Klimat został zniszczony w momencie ukazania łysych mutantów i od tego wszystko potoczyło się jak w każdym horrorze.

Zgadzam się, mogli dłużej pociągnąć tą aurę tajemniczości, ale nie jest źle :)

Może i klimat został tam zniszczony w tym momencie piczympoom, ale to i tak nie zmienia faktu, że trzymał w napięciu do samego końca praktycznie, a jak na ten film spojrzeć z boku to nie idzie się oprzeć wrażeniu, że ukazanie zmutowanych piranii, niedźwiedzia i psa było o wiele lepsze

zgadza sie, obejrzec mozna i nawet trzyma w napieciu

Nie ufajcie szczerym komentarzom?
Raczej ludzi nie mających pojęcia o gatunku. Żaden aktor nie zagrał tu choćby poprawnie, napięcie jest zerowe, zdjęcia takie jak w każdym found footage, czyli fatalne. Klimat był przez jakiś czas,a ale szybko zniknął.
Do tego miałkie dialogi, schematyczna i nudna fabuła, multum błędów logicznych.

To jest właśnie tani horrorek najniższego sortu. Robionony dla ludzi, którzy ślepo wierzą, że found footage = fakty.

Jako fan gatunku, muszę stwierdzić, że jest to gówno i nie widziałem dotąd FANA który by się z tym nie zgodził. Oczywiście mówimy o ludziach, którzy rzeczywiście oglądają ten gatunek i coś o nim wiedzą, a nie podniecają się paranormal activity...

pitolisz jak potłuczony, wskaż mi dużo lepszy horror zachowujący Twoje wytyczne :) W jakim horrorze nie usłyszymy marnych dialogów? w jakim horrorze gra aktorów jest odpowiednia? Nigdy nie jarałem się paranormalem, z horrorów oczywiście przewodzą produkcje z Azji, ale nie licząc kilkunastu zachodnich klasyków, to naprawdę nie ma duzo lepszych pozcji

To tylko pokazuje jak niewiele wiesz o gatunku.

czekam na Twoje pozycje :)

Poza tym już teraz wiem, że nie dojdziemy do porozumienia/konsensusu. oceniłeś na 10 Obcego 8, nie wnikam, bo o gustach "gentleman" nie dyskutuje. Chodzi mi raczej o dysproporcję w ocenie. Rozumiem, że "reaktor strachu" wypada blado na tle takiego "Dziecko Rosemary" czy klasycznego "Amityville" , rozumiem, że klimatycznie nawet nie dorasta do "the shining" , ale no ludzie - 3 gwiazdeczki dla całkiem poprawnej produkcji? To jest kpina i tylko pseudointelektualista temu zaprzeczy. Uwielbiam tego typu dyrdymały: "nic nie wiesz o gatunku", powinieneś dodać "ja wiem wszystko" ;)

Dzieckiem byłem 15 lat temu. Zamiast podać konkretny tytuł o który proszę już 3 raz, to pi3rdolisz farmazony. Nie uznają się za znawcę, ale rzekoma moja głupota jest współmierna co do twojego "Ale rzeczywiście z twoją zerową wiedzą na jego temat może się to wydawać wszystkim". Gowno wiesz, a pitolisz :)

Argumenty? a jakie są Twoje? Na początku odniosłem wrażenie, że mam do czynienia z osobą obeznaną, teraz przypuszczam, że masz jakieś problemy z ego. BEZ ODBIORU - chyba, że zapodasz tytuł zamiast pierdo*ić

Odniosłeś takie wrażenie, bo tak się zachowywałem.
Kiedy zobaczyłem, że jesteś osobą której szczytem poziomu jest chamstwo, wulgarność i teksty typu "pierdo*ić" itp stwierdziłem, że nie ma sensu zachowywać się na poziomie wobec kogoś kto i tak do tego poziomu nie dorasta.

Nic co ludzkie nie jest mi obce. "Pieprzenie", a "pie*dolenie" to tylko dalszy stopień :)
To Ty określiłeś na początku "mój poziom" - siebie stawiając wyżej. Pisząc, że nie mam pojęcia o tym gatunku niejako mnie obraziłeś, a stosuję zasadę hammurabiego. Skończmy zatem, bo chyba nie doczekam się tytułu i uzasadnienia. Czołem!

A to jak ktoś powie, że się na czymś nie znasz to cię obraża?
z kim ja rozmawiam, że się obraża o stwierdzanie faktów...

Ale proszę: Dlaczego ktokolwiek miałby myśleć, że masz jakiekolwiek pojęcie o gatunku? Co przemawia za tą rzekomą wiedzą?

hmm, po prostu w życiu oglądałem całą masę horrorów (pierwsze to z lat 60-70) - oglądam nadal, przygotowywałem swego czasu prezentację maturalną dotyczącą groteski i grozy w literaturze/kinie. Przeczytałem dziesiątki horrorów i wiele ich ekranizacji też widziałem. Myślę, że jako taką wiedzę na ten temat mam. Po prostu jestem minimalistą i chociaż byle gniot mnie nie zadowoli (nie łapię papki serwowanej dla mas), to nie mam problemu z obiektywną oceną. Czarnobyl nie jest złym horrorem (nie jest też wybitnym) i nie zasługuje na 3, bo jest wiele dużo gorszych pozycji. Jeżeli mam pewność, ze ktoś jest obeznany w danym temacie, to przy krytyce nie mam z tym problemu, ale byle user wywyższający się w pierwszym poście nie jest żadnym odniesieniem zatem - tak, jest to dla mnie obraza :)

wow, przygotowałeś prezentację maturalną. Rzeczywiście czyni cię to ekspertem.
Nie zadowoli cię byle papka dla mas? Ten film jest definicją byle papki serwowanej dla mas.

Dobrze Panie ekspercie :D

@aFayed ale masz pecha :D trafiłeś na klasycznego polaka. Oni wszyscy tacy eksperci, każdy jeden uważa że to on się zna i jak masz inne zdanie to Cię będzie obrażał. Pewnie że film był dobry, nigdy nie sugeruje się ocenami na tej stronie, dopiero po obejrzeniu zaglądam i śmieję się z tych mądrości bo gdybym sugerował się tekstami typu ,,beznadziejne, głupie itd to bym nigdy żadnego nie obejrzał bo pod KAŻDZIUTEŃKIM tak jest napisane.

KOLO. Miałeś polecić jakieś filmy. Brak sensu.

Obejrzałem setki horrorów. Solidny horror. Udało mu się zbudować napięcie i utrzymać w nim widza.
Jest lepszy od wielu innych found foottage, ale nie dorównuje np: Grave Encounters. Pod względem zbudowania napięcia i klimatu tajemnicy w tej przedstawionej okolicy jest OK. Za szybko się kończy.

Ludzie horror nawet nawet. Teraz obejrzałam jeszcze raz itd. Jak na dokumentalizowany według mnie najlepszy. Naciągany i sztuczny no, ale mi takie pasują. Nie ma bezsensownych kłótni i krzyków jak w Blair Witch Project lub w Paranomal, akcja dzieje się szybko. W tym chociaż widać, że był jakiś scenariusz (średni, ale był). Film ma taki mroczny klimacik, jest parę skoków z zaskoczenia, gdzie można się wystraszyć. Nie ma co tu się wymądrzać na temat gatunków porównując film do klasyków. Znużona "nowymi schematycznymi horrorami" stwierdzam, stare horrory nie należy porównywać do tych nowych, inne kanony, inny klimat. Ten ciągnie schematem, ale jeszcze zaskakuje.

Jedyny film jaki mogę polecić no horror to raczej nie jest a dramat "Chernobyl: The Final Warning" z 1991 autorstwa reżysera zwanym Anthony Page. Ocena IMDb to 6,5/10 a użytkowników którzy to zrecenzowali to 9/10 i 10/10. Nie oglądałem jeszcze tego filmu ale polecam go! Lepsze niż ten syf.

Logika. 0

Dokładnie, horror znośny, wczoraj leciał na tv4 :) początek wprowadza w atmosferkę tajemniczości potem za dużo tych łysych mutantów ale można sobie tłumaczyć to tym tym, że ci ludzie nigdy stamtąd nie uciekli i przez promieniowanie stali się takimi mutantami :)

Ktoś to puścił jak wracaliśmy z Prypeci. Cały samochód płakał ze śmiechu. Tyle w temacie tej szmiry.

Akurat :D a sam byś tam nie pojechał, te rzeczy, które wydarzyły się w filmie są może lekko naciągane, ale prawdopodobne, jestem w stanie kupić tych niedźwiedzi, piranie czy lysoli, tak promieniowanie mogło na nich wpłynąć, poza tym w chwili wypuszczenia filmu było 26 lat od katastrofy, więc na pewno nie opadło, wątpię, że jeżdżą tam turyści od tak, no chyba, że każdy ma przy sobie licznik Geigera i komplet dodatkowych jaj w galotach, jak również broń palną w razie W