Dla mnie warta obejrzenia jest tylko scena na poczatku filmu, kiedy protestuje przeciwko złemu traktowania zwierząt poirytowana Sara (Kim Dickens) i krzyczy: "Bullshit!". Jest naprawdę śliczna, kiedy się złości. Dziwi mnie co w tym filmie robi Josh Brolin, którego znam z filmu "To nie jest kraj dla starych ludzi" oraz z epizodu "W dolinie Elah". Czyżby w tym czasie nie miał lepszych propozycji?