" Król włada poddanym, ojciec decyduje za syna, ale pamiętaj że choć ci którzy ci rozkazują są królami, lub osobami o wielkich wpływach, o swojej duszy decydujesz tylko ty. Stając przed Bogiem nie powiesz: 'Kazano mi tak postąpić' albo 'W tamtej chwili cnota była zawadą...', to nie wystarczy. "
Dobry cytat do tego filmu. Dylemat moralny głównego bohatera, jego wypalenie to wszystko sprawiło, że w jakiś sposób go rozumiała, jednak końcówka filmu - wspaniały major, który nagle ma wszystko w d.... i wykonuje egzekucję na gwałcicielu to już przesada jak dla mnie. Mógł wcześniej zignorować rozkaz i np. nie puszczać bomby na żałobników. Myślę, że konsekwencje postępku i nie wykonanie rozkazu miałyby podobne następstwo.