Całe życie z wariatami
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Nudny? Beznadziejny?? Niech każdy, kto tak pomyślał, jeszcze raz obejrzy ten film, w skupieniu. Jest wspaniały, jak zresztą każdy, w którym gra Kevin Spacey. Raz, że aktor został ucharakteryzowany na zmęczonego, wiecznie zaćpanego podstarzałego mężczyznę, więc logiczne jest, że nie wygląda za dobrze. A dwa że film pokazuje, że nikt z nas nie poradzi sobie sam ze swoimi problemami, że każdemu potrzebny jest "anioł stróż", czy też "bratnia dusza"... ja uwielbiam:)
Jak dla mnie film 8/10, poruszajacy, ciekawy, pouczajacy. Z zalozycielem tematu sie zgodze ze kazdy potrzebuje wlasnego aniola stróża, ale ja znalazlem jeszcze jedno przeslanie - "Usilnie pomagajac innym, czasem zapominamy pomoc samym sobie"
Nie zgadzam się z tobą,film nie pokazuje nic nowego.Zgrany temat do bólu.Typowy film Amerykański czyli solidność ale nic ponad to.Szkoda.
Nieco nudny, nie trzeba sie skupiać ani dwa razy ogląć, nie wmawiaj ludziom na siłe, że coś co jest nudne jest tak naprawdę ok, u mnie 6 i więcej się nie da.
film o ludziach z małymi, klasycznymi, ogranymi problemami. oprócz samobójczej śmierci żony spacey'a w tym filmie nie zauważyłem niczego specjalnie smutnego czy poruszającego. ćpun aktor, producent z nerwicą natręctw czy innym odchyłem, niespełniony pisarz, shrink który sam do shrinka chodzić powinien... nie poruszył mnie ani trochę, przesłanie na poziomie 'bywa źle, ale potem jest lepiej", momentami ciut zbyt rozwlekły, końcówka zbyt słodka (nie shrink - aktorka, tylko wszystkim dobrze robiący scenariusz) ale ogólnie ogląda się przyjemnie a spacey mi się podobał, 6/10
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
