To prawda. Ona jest najbardziej wzruszająca w tym filmie. Nie spodziewałam się takiej dawki uczuć, skrywanych tęsknot, dumy pomieszanej z upokorzeniem, prostoty ducha i jego hartu - podanych w tak urokliwej, niezapomnianej kobiecości tej aktorki. Nieśmiertelny romantyzm + szorstka dawka realizmu - piękna kobieta, która marzy jak każda o miłości i szczęściu- trochę zepsuta błyskotkami i pachnącą perspektywą luksusu - ale przecież także szlachetna, wrażliwa i - co urzekło mnie najbardziej- niepozbawiona tej swoistej zadziorności, przekory wobec niezbyt " idealnych" realiów ;-) . Pamiętasz tą scenę na statku? " ehh- może facet jest trochę starszy niż CI, którzy zwykle mi się podobają, ale wiesz- on nas zaprowadzi do Hollywood. ;-) Chyba chcesz spotkać ojca? " A potem niby beztrosko odwraca twarz ku morzu- i widać - że nie ma złudzeń. Naiwne? Owszem, czemu nie- ale weźmy poprawkę na czasy, na moment i filmu, i historii.
Szkoda mi tylko, że przypisana Blanchett rola nie oddała w pełni jej możliwości. Pozdrawiam! :-)

W pelni podzielam Twoja opinie-;)) w dzisiejszym swiecie komedii i blahych filmow, tak trudno znalezc ludzi, ktorzy az lakna takich obrazow jakim jest ,,Czlowiek, ktory plakal". Cate Blanchet jest jedyna w swoim rodzaju, w kazdym filmie i inna, tak idealnie dobrana do roli. Pamietam ta scene ze statku, zagrala ja fenomenalnie, zreszta jak caly film. Uwielbiam ja za to-;)) Pozrawiam-;)

Moim zdaniem film był dość przeciętny, ale Cate faktycznie zagrała świetnie. Rewelacyjny akcent. No i jej postać była taka życiowa. Żadna tam nawiedzona niunia która żyje złudzeniami i ideałami, tylko prawdziwa kobieta.

Wg mnie Cate ratuje cały mierny film. Jedynie jej rola jest dopieszczona, dobrze zagrana. Niestety zarówno Deep jak i Ricci są totalnie nijacy, słabe postacie, dla mnie wyblakłe i puste...

Deep? Masz na myśli J. Depp? Uważam, że zarówno Depp i Ricci zagrali po prostu (b. dobrze) swoje postacie. Były skrajnie inne niż postać Cate Blanchett.

Zgoda! Cate świetnie poradziła sobie z rosyjskim akcentem, świetna rola. Waham się między 7 a 8. Zakończenie moim zdaniem kompletnie 'skopane', więc 7. Ale za 8 przemawiają dobrze zagrane role głównych bohaterów, muzyka, zdjęcia, fabuła, konie i.... oczy Johny Deppa ;)

Zgoda, Blanchett świetna, ale to i tak nie ratuje filmu. Nudna fabuła, bohaterowie nijacy, rozczarowujące zakończenie, fatalne dialogi.. 3/10

Popieram