Założenie bardzo dobre - ukazać spotkanie dwóch wyrazistych i wybitnych osobistości. Efekt
bardzo mizerny - mnóstwo niepotrzebnych scen, które sito montażu powinno usunąć -
chodzi mi zwłaszcza o wszystko, co zostało ukazane po wyjeździe rodziny Igora. Można
ukazywać pustkę pomieszczeń i kolejne uniesienia erotyczne bohaterów, ale robienie tego
przez kilkanaście minut jest wręcz nieznośne i wydaje się bez sensu. Irytujący jest także
brak zakończenia tego filmu, reżyser chyba sam nie wiedział, jakie zakończenie zastosować,
więc wybrał pierwszą lepszą scenę i po niej puścił napisy.
Za pozytywne uważam całkiem zgrabne ukazanie geniuszu obojga - ponadczasowość i
,,pozatradcyjność" dzieł, jakie tworzyli.
Ogólna ocena 5/10
Mam podobne odczucia co do ostatnich kilkunastu minut filmu, ta niepotrzebnie rozwleczona końcówka zepsuła mi cały obraz, zwyczajnie zaczęłam się nudzić choć wcześniej oglądałam z zainteresowaniem. Faktycznie temat interesujący, ładnie to zagrane i pokazane, ale czegoś mi zabrakło - może, jak na historię romansu, zbyt to chłodne i powściągliwe, jakoś nie poczułam tego uczucia i namiętności między bohaterami.