Film przeciwko Trumpowi, Ofiary, zginął jeden policjant, 4 demonstrantów. A najbardziej kompromitujące, że reżyser całkowicie pominął pytanie dlaczego ktoś zastrzelił szturmującą kobietę kiedy nie było żadnego bezpośredniego zagrożenia z jej strony.

nie było zagrożenia xD mówisz o agresywnych, uzbrojonych demonstrantach, którzy po walce z policją i ochroną dostali się do budynku, sforsowali kolejne drzwi i niebezpiecznie blisko zbliżali się do pomieszczenia z senatorami. kobieta jako pierwsza próbowała przejść przez wybitą szybę w drzwiach, mimo że pół metra od niej stał policjant z wycelowaną bronią i którego polecenie zignorowała. bardzo dobrze, że zareagował w ten sposób, szkoda, że tak późno. z terrorystami trzeba krótko. Trump spowolnił reakcję siłową służb, przez co na rękach ma krew jednego zabitego policjanta i czterech innych, którzy popełnili samobójstwo przez PTSD

Dobrze zrobił, że zabił kobietę bez broni, nie wierzę w takie bzdety. Nie było żadnego zagrożenia upoważniającego do zabicia w tamtym momencie. I dziwne przemilczenie tej sytuacji reżysera tendencyjnego filmu przeciwko Trumpowi.

Policjant zabił byłego żołnierza, walczącego na misjach. Może jednym z samobójców był właśnie ten policjant.

Pomijasz znaczący fakt, że policjanci byli w mniejszości. Widzieli przed sobą tłumy ludzi, którzy byli bardzo agresywni. Pewnie udzieliły im się emocje i ciężko się opanować w takiej sytuacji i strzelił do niej

ja to rozumiem, ale nie ma usprawiedliwienia do zabicia, strzela się w nogę w rękę, w górę, ale nie śmiertelnie. Widać, że ochrona się pogubiła, brak profesjonalizmu.

Nie było powodu? Przecież na sali byli kongresmeni, policja nie mogła już tutaj dopuścić do wtargnięcia na sale. Dziwne ze tak późno zaczęli strzelać.

Dziwię się że nie wystrzelali setek tych psycholi. W Rosji by sobie z nimi poradzili

dokument bardzo dobry. Właśnie dzięki niemu i opowieściom policjantów dopiero zrozumiałam jak sytuacja była poważna. Łatwo jest mówić po fakcie jak już wiemy co się wydarzyło, ale jak jesteś w środku całej akcji to musisz podejmować decyzje aby chronić ludzi przed agresywnym tłumem, który NIE WIESZ do czego jest zdolny.

Być może strzały były niepotrzebne, a może jednak zatrzymały tłum który w końcu trochę się wystraszył. Tego się nie dowiemy. Współczuje rodzinom ofiar, zupełnie niepotrzebna śmierć w imię bezsensownych wg mnie przekonań.

Jak kogoś interesuje temat to polecam również dokument-serial "Q into the storm" na HBO

Co Ty gościu pieprzysz? Każdy ma swoją perspektywę, swój strach i stres. Nie ma co porównywać, to oczywiste, ale to nie zabiera im prawa do wypowiadania się w taki sposób jaki się wypowiadali. A nazywanie pajacami policjantów, którzy bronili kapitolu przed idiotami, świadczy tylko o Twojej głupocie.

Gdyby policja strzelała do każdego idioty to trup słaby się gęsto.

Wtedy żaden zwolennik Trumpa nie wyszedłby stamtąd żywy.

Jakby byli czarni, to strzelane by było do nich od razu