niezwykły przykład przeszarżowania i już nie ocierania się, a bycie karykaturą. Jedna z najgorszych ról ostatnich lat. Jak nikt inny zasługuje złotą malinę.
+1 mam wrażenie, że akcent bazował na grze Mario, bo nie ma nic wspólnego z tym jak mówił Paolo
Wcale by mnie to nie zdziwiło xD od czasu jego Jokera wolę unikać jego 'gry' aktorskiej xp