Popieram całkowicie. Walczyłem sam ze sobą aby nie przysypiac ale niestety tak “szybka" akcja spowodowała, że w końcu zasnąłem. To coś - bo nie można nazwać filmem - to totalna porażka bez żadnej myśli przewodniej. Dziwię się, że Cage zagrał w takim badziewiu.

a ja nie, wpisuje się doskonale w filmy, w których od dosyć długiego czasu występuje, ale na dokladkę jest ta mina zbitego mopsa, bezcenne

Rzeczywiście w ostatnich filmach jego aktorstwo opiera się na tej jednej minie - zbitego mopsa, jest tak chociażby w "Tokariev".

no cóż jak widać masz IQ góra 70 i nie zrozumiałeś przekazu tego filmu, zdarza się, zresztą jak widać nie jesteś jedyny, zwyczajnie na przyszłość nie oglądaj takich "trudnych" filmów, których nie jesteś w stanie pojąć, Twoja domena"oceniam film na 1, bo go nie ogarniam, więc lepiej znegować"

Serio uważasz, że tego filmu można nie zrozumieć? Taki komentarz pod tym filmem, jest nieodpowiedni.

Dokładnie
Serial "Klan" jest bardziej skomplikowany
A Mychandro to mi świadkiem jechowy zalatuje, a przynajmniej ich apokaliptycznym światopoglądem. Ciągle wszędzie widzą koniec świata.

Podpisuję się pod MYCHANDRO
Filmy można oceniać z różnych stron. Nie jest to film akcji ale dający do myslenia. Tylko że trzeba trochę się zastanowić i to nad tym co już teraz dzieje się na świecie.
Ew. Marka 8:1 „Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu, będą trzęsienia ziemi w jednym miejscu po drugim, będą niedobory żywności. Jest to początek dręczących boleści".

Dziecko, od tysięcy lat narodu powstają przeciwko narodom i królestwa przeciw królestwom. Od tysięcy lat są trzęsienia ziemi jedne po drugich. Od tysięcy lat są niedobory żywności

Oni tym "Przekazem" tłuką po łbie jak gazrurką, jeszcze mnie głowa od tego "Przekazu" boli.

W tym filmie dużo zostaje widzowi do przemyślenia, bo dialogi są tak płytkie, że aż się płakać chce. Najlepsza chyba była wypowiedź pastora, reszta jest milczeniem. I zastanawiało mnie jak ci wszyscy ludzie nad wyraz spokojnie przyjęli info o końcu świata i to, że zostali zaliczeni do niezbawionych. I niedoróbka scenariusza - wszyscy zostali wniebowzięci w jednym momencie, a nasz prawie główna bohaterka jeszcze jakieś 20 minut po wniebowzięciach widzi szkolny żółty autobus spadający z mostu. To co, kierowca tego autobusu został wniebowzięty po wszystkich innych?

Spokojnie? Przecież tam panika była, ludzie płakali, darli się i w ogóle. Gdzie tam był spokój?
A z autobusem mogło być różnie, może jakiś dzieciak przejął po zniknięciu kierowcy, a może kierowca dostał zawału, gdy zdał sobie sprawę, co się dzieje

Serio? Istnieje więcej filmów o tematyce końca świata, takie po których wypada podumać, ale to? To jest na prawdę dość głębokie dno... Często sama w ten sposób co Ty broniłam różnych filmów, ale niestety takie argumenty temu "arcydziełu" nie pomogą, bo po prostu tutaj nie pasują... Ani nie wywołuje ono jakiś podniosłych emocji skłaniających do przemyśleń, nie pozostawia ani rysy na duszy... Nic takiego, co by człowiek później chodził i myślał o tym filmie, myślał o tym co on ze sobą niesie. To są zwykłe flaki z olejem nie tylko pod względem akcji, ale wywoływania w człowieku emocji i chęci przemyślenia czegokolwiek.

Masz rację. Wytrzymałam 50 minut i nie dałam rady dalej oglądać. Tak beznadziejnego filmu jeszcze nigdy nie widziałam. Niepotrzebnie straciłam tyle czasu, mogłam wyłączyć wcześniej ale cały czas miałam głupią nadzieję, że jakoś się w końcu rozkręci. Jest to rzeczywiście masakra której nie da się oglądać.

qrwa a ja męczyłem się do końca... mogłem zrobić podobnie jak Ty :P
ha, ale za to straciłaś to, co ja chciałbym stracić ;)

Rozbawiła mnie Twoja recenzja , sam bym tego lepiej nie ujął.Szkoda czasu na ten badziew. i proszęprzestańciechrzanić,że to miało jakiś przekaz.

Nie ma co przesadzać, film był średni ale na 1 nie zasługuje. Gdyby tak yło to musielibyśmy dać chyba w skali ujemnej oceny takim filmom jak "Gulczas" czy "Kac Wawa".

Ten film to po prostu zmarnowany potencjał. Ogląda się go jak powycinane sceny z różnych innych filmów. Znikający ludzie z samolotu - langoliery, Scena z prawie rozwaleniem ciężarówki samolotem - żywcem wzięta z filmu speed 2 (Okręt+dom) itd.

Film mogli też bardziej urozmaicić - np. ktoś się nawraca, żałuje za grzechy - znika. Byłoby wtedy ciekawiej.
Sama historia też się kupy nie trzyma bo poznikali ludzie wierzący (?), dobrzy (?) w jakim sensie? Czy kobieta z demencją była zła? Czy odpowiadała za swoje czyny? A nie znikła.
A karzeł. Był niemiły dla otoczenia ale czy był złym człowiekeim przez to? Z pewnością spotkało go wiele upokorzeń w życiu i bronił się w ten sposób przed kolejnymi. A że obstawiał zakłady czyni go gorszym od tego co gra w amerykańskie Lotto?
Nie mówię tu nawet o właściwie pozytywnych bohaterach ratujących ludzi w samolocie, czy laski szukającej brata, których jedyną winą było to że nie wierzyli lub im się w życiu nie ułożyło z różnych przyczyn.
Do tego dochodzą absolutnie dziwne zachowania bohaterów - facet porzuca zonę dla laski którą rzekomo kocha, ale sprawa się rypła i kochanka z pełnym zrozumieniem uśmiecha się na pożegnanie, machają sobie na do widzenia w zgodzie (?)

Jeśli chodzi o ten film to można użyć wielu przymiotników ale "średni" pasuje do niego jak wół do karety.

Poza tym nie jesteś dla mnie osobą z która można porozmawiać o kinie skoro oceniłeś Ojca Chrzestnego na 5.

ja mogę ocenić na 1 po pół h bo co ma mnie ciekawić w jakimś filmie o podstarzałym gangsterze ;)

Żałuje każdej minuty jaką straciłam na oglądanie tego badziewia. Bije się w piersi, że nie przeczytałam opisu. Boże, dlaczego?

Właśnie mnie się ten film skojarzył z Langolierami. Dla mnie spoko, fajny klimat

Też nabyłeś w płytolandzie? ; )
https://mobile.facebook.com/story.php?story_fbid=948033668644966&id=933243896790 610 Pozdrawiam.

POlecam Doomsday 2012. Jeszcze lepsza perełka. Masa kultowych tekstów, ze scen, porażających głupotą.

Nie da się ukryć. Film jest wręcz bezczelnie denny.

Całkiem spoko się oglądało.

Nie no, nie przesadzajmy, są jeszcze filmy z rekinami o trzech głowach...;-)

Weź idź tam dramaty oglądać

operetki

To że filmu i przekazu nie rozumiesz to nie oglądaj. Obejrzyj coś co ogarniesz

Rozbawiłeś mnie :D