Jestem trochę rozczarowany bo spodziewałem się czegoś na miarę Opowieści z Krypty (1972), ale widocznie moje oczekiwania były zbyt wysokie. Niemniej jednak niewątpliwie można znaleźć coś dla siebie wśród tych pięciu historyjek. Moje ulubione to: ostatnia - "They're Creeping up on You!" i trzecia - "Something to Tide You Over". Dobre pomysły, bezbłędnie zrealizowane. Pozostałe trzy są niestety albo przeciętne ("Father's Day", "The Crate") albo słabe ("The Lonesome Death of Jordy Verrill"). Stephen King wpakował się jako główny bohater do najsłabszej historyjki, choć jego gra jest całkiem niezła. Bez zarzutu spisał się także Leslie Nielsen jako maniakalny morderca. Pierwsza nowelka o powrocie zza grobu choć zbyt oczywista to klimat ma bardzo gęsty, taki jaki chciałbym oglądać przez większą część filmu. "The Crate" jest chyba najdziwaczniejszą historyjką. Trochę takie nie wiadomo co. Ale zakończenie dość interesujące. Fajne te wstawki komiksowe, które nadają filmowi charakterystyczny klimat. Już sam początek (wprowadzenie przed pierwszą opowieścią) bardzo, ale to bardzo klimatyczne. Muzyka genialna! Podsumowując, film nierówny, zabrakło też lepszej klamry kompozycyjnej i oryginalności. Moja ocena: 7/10.