Że co?! Że ze skałą?! I to ma być sztuka? Artystyczna metafora? Czego?
A czy skała wyraziła zgodę na ten, hmmm, akt? Jeśli ktoś widzi w tym sztukę, alegorie wyższych idei, symbolikę czegoś tam, to może i zoofilia jest takową?
Nie czuje się nawet zszokowana, co zniesmaczona. A chcąc dopatrzeć w tym jakiejś głębszej treści, to widzę tylko satyrę z #meetoo. Wszak skała to kobieta. I ja się z nią utożsamiam i solidaryzuję. O!
I jeszcze to dziecko, nie wiem, dlaczego przywodzące mi na myśl ludzika Michelin. Straszny kicz. I ten kicz poczęty w zniewoleniu, wg mnie, to mści się właśnie na wszystkich osobnikach płci męskiej, co to zniewalać lubią. A po tym obrazie to jeszcze wymówkę mają, ze to nie zniewolenie było a sztuka. Przecież kobiety zdaniem, co poniektórych, podobnie jak ta skała, głosu nie mają.
I jeszcze drugi wątek o kwadrylionerze w żałobie po staracie żony. Ten pierdylioner nie odbiera sobie życia jak przystało na mężczyznę w depresji, smutku, żałobie nie do ogarnięcia ludzkim umysłem, żeby połączyć się z ukochaną, bez której życie, mimo pierdylionów straciło sens. O nie! On te pierdyliony wykorzystuję żeby sprawić sobie żony sobowtóra. Czy to nie żart, satyra, ze wszystkich tych naprawdę cierpiących po stracie najbliższych?
Dla mnie ten obraz to jeden wielki żart, kpina z poważnych spraw, uczuć, emocji.
Czuje się oszukana, bo ktoś mi wmawia, że kozik bobek w złotku to jajko Faberge.
2/10.
Daje oczko wyżej, za, co trzeba uczciwie przyznać, przepiękne kadry, zdjęcia, lokalizacje. To jedyny plus tego filmu.
Widzę, że słowo "pierdyliony" cieszy się Twoją znaczącą sympatią i ma wiele znaczeń.
"Pierdylion" ma jedno znaczenie, ale występuje w odmianach. Owszem, mogłam napisac bardziej elegancko, ale uważam, ze w tym przypadku pierdylion jest najbardziej trafne.
Rzadko używam tego słowa, nawet bardzo rzadko. Na fw chyba pierwszy raz, a trochę postów napisałam. Nie wiem więc skąd ten wniosek, że darze pierdylion jakąś szczególną sympatią. Choc nie przeczę, mieć bym chciała .... ;)