to był najgorszy film prezentowany w cyklu festiwal kina niezależnego w dwójce i nie wiem dlaczego wygrał, bo nawet sam pomysł był tak banalny i oczywisty, że zasypiało się po 20 minutach. W filmie same standardy: dresiarze, dragi i niepodniecający seks, no i jeszcze te przechwałki kto co za ile kupił (hehe). I żeby było weselej mordobicie. Jak w tym kierunku będzie szło polskie kino niezależne to ja już wolę się przeżucić na Rambo albo Predatora...ciekawiej będzie.
gdybyś się troszke zastanowiła...
gdybyś się nieco zastanowiła to może zauważyłabyś że ten film nie miał konkurować z ogólnoświatowymi trendami kina akcji... film ten miał zupełnie inny cel, którego ty niestety nie zauwazyłaś. miał to być obraz ukazujący rzeczywistość a w niej "dresiarze, dragi i niepodniecający seks oraz przechwałki " są na porządku dziennym.... pozdrawiam