PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=697454}

Chłód w lipcu

Cold in July
6,4 7 888
ocen
6,4 10 1 7888
6,6 5
ocen krytyków
Chłód w lipcu
powrót do forum filmu Chłód w lipcu

Zastanawiam się dlaczego ja się w ogóle wypowiadam na tej stronie, poziom poniżej krytyki i na prawdę się nie zgrywam... Trochę, jakby ktoś lubił zdrowe jedzenie a na Fejsa wrzucał fotki z McDonald's... Nie będę się zanadto rozwodził, film jest bardzo dobry, jak ktoś lubi porządne kino (acz wciąż rozrywkowe) to jak najbardziej polecam! Moim zdaniem jest to kryminał i z takim nastawieniem należy do niego zasiadać. Dobry pomysł, stopniowo wzrastające tępo akcji i gra aktorska na przyzwoitym poziomie, to tyle.

rafffff

Film byłby taki dobry, gdyby przez pierwszą godzinę zadziało się coś więcej, albo chociaż część do 1:07h była lepiej zmontowana, z bardziej thrillerową muzyką. Tak to można się było nudzić.

ocenił(a) film na 8
geefux

Po części się z Tobą zgadzam, jednak po obejrzeniu całości uważam, iż był to efekt zamierzony. Inna sprawa, czy zrobili to najlepiej jak się dało...

ocenił(a) film na 2
geefux

wlasnie pierwsza godzina byla niezla a im dalej tym gorzej...

ocenił(a) film na 2
rafffff

Gra aktorska na przyzwoitym poziomie, to jedyne co się zgadza. Wie ktoś dlaczego główny bohater bierze udział w jatce na końcu filmu?

ocenił(a) film na 7
koyaanisqatsi_klos

Ja wiem. Wyobraź sobie, że żyjesz jakieś 15-20 lat w transie. Standardowa rodzina, nudna, mechaniczna praca, schematyczne zachowania. Potem bomba, coś Ci to wywraca do góry nogami. Początkowo logarytm w twojej głowie nakazuje Ci ochraniać rodzinę za wszelką cenę. Na tym też film mógł poprzestać i byłby kliszowym średniakiem. On jednak idzie dużo dalej. Nasz bohater bardzo ewoluuje. Myślę, że jego nowi towarzyszę imponują mu, czuje z nimi pewną więź. Trochę jak do starszych braci, co się z niego nabijają, ale ostatecznie stoją za nim murem. Nowa 'rodzina' musi coś zrobić, dlaczego? Bo tak trzeba, męskie sprawy, bardziej pierwotne niż ludzie prawo. Poza tym osoba, o która pytasz wsiąknęła w ten nowy świat, czuje się w nim lepiej, czuje, że żyje. Zauważ scenę na końcu po zabójstwie jednego z bandziorów, jak jego krew tryska na żarówkę, a nasz bohater staje w czerwonym świetle niczym nowo narodzone monstrum - kapitalny moment.
Ja się ani minuty nie nudziłem, każda scena świetna. No ale jakbym czekał na akcje i liczył minuty kiedy ktoś da komuś w mordę i z takim nastawieniem naszykował się na film to pewnie też bym się zawiódł.

ocenił(a) film na 8
Hilarious

Świetny komentarz, również zwróciłem uwagę na przytoczoną przez Ciebie scenę! Pozdro!

ocenił(a) film na 7
Hilarious

Bardzo dobrze ująłeś sedno filmu. Jestem przekonany, że właśnie takie były intencje reżysera ( a raczej autora książki na której oparty jest ten film)

Hilarious

Warto też zwrócić uwagę na słowa policjanta, że "musiało to być straszne przeżycie dla takiego człowieka jak ty" albo późniejsze nawiązanie szeryfa do, w domyśle mężniejszego, ojca: "ojciec byłby z ciebie dumny". Główny bohater chciał udowodnić, że jest prawdziwym mężczyzną.

JCDenton

To żeby być prawdziwym mężczyzną trzeba zabijać ludzi? :D Jak dla mnie bez sensu jest ten wątek, mógłby zacząć choćby od postawienia się żonie, a on ją okłamuje i kręci, żeby wydostać się z domu.

ocenił(a) film na 8
koyaanisqatsi_klos

No cóż, masz pełne prawo do swojej opinii, jeśli jednak Twoja pozytywna refleksja na temat filmu to jedynie przyzwoita gra aktorska, to ja osobiście wolę teraz zamilknąć... Natomiast, wybacz, ale pytanie które zadałeś nie świadczy o Tobie zbyt dobrze... Na pocieszenie powiem, iż choć to niepojęte dla mnie, nie jesteś odosobniony! Znakomicie odpisał Ci "Hilarious", ja tylko dodam w prostej formie własne uzasadnienie. No cóż, dlaczego główny bohater w ogóle jest głównym bohaterem i co robi we filmie od momentu akcji na torach kolejowych?! Widać masz bardzo "konsumenckie", przyczynowe nastawienie do świata! Ja osobiście, od momentu obejrzenia kasety video (to przełomowy moment filmu, od tej chwili film się "zaczął") z pewnością wpadłbym w amok złości i postanowiłbym wymierzyć karę, głównie aby ten proceder ukrócić! Zaufanie do stróżów prawa nie jest w tym przypadku determinujące, zwłaszcza, że główny bohater już wie po której oni stronie stoją... Wiem co mówię, miałem w życiu podobne doświadczenie z mordercą psów, uwierz mi, że poniósł karę po stokroć, ale z przyczyn oczywistych nie będę rozwijał tematu...

ocenił(a) film na 8
rafffff

Zgadzam się z przedmówcami.
Film tak naprawdę nabiera swojej wartości w momencie stłuczki przed domem syna. Historia buduje się na nowo, akcja zmienia kierunek, wątek główny zanika i wszyscy myślą o kasetach. A nie o poszukiwaniu syna z ojcowskiej miłości. Ten nieoczekiwany zwrot nadaje tempa i zagadkowości kolejnych minut.

ocenił(a) film na 2
rafffff

Szczerze, zatkało mnie. Tyle niesamowitych rzeczy o sobie usłyszałem. Dzięki ci Filmwebie doznałem oświecenia!

rafffff

"Nie będę się zanadto rozwodził, film jest bardzo dobry, jak ktoś lubi porządne kino (acz wciąż rozrywkowe) to jak najbardziej polecam! Moim zdaniem jest to kryminał i z takim nastawieniem należy do niego zasiadać. Dobry pomysł, stopniowo wzrastające tępo akcji i gra aktorska na przyzwoitym poziomie, to tyle. "

5 dni później:

"Znakomicie odpisał Ci "Hilarious", ja tylko dodam w prostej formie własne uzasadnienie. No cóż, dlaczego główny bohater w ogóle jest głównym bohaterem i co robi we filmie od momentu akcji na torach kolejowych?! Widać masz bardzo "konsumenckie", przyczynowe nastawienie do świata! Ja osobiście, od momentu obejrzenia kasety video (to przełomowy moment filmu, od tej chwili film się "zaczął") z pewnością wpadłbym w amok złości i postanowiłbym wymierzyć karę, głównie aby ten proceder ukrócić!"

ocenił(a) film na 8
Lance_Vance

Cześć! No dobrze, ale nie rozumiem... Nic z zacytowanych fragmentów się wzajemnie nie wyklucza! "...No cóż, dlaczego główny bohater w ogóle jest głównym bohaterem i co robi we filmie od momentu akcji na torach kolejowych?!", to zdanie ma swój zasadniczy sens tylko w kontekście pytania kolegi:- "Wie ktoś dlaczego główny bohater bierze udział w jatce na końcu filmu?" i zawiera nutkę ironii. Pomimo znaku zapytania ja nie pytam i nie poddaję w wątpliwość zasadności postaci głównego bohatera. Moja odpowiedź to jakby opcja, co by było gdyby. Pozdro!

rafffff

głownie chodzi o " jak ktoś lubi porządne kino (acz wciąż rozrywkowe) to jak najbardziej polecam!" w odniesieniu do reszty

ocenił(a) film na 6
rafffff

"wzrastające tępo akcji "
Geniusz kina (i języka) na tym portalu.

ocenił(a) film na 8
dominiorek

Zgadza się, nie zabłysnąłem a riposta w dobrym stylu, nie powiem! :__: Tyle, że nie siedzę teraz w kącie pogrążony w rozpaczy, gdyż po 19 latach mieszkania za granicą taki błąd ma się prawo przytrafić. Poza tym komentując film jednak merytoryczna strona wypowiedzi wydaje się być bardziej znacząca... Przy okazji, posługuję się biegle czterema językami a Ty?

ocenił(a) film na 6
rafffff

A ja biegle posługuję się... no ale jak to zweryfikować? Co, mam się chwalić w myśl zasady: "kozak w necie, pierdoła w świecie"? Po co? A na marginesie, biegle posługujesz się czterema językami programowania, obcymi, czy tymi w butach? Nie, żeby mnie to interesowało, ale lubię być precyzyjny.

Ad rem.
Film dla mnie niezły (sic!). Kilka rzeczy mnie irytowało (m.in. gra Halla), scenariusz nie do końca dopracowany, kilka dziur logicznych. Dobry klimat, choć mógłby być mroczniejszy. Z filmów ocierających się o tematykę "snuff movie" widziałem lepsze. Dałem mocne 6/10.
Nie uważam się "za geniusza kina", ale wyrobionego widza, który obejrzał kilka tysięcy różnych produkcji i mniema o sobie, że potrafi odróżnić film wartościowy od chłamu.

ocenił(a) film na 8
dominiorek

Mówiąc szczerze (nie, żeby to był dla mnie sens życia), ale z kimś tak bystrym jak Ty, to się nawet czasem miło "po-przepychać" :__: No i bez wątpienia masz pojęcie o kinie! Biorąc pod uwagę Twoją argumentację zgadzam się z mocnym 6, zresztą niewiele odbiegającym od mojej 8! Co do... języków, to tak:- obcych, może biegle to za duże słowo, gdyż zawsze używam spellchecker'ów, jednak posługuję się nimi w pracy a to chyba oznacza, iż daję radę. Pozdro!

ocenił(a) film na 6
rafffff

Ja również wolę dyskusje na poziomie.
Nie uważam, że to zły film! Po prostu mam inną skalę odniesienia. Nie wiem dlaczego producenci postawili na Michaela C. Halla. Drewniana twarz bez mimiki sprawdzała się, gdy grał socjopatę udającego normalnego faceta. Tutaj, grając głowę rodziny, wypada nieprzekonująco. Nie widać emocji, które doprowadziły go do przemiany. Na plus tego filmu jest zwrot akcji. Z filmu o zemście staje się filmem o... zemście, tylko na kimś innym. A te bryzgi krwi na ścianach i suficie, bezwiednie kojarzą mi się z Dexterem. Ciekawe, czy to zamierzone?

ocenił(a) film na 8
dominiorek

"Dexter"... Znamienne... Tak to już jest moim zdaniem, iż aktor znany z serialu ma w dalszym życiu ciężko! :__: Jeżeli o mnie chodzi, to jestem "old fashioned" i taka postać wchodzi mi potem słabo. Może jest też tak z Tobą? Dziś ten podział nie jest aż tak rażący jak kiedyś, podziały się zacierają, seriale są na poziomie a aktorzy się "przemieszczają". Jedynym wyjątkiem ze starych czasów jest dla mnie Clooney a właściwie to mogę też śmiało dopisać właśnie Johnson'a. Michael C. Hall i mnie "drażnił" na początku, potem zaś zorientowałem się, że tak właśnie miało być. Należy pamiętać, że to głowa rodziny, ojciec i mąż, nie Agent 007 i nie socjopata właśnie.

ocenił(a) film na 6
rafffff

Koniec świata jest bliski-dyskusja "na poziomie", bez wulgaryzmów, wyzwisk..! A już myślałam, ze nic mnie nie jest w stanie zaskoczyć :)
Pozdrawiam panów :)

ocenił(a) film na 4
dominiorek

Z takich normalnych filmów ocierających się o temat snuff, to ja widziałem "Dwa światy" i "8mm" (nawet "Billboard" lepszy), a ta historyjka wydaje mi się popłuczynami po tamtych dwóch tytułach. Ona wychodzi bardzo pretekstowo, nie uważasz? A jeśli chodzi o takie mroczno-przyjemne nawiązanie do stylistyki lat 80-tych to o niebo lepiej wypada "Drive" i "Gość". Tutaj to się nie klei i nie jest to wyłącznie zdanie 'filmwebowego geniusza kina' tylko takiego gościa jak wy, który się stara szukać w chłamie wartościowych rzeczy, ale czasem po prostu to nie skutkuje.

ocenił(a) film na 6
Picu

Teraz mam problem, bo film widziałem i oceniłem prawie 1,5 roku temu, ale generalnie film kojarzę i ufam swojej ocenie. Myślę, że pomimo dość rozbieżnej oceny, która jest konsekwencją innej skali odniesienia, to raczej wszyscy zgadzamy dostrzegamy pewne mankamenty. I co najważniejsze potrafimy wyartykułować swoje zdanie.
Odnośnie filmów o tematyce snuff, to faktycznie "8mm" jest bezkonkurencyjny. Jeśli podobał Ci się "Billbord", to polecam inną polską produkcję - "Glina" Pasikowskiego. Cały pierwszy sezon nawiązuje do tej tematyki. Moim zdaniem to jeden z najlepszych polskich seriali.

ocenił(a) film na 8
rafffff

Niedawno pojawiła się recenzja i jest to bardzo dobre 8/10 :) Także są ludzie którzy rozumieją, lubią i potrafią docenić takie kino!

ocenił(a) film na 5
rafffff

Świetny komentarz, pod Twoim kulinarnym porównaniem zdecydowanie się podpisuję.

ocenił(a) film na 7
rafffff

Generalnie film zrobiony był dobrze i docenią to tylko Ci, do których to kino trafia. Wbrew temu co mówią ludzie o tym, że pierwsza godzina potrafi uśpić widza - nie prawda. Według mnie oglądało się całkiem fajnie. Wiedziałem że to cisza przed burzą i budowanie napięcia dlatego skupiałem się na wychwyceniu szczegółów już od początku filmu, poza tym lubię patrzyć na grę aktorską M.C. Halla (Jestem zafascynowany "Dexterem"). Był tylko jeden większy detal który mnie znacząco raził - każda scena w której jechali samochodem za tym Freddym, no po prostu nie wieżę, że siedząc komuś tak blisko na ogonie i to kilka razy ten ktoś by się nie spostrzegł. Musieli wiedzieć że ktoś ich śledzi!! Reżyser trochę przesadził w tym momencie imho..

ocenił(a) film na 8
rafffff

Popieram

waga55

Geniuszu.Pisze się naprawdę,a nie na prawdę(w tym przypadku).Twoje ego jest wielkości mojego włosa w nosie.

ocenił(a) film na 8
andrzejkowalski0

Do kogo ten tekst? Popatrz trochę komu odpisujesz inteligencie włosowaty.

ocenił(a) film na 6
rafffff

Przez większość filmu wieje nudą. To chyba stąd ten tytułowy chłód.

ocenił(a) film na 6
rafffff

Gul mu skoczył

ocenił(a) film na 7
rafffff

Film jest świetny, jednak fabuła jest dosyć prosta. Pod wzgledem wizualnym jest genialny. Kolorystyka, szczególnie sceny kręcone w nocy. Genialne udźwiękowienie. Wszystko to sprawia, że ogląda się bardzo przyjemnie. Przypomina trochę Blood Simple braci Cohen

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones