PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=131606}

Czarny deszcz

Kuroi ame
7,3 182
oceny
7,3 10 1 182
Czarny deszcz
powrót do forum filmu Czarny deszcz

Temat niezwykły, godny uwiecznienia w wielu dziedzinach sztuki. Zarazem temat ryzykowny.
Ukazanie tak tragicznych losów ludzkich zawsze może budzić pewien niedosyt dramatyzmu,
pewne kontrowersje w kwestii wymowy, w kwestii granic tabu. I tak właśnie się stało i tym
razem – mam wątpliwości. Z jednej strony nie wiem czy drastyczne sceny ukazane w tym filmie
były potrzebne. Z drugiej – nie wiem czy nie były zbyt mało drastyczne i czy wykonano jest
wystarczająco rzetelnie. Ja po prostu nie do końca kupuję taki wygląd okolic Hiroszimy po
wybuchu bomby. Ale z drugiej strony ja nie wiem jak to wyglądało i tak naprawdę wcale nie
chcę wiedzieć. No, ale dobra, to nie dokument. To dramat fabularny. I tak naprawdę ie chodzi tu
o sam wybuch i ludzi, którzy stracili bliskich i domy. Chodzi o to co się działo kilka alt później, o
strach przez promieniowaniem, o obawy uzasadnione i przesadzone. „Czarny deszcz”
opowiada historię młodej kobiety i jej rodziców. Bardzo chcieli by wydać córkę za mąż, ale
wszyscy potencjalni kandydaci boją się, że jest skażona. Czy słusznie? I czy powinno to mieć
znacznie? Cóż, w okolicznościach takiej tragedii nie powinno, ale nie zapominajmy, że
małżeństwo to transakcja, zwłaszcza niektórych kulturach, zwłaszcza 50 lat temu.. Inni ludzie
również noszą na sobie piętno wojny. Niektórym jest z tym nawet dobrze, jak drwi pewna
kobieta. Nie musze/nie mogą pracować. Inny facet cały czas żyje na wojnie i przeprowadza
akcje dywersyjne, reaguje na dźwięk silnika ciężarówki w dość specyficzny sposób…
Wszystko to powiedziane jest w sposób stosunkowo stonowany, pomijając może sceny
przeprawy przez zrujnowane miast pełne spalonych trupów. Obsada jest dość typowa dla kina
japońskiego pierwszej próby. Mi osobiście ciężko oceniać ich aktorstwo. Właściwie wszystko w
tym filmie gra jak należy, z jednym wyjątkiem – nie wywołał we mnie większych emocji. Był
ciekawy i dobrze zrobiony, ale nie potrafił mnie poruszyć. Nie chodzi tu nawet to, że był zimny i
stonowany w kwestii uczuć, jak to bywa u Japończyków. Chodzi o to, że wszystko to wydawało
mi się strasznie odległe… A może to i dobrze? Nie, chyba nie. Tak czy siak warto rzucić okiem,
dla wielu osób to ważny film i wiele osób przeżyło go głębiej niż ja.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones