Celne uwagi. Film bez polotu, jak muzyka Wagnera. Emma ma tyle talentu co np. Anna Mucha.

Racja pewnie dlatego, że skończyła świetną szkołę aktorską i dostaję świetne recenzję od krytyków, ale pewnie to ty masz rację, jest kiepska...

No właśnie. Postanowiłam obejrzeć ten film, mimo, że główną bohaterkę gra Emma Watson. A potem było już tylko: "to naprawdę dziewczę od Harrego Pottera? dobra jest" :) Twarde dziewczyny nie muszą nadużywać mimiki.
A co do samego filmu - mnie wciągnął i trzymał w napięciu i cieszę się, że takie historie mają szanse trafić do szerszego grona odbiorców.

Mówię i piszę, co widzę i słyszę, a trochę już żyję na tym świecie. Nic mi do krytyków i ich opinii, bo czytałem już takie ich opinie, że włos się jeży na głowie. Jest lansowanie i tyle, lansowanie aktorów, trendów, tematów itd. itp.

Film jest dobry, po prostu Tobie się nie podobał.

Do tego ostatecznie ocenianie się sprowadza.

A może film jest dobry, po prostu Tobie się podobał?

Miało być "zły".
Fajnie, że jest opcja edycji. :(

Ma ocenę 7,6 więc to nie ja jestem tutaj w błędzie :). Jak widać nawet Twoja podświadomość tak krzyczy ;)

To jest skala popularności, nie jakości i nie powinno się nią sugerować. Dla porównania nowe pitbule również mają wysokie oceny, a to nawet nie są filmy tylko jakaś zdegenerowana forma między reklamą i skeczem kabaretowym.

Czyli co, na 10 oceniasz najbardziej popularne filmy ? Ja oceniam pod względem jak mi się film podobał a nie jaki był popularny. Raczej filmy powyżej 7 nawet tu na filmwebie najczęściej są po prostu dobre i warte obejrzenia, jeśli są z gatunku w którym się gustuje. Bo przecież fanka melodramatów nie zachwyci się wysoko-ocenianym Martwym Złem 2.

"Czyli co, na 10 oceniasz najbardziej popularne filmy ? Ja oceniam pod względem jak mi się film podobał a nie jaki był popularny."
Domyślam się że Droo chodziło o zawyżone oceny popularnych filmów, abstrahując zupełnie od "Colonia", dzieła w których grają znani aktorzy (długo było tak np Johnnym Deppem) czy dajmy na to obsada Harry'ego Pottera, mają często grupę wielbicieli, którzy oglądają każdy film z powyższymi, i mają tendencje do zawyżania ocen takich filmów.

Temat: petarda; film zaledwie poprawny; Brühl: dobry, Watson: fatalna.
Nie obchodzi mnie, jakie recenzje czytasz, bo ja nimi w ogóle sobie głowy nie zawracam, mam swój gust i jest on dla mnie ostateczną wyrocznią.
Jeśli ty jednak potrzebujesz "wsparcia" w postaci tekstu kogoś innego, kto ci mówi, co masz myśleć: twoja sprawa.
O "aktorstwie" Watson żaden liczący się krytyk dobrze nie napisał.
Jeśli gdzieś ją chwalili, to znaczy, że machina promocyjna była dobrze naoliwiona.
Jest fatalna. W absolutnie każdym filmie, w którym ją (bóg raczy wiedzieć: dlaczego) obsadzili.

Śmieszą mnie wasze głupie docinki,zagraj lepiej w filmie ale najpierw zostań aktorem,drugie nie porównuj kogoś bo pewnie sam byś nie chciał. "Emma ma tyle talentu co np. Anna Mucha" Śmiechłam,przynajmniej one dwie coś osiągnęły a ty nie.

Śmiech to zdrowie, tak trzymać.

Nie no człowieku, jeśli Ty Muchę zrównujesz z Watson, to naprawdę zmień dopalacze.

Co do filmu nie było aż tak znowu źle . człowiek czegoś się dowiedział oczywiście w fakt jakim był sam obóz i ten ich przywódca wkręcili wyssaną z palca historyjkę i tu to już kwestia gustu , dla mnie była naciągana do granic możliwości. to ze trzyma w napięciu to trochę stwierdzenie nad wyrost chociaż pod koniec przestałem się śmiać i się trochę skupiłem nad filmem.

co do gry aktorskiej się krzypur z tobą w 100% zgadzam co do Emmy chociaż Bruhl wypadł całkiem solidnie. ona po prostu jest wytworem przemysłu filmowego . i nie interesuje mnie opinia krytyków którzy jak najbardziej mogą w tym jej lansowaniu uczestniczyć ani papierek ze szkoły bo ja jej nie egzaminowałem ani nikogo takiego nie znam . biorę więc to pod uwagę ,a to jaki dowód daje w filmach to już można ocenić na własne oczy . tyle lat w jednej sadze odcisnęło piętno a poza tym jest do czego porównywać . ta sam mimika jak w HP ciągnąca się za nią jak smród, słąba ekspresja ,czasami w ogóle nie trafiona , wiele osób nazywa ją sztuczną .dlatego ludzie się czepiają .

obejrzyjcie sobie 'Piękną i Bestię' . dosłownie kopia tej dziewczyny z Pottera . dobrze jej życzę ,ciągle jest młoda ,jej filmografia nie powala ilościowo na kolana więc czas pokaże .

A Daniel Bruhl też słabo gra? Ja tam zawsze miałem dobre wspomnienia jego ról (np. z Goodbye Lenin).

W "Wyścigu" był fantastyczny. Tutaj zagrał, powiedzmy - solidnie, ale jak na siebie to średnio. No ale właściwie więcej czasu ekranowego dostała Watson, więc cóż...

Wiesz, że dokładnie podzielam Twoją opinię :) trochę byłam zła, po obejrzeniu, na aktorów, że kiepsko zagrali. Z tego względu nota o dwa punkty poszła w dół.

Książka na ten temat ? ktoś czytał?

Co ma bycie lekarzem w Luftwaffe czyli Niemieckich siłach powietrznych do wysysania jakiegoś złą niepojętego z mlekiem matki? Bo raczej tych niemieckich pilotów nie poniżał? Za to warto zwrócić uwagę, że z Niemiec uciekł po oskarżeniu o pedofilię.

poczytaj sobie trochę o wychowywaniu młodzieży niemieckiej na żołnierza, - pranie mózgu, pozbawianie wszelkich skrupułów. Nawet w podstawówce na historii były o tym lekcje...

Ty chyba mówisz o werbowaniu załóg do obozów. Propaganda funkcjonowała wtedy, tak jak i dzisiaj. Piszesz głupoty.

aha, a słyszałeś może o HITLER JUGEN?

Jeśli już to HitlerJugend (pisane razem i przez d na końcu) skoro tak bardzo chcesz innych pouczać znafco od siedmiu boleści, to sam nie rób błędów.

przynajmniej znam podstawy historii nie to co inni, a że czasem trafi się jakaś literówka, no sorry - nie studiuję historii Niemiec na tyle żeby znać dokładną pisownię wszystkich faszystowskich ugrupowań. A ty co ''pouczycielu' od 7 boleści?

Nie literówka tylko brak wiedzy. Nie zasłaniaj swojej ignorancji literówkami gdy robisz dwa byki w jednym słowie.
Znasz historię, (własnie widzę) gratuluję. Dodawać też umiesz?
>no sorry - nie studiuję historii Niemiec na tyle żeby znać dokładną pisownię wszystkich faszystowskich ugrupowań
Gdybyś tak "znał historię" jak twierdzisz, to byś wiedział jak się to pisze, zwłaszcza że to wiedza elementarna, z za miedzy, niedawna, oraz dość istotna a nie nazwa bojówki w środku ameryki południowej w republice bananowej.
>A ty co ''pouczycielu' od 7 boleści?
Nic, uważam że jesteś człowiekiem bez honoru nie potrafiącym się przyznać do błędu, w dodatku cwaniakiem i ignorantem.
"Pouczycielu"? Rozumiem że etap nauki poprawnej polszczyzny w szkole też przeoczyłeś?

oh jaki ty jesteś oh i ah obcykany - brak własnego życia to się pocieszasz dogadywaniem na forach. ech wracaj do świata bo ci życie przemija na pyskowanie po forach...

O sobie chyba piszesz :) internetowy psychoanalityku od siedmiu bolesci.
To ty tutaj przyszedłeś pierwszy innych pouczać smieszny człowieczku.
A honoru jak nie było tak nie ma :D

jak na razie to widzę twoje wielominutowe analizy mojej osoby z powodu mojej jednej małej literówki.....

Nie analizowałem twojej psychiki (bo gówno mnie ona interesuje) ani innych rzeczy, bo wszystko jest podane jak na tacy i wglądu specjalnego nie wymaga. Opierałem się na faktach czyli na tym co sam napisałeś, z czego wynika że jesteś ignorantem pouczającym innych, cwaniakującym do innych z tekstami o podstawówce, a samemu robiącym byki. W dodatku nie umiejącym się przyznać do błędu.
>z powodu mojej jednej małej literówki.....
To nie była literówka tylko byk (dość spory) wynikający z braku wiedzy, więc przestań zaklinać rzeczywistość człowieku bez honoru. Możesz już przestać mydlić oczka bo oboje wiemy o co chodzi, a to że nie masz jaj aby to przyznać to zupełnie inna sprawa.

I tak aby sprawiedliwości stało się zadość:
"Do literówek zaliczamy tylko czysto mechaniczne błędy typu: pominięcie znaku, powtórzenie, wstawienie niewłaściwego, wstawienie wielkiej litery zamiast małej itp."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Liter%C3%B3wka
Więc bardzo mi przykro, ale twoją linię obrony "to była literówka" można o kant dupy rozbić w wypadku nie dość że nie błędnego zapisu, to jeszcze stawiania spacji w środku słowa :).

ale przynajmniej wiedziałem że istniało takie ugrupowanie w przeciwieństwie do tego człowieka, któremu odpisywałem, nawet jeśli napisałem je z błędem to i tak chyba lepiej wiedzieć to niż nie wiedzieć i ewentualnie komuś to przekazać. Czy lepiej nic nie mówić i pozostawić rozmówcę w nieświadomości że takowe ugrupowanie istniało?

Niewątpliwie lepiej coś powiedzieć. Choć mam wrażenie że przedmówca nie wiedział o fakcie należenia Shafera do HJ, i po prostu sugerował się tym że nie każdy niemiec będący żołnierzem z założenia musiał być złym człowiekiem czy osobą należącą do tego ugrupowania; bardziej niż to że o istnieniu HJ w ogóle nie wiedział.

no dlatego chciałem to trochę przybliżyć, zrobić dobry uczynek, żeby ktoś coś zrozumiał, a że z małym błędem, no trudno, możesz być katem i się za to mścić :)

*znawco

Otto Mühl ten to zrobił prawdziwą jazdę i to w Wiedniu

zgadzam się z Twoja opinią w 100%.

Najgorsze w tym filmie jest to, że dotyczy bardzo kontrowersyjnej karty w historii Chile prawie w takiej skali jak Auschwitz Birkenau - tylko gdyby wykorzystali zdjęcia z Auschwitz do dowaliliby się niektórzy (wiadomo którzy, ale kto wie kto mnie przeczyta :) ) o wykorzystywanie wizerunku, itp. - no bo jakże to, romans i ucieczka jak w każdym hollywoodzkim filmie i w Auschwitz?

Moim zdaniem film nie jest o tym, co się tam działo i jak plugawi ludzie stworzyli Kolonię - tylko film jest o tym jak wycisnąć dobry hajs schematyczną historyjką jakich jest wiele w kontrowersyjnej mgiełce kontrowersji. .

*kontrowersyjna mgiełka kontrowersji.. jesteś przekochana :)

oj tam :D:D

prosze o polska jenzyk, lepszy pisać

no może nie wyszło tak dobrze, ale skoro ktoś nie potrafi zgadnąć kompletnie o co chodzi to nawet hoch-polnisch nie zadziała ;)

Mam podobne odczucia. Temat dobry ale zrąbany i, jak dla mnie, słabo i sztucznie podany. Aktorstwo mało przekonujące. W trakcie seansu co jakiś czas przychodziły mi porównania do Operacji Argo, no i Colonia na tym tle wypada blado.

dobry temat, straszna historia, ale wykonanie przeciętne niestety

Moim zdaniem film aż tak słaby nie jest. Nie jednak o aktorstwo czy zdjęcia mi chodzi ale o prawdę historyczną.
Większość koncentruje się na postaci Paula Schäfera. Jednakże pojawia się tam - chociaż na krótko - postać Hartmuta Hoppa, naczelnego lekarza Colonia Dignidad. W filmie pojawia się tylko na krótko pod koniec filmu, badając stan zdrowia Daniela. Według zeznań niektórych "pensjonariuszy" Kolonii, selekcjonował on m.i. osoby to testów gazów bojowych. Bezpośrednich zeznań ofiar nie ma, ponieważ żadna z nich tego nie przeżyła. Według śledczych z Chile było ich ok 60 a być może znacznie więcej. Systematycznie też "podleczał" ofiary do dalszych tortur. Hartmut Hopp mieszka sobie teraz - jak uciekł przed wyrokiem w Chile - spokojnie niedaleko Krefeld. Ciekawa jest także pozycja niemieckiej ambasady w Chile, wystawiająca Pinochetowi zainteresowany osoby na odstrzał.
Trzeba dodać iż w tym czasie sporo niemieckich dyplomatów a także i firm jak n.p. "Merzedes Benz", "VW" czy "Deutsche Bank" było zamieszanych w masowe morderstwa lub "znikanie" osób w niektórych państwach Ameryki Południowej, oczywiście na korzyść tam obecnych dyktatorów czy też junt wojskowych.

słaby nie jest - dlatego napisałem - przeciętny; na kanwie takiej historii można było zrobić hit ;)

Film mi się podobał, trzymał mnie w napięciu (choć nie od początku), jednak kompletnie nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem o "pięknym licu Emmy Watson". Co jak co, ale do grania Niemki to ona akurat świetnie się nadaje.

De gustibus non est disputandum.
Mnie się lico podoba.
Serdecznie pozdrawiam. :)

Zgadzam się. Temat poważny i ponury, film raptem pocztówkowy.