Oglądałem go na dwa jednego dnia w nocy na słuchawkach i jak doszedłem do momentu hipnozy tego drugiego gościa co zona siedzi obok to wyłączyłem bo normalnie zacząłem się bać. Nigdy nie boję się na filmach ale ten zrył mi banie. W nocy się obudziłem i nie bałem się iść do kibla. Na drugi dzień obejrzałem drugą połowę filmu i co? A No nic, nie boję się w ogóle. Nie wiem czy to wina tego że kiepska końcówka czy tego że moje napięcie z poprzedniego dnia opadło. Za pełne gacie pierwszego dnia Daję 8/10
Średnio inteligenty człowiek jak przeczyta tytuł mojego komentarza to wie że to będzie spojler. Cieciu.