Bardzo cenię Branagha (jego "Hamlet" to najlepszy film jaki widziałem), Czarodziejski flet też jest
wspaniale 'nowatorski' - scenografia super, pomysły itp. itd. jednak jak dla mnie śpiew operowy jest
(na mój obecny gust muzyczny/filmowy) na dłuższą metę nie do 'przełknięcia' (z drugiej strony
jednak uwielbiam musicale) tak, że na pewno polecam wielbicielom opery... i wszystkim ceniącym
Branagha - niech obejrzą i sami ocenią.