PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=807718}
7,1 30 051
ocen
7,1 10 1 30051
7,9 37
ocen krytyków
Climax
powrót do forum filmu Climax

którzy będa się podenicać szukając drugiego dna jak za moich czasów w Trainspoting. Climax jest głupi, pretensjonalny, tandetny i absolutnie pozbawiony sensu. Ciekawe, chyba moda na takie kino: Mother, Dom, który zbudował Jack, Mandy i jeszcze chyba 2-3 co nie pamietam. Trudno, przeczekam.

ocenił(a) film na 7
dave_semafor

Akurat Mother! i Dom, który zbudował Jack mają naprawdę coś do powiedzenia. Zresztą tak jak Climax, chociaż osobiście aż tak wielką fanką jego nie jestem. Ale jest niestandardowy i zapadający w pamięć.

ocenił(a) film na 1
Agatonik

Nie mogę sie zgodzić chyba, że uznamy zbiór banałów za treść godną przekazania. Problem z takimi filmami i reżyserami zawsze był jeden - dlaczego dorosły, doświadczony człowiek chce mi powiedzieć coś oczywistego w tak nieudolny sposób choć ma do dyspozycji w zasadzie nieograniczone srodki? Przykro mi, ale Climax mówi o niczym, serio o tym się nie da rozmawiać bo o prostu banał goni banał. A nawet jeśli o takie trywialne rzeczy chodzi -jak rozmowa dwóch czanoskórych tancerzy o seksie-to jest to pokazane na poziomie szkolnej etiudy. Przy takich filmach zawsze jest pytanie co bym o nich myślał gdyby nakręcił to ktoś nieznany. I w przypadku tych trzech filmów pomyśałbym że to gnioty.

ocenił(a) film na 10
dave_semafor

Może trochę schodzę z tematu tym pytaniem, ale co mi tam. "Dom, który zbudował Jack" jest rzeczywiście filmem nie dla każdego i rozumiem, że możesz go uznawać za tandetny i pozbawiony sensu (ja osobiście go lubię), ale "mother!"? Nawet jak próbuję, nie mogę dostrzec tam "głupoty" i "absolutnego pozbawienia sensu", nie powiesz mi, że nie jest spójny w swojej fabule i założeniach. Drugą sprawą o którą chciałbym zapytać to to, czy naprawdę uważasz, że "Climax" zasługuje na 1? Weź pod uwagę nie tylko sam pomysł, który wyraźnie ci się nie spodobał, ale też grę aktorską, scenografię, światła, pracę kamery, muzykę itp. Jako 1 wyobrażam sobie naprawdę straszny gniot pokroju... nawet nie wiem czego. Zerknąłem na twój profil (czego zwykle nie robię) i widzę albo 9-10, albo 1-2. Na film składa się wiele czynników, nie tylko scenariusz, który często komentujesz jako "syf", ale też multum innych składników, które warto wziąć pod uwagę

ocenił(a) film na 1
Keberatan

w zasadzie sam sobie odpowiadasz dopuszczając, że "Dom" może się nie podobać a "Mother" musi, Nie wiem, może jesteś młody, ale ja już nie i dla mnie te filmy są po prostu zbyt oczywiste lub po prosftu infantylne. Przykro mi, ale Mother nie ma sensu "głębszego" ja to wszystko już znam i widziałem lub czytałem. Może jest spójny tylko co z tego - asfalt na autostradzie też jest spójny. Co do Climax, a także innych filmów, ja nie udaję krytyka. NIe jestem w stanie ocenic gry aktorów, kamery czy światła. Jak większość widzów po prostu oglądam film, głownie skupiając się na fabule i robi tak 99 ludzi. Skąd mam wiedzieć jak ma pracować kamera albo jaki ma być montaż? To że komuś się dane ujęcie podoba nie znaczy zę ma jakiekolwiek pojęcie o filmach. Dlatego daję oceny po prostu jako zwykły zjadacz chleba, nie podniecając się rzeczmi których nie znam. Dużo ludzi mówi o świetnej grze w Romie a dopiero potem się dowiaduje że te kobiety to naturszczyki - troche to śmieszne. Tak samo z Zimną Wojną, nudnym filmem o nieposkładanej prostej fabule, ja tego nie oceniam choć czarno biały pretensjonalny obraz to grube ułatwienie, to mi się po prostu nie podoba. A już prosciutki Green Book ogląda się świetnie. I tyle w w temacie. Chcesz to się ekscytuj choreografią Climax, ja się na tańcu nie znam i takie sceny mnie męczyły więc film mi się po prostu nie podbał. Wbrew temu co się sądzi to nie jest magia i sztuka tajemna rodząca arcydzieła - to po prostu robienie filmów, opowiadanie historii i bajek. I tyle.

dave_semafor

"Jak większość widzów po prostu oglądam film, głownie skupiając się na fabule i robi tak 99 ludzi" - nie to że Ty tak oglądasz filmy to nie znaczy że 99% ludzi tak robi. Po drugie "A już prosciutki Green Book ogląda się świetnie. I tyle w w temacie." - no to oznacza że lubisz prościutkie kino i jesteś mało wymagającym widzem. Jeśli podobał Ci się Green Book, i jednoczesnie oskarżasz Climax że 'Banał goni banał" no to bardziej to świadczy o odbiorcy niż o dziele.

dave_semafor

"Jak większość widzów po prostu oglądam film, głownie skupiając się na fabule i robi tak 99 ludzi" - nie to że Ty tak oglądasz filmy to nie znaczy że 99% ludzi tak robi. Po drugie "A już prosciutki Green Book ogląda się świetnie. I tyle w w temacie." - no to oznacza że lubisz prościutkie kino i jesteś mało wymagającym widzem. Jeśli podobał Ci się Green Book, i jednoczesnie oskarżasz Climax że 'Banał goni banał" no to bardziej to świadczy o odbiorcy niż o dziele.

dave_semafor

Więc jesteś totalnym ignorantem filmowym. Można nie wiedzieć jak pracuje kamera i jak można światłem budować scenę/klimat ale żeby tego nie zauważyć, nie docenić??? To po co ty takie filmy oglądasz i jeszcze oceniasz? Ja jakbym filmu nie ogarniał pod względem technicznym to po prostu nie oceniałbym go w ogóle. To tak jak dać jedynkę Chopinowi bo nie czujesz jego muzyki. No dramat a już szczególnie jak się zobaczy jak oceniasz prawdziwe gnioty na 10. Nara

ocenił(a) film na 1
Klepson_moowi

latam też samolotem a nie wiem jak działa i jem spagethi nie doceniając kucharza. Nie oglądałbyś fimu jakbyś nie ogarniał pod względem technicznym? :) i tak wszystko rozumiesz czy tylko filmy? do lekarza też tak chodzisz? jak się ksiązki pisze też wiesz? jak działa google to żaden problem? bankowość i biznes ogarniasz? politykę oczywiście rozumiesz? no bo inaczej sie nie wypowiesz przecież :) Aha i rozumiem że muzykę rozumiesz doskonale bo jakbyś nie ogarnia to byś nie słuchał? No bo jak to potem ocenic - lubię, nie lbię, podoba się, nie podoba :) Wyluzuj się Panie Krytyk bo myślę ze nic nie wiesz i cieszy Cię jak se tu napiszesz opinię i myślisz żes taki mądry :)

dave_semafor

Więc różnimy się tym, że ja mam wiedzę na podstawowym poziomie z większości dziedzin a ty widocznie nawet tej podstawowej nie masz. Bo nie pojmuję jak można nie znać praw aerodynamicznych sprawiających, że samolot się unosi. To znaczy można nie wiedzieć ale ja jestem z tych co jednak lubią rozumieć otaczający nas świat więc większość jego zagadnień albo rozumiem albo próbuję zrozumieć. Tak samo jest z filmem, potrafię docenić wiele aspektów tworzących klimat wpływający na ogólny odbiór a nie tylko scenariusz. Bo widzisz, twój horyzont myślowy jest tak wąski, że nie pojmujesz, że film to sztuka, której zasady tworzenia ustala twórca, podobnie zresztą jak w innych dziedzinach. I jeśli twórca uzna, że nie jest mu do danego dzieła potrzebna niesamowita historia to najpewniej zależy mu na innych walorach dzieła. Tobie to nie musi odpowiadać ale żeby to wystarczyło by kreatywnemu filmowi dać "1" to świadczy tylko i wyłącznie o poziomie twojego obeznania filmowego więc sam na siebie bata kręcisz. Więc powtórzę - nie ogarniasz, nie oceniaj lub licz się z krytyką.
Nie musisz umieć gotować, żeby skrytykować spaghetti, ale jak nie umiesz zrobić tak prostego dania to jesteś noga także w tej dziedzinie, masz dwie lewe ręce czy co? Po za tym porównywanie gotowania do tworzenia filmu to już obszar absurdu. Bez odbioru.

ocenił(a) film na 1
Klepson_moowi

nawet nie chce mi sie odpowiadać na takie bzdury

dave_semafor

Podobnie jak Tobie film mi się nie podobał, ale jednak dać jedynkę to trochę przesada. I widzisz ja jednak dostrzegam w tym filmie sens - dla mnie jest to alegoria Piekła, coś jak Inferno Dantego. Bardzo dobitnie świadczy o tym praca kamery w końcówce, gdy widok jest odwrócony, a także czerwień zalewająca ekran. Tak właśnie może wyglądać współczesna wizja Królestwa Ciemności.
Tyle tylko, że ta wizja absolutnie mi się nie podoba i mnie nie rusza. Owszem film wywołął we mnie uczucie dyskomfortu i niepokoju, ale nie za sprawą wypadków dziejących się na ekranie tylko sposobu, w jaki sposób zostało to przedstawione. Irytująca i głupia jest dla mnie sama historia (pomimo, że powiedzmy prawdopodobna to jednak nastawiona na szokowanie widza poprzez nawarstwienie skrajnych zachowań), choć uważam, że tancerze akurat sprawili się dobrze, wpasowując się w wizję reżyserską. Ale nade wszystko sposób pokazania wypadków na ekranie nie leży mi na sercu w ogóle - prowadzenie kamery, operowanie oświetleniem, wtrącenia całego spisu obsady, utworów i twórców. Może dla kogoś to jest nowatorskie - dla mnie jest cholernie irytujące. Stąd moja ocena 3/10.

ocenił(a) film na 3
dave_semafor

No, Dom, który zbudował Jack to Ty szanuj :)

ocenił(a) film na 9
dave_semafor

Film jest rodzajem sztuki, ma cię poruszyć, a nie posiadać jakiś głębszy sens. To właściwie od ciebie zależy, jakie przesłanie dopiszesz sobie do seansu. Opinia reżysera odnośnie jego dzieła i przekaz jaki ma nieść niekoniecznie musi cię interesować, liczy się twoje autonomiczne doświadczenie. Może przestańmy na siłę szukać we wszystkim metaforyki i sensu, jeśli jest to niech sobie będzie i potrafmy ją docenić, a jeśli jej nie ma - cóż, doceńmy inne zalety. Noe stworzył świetny obraz, wręcz genialnie wyreżyserowany i zagrany, miejscami przesadzony i dziwaczny, dość chaotyczny, aczkolwiek w mojej skromnej opinii będący fascynującym kinowym doznaniem. Fakt, iż nie zawarł tu psychologii rodem z Bergmana, albo metafor Tarkowskiego bynajmniej nie dyskwalifikuje go jako dzieło, powiedziałbym wręcz że wcale nie czyni go gorszym od wielu dzieł wspomnianych wcześniej geniuszy i klasyków kinematografii. Zresztą, co ja się będę produkować, danie jedynki filmowi o tak imponującej realizacji jest co najmniej nielogiczne

ocenił(a) film na 1
Tricooo

dokładnie, zgadzam się z Tobą bo mnie ten film nie ruszył i dlatego dałem 1. To nie jest poważna ocena, tylko moje subiektywne odczucie. Ale jeśli się znacie na realizacji czy montażu, Wy tutaj dyskutujący, to dobrze dla Was - ja się nie znam, już w innych wątkach o tym pisałem.

dave_semafor

a byłeś na kwasie kiedyś ?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones