PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31750}

Byliśmy żołnierzami

We Were Soldiers
7,6 75 465
ocen
7,6 10 1 75465
5,4 10
ocen krytyków
Byliśmy żołnierzami
powrót do forum filmu Byliśmy żołnierzami

Śmiejecie się z patetycznych i "przesłodzonych" dialogów żołnierzy? A byliście kiedyś na wojnie? - ja byłem(wzgórza Golan, Afganistan, Irak), widziałem na oczy śmierć 11 moich przyjaciół broni. O czym mieliśmy mówić? - o muzyce? o meczach? o jakości piw? Co oni mieli mówić kiedy umierali? Zastanówcie się...

PS. Filmu nie bronie, zasługuje na 7+ czyli obecna ocena jest w porządku.

ocenił(a) film na 8
spam2005

Brawo! Wreszcie konkretny post. Niech wszyscy "krzykacze" wezmą sobie do serca słowa mojego przedmówcy... i pomyślą 2x, zanim następnym razem zaczną pisać głupoty.

użytkownik usunięty
spam2005

Zgadzam się z przedmówcą. Tak w ogóle to drażnią mnie już notoryczne narzekania na patetyczne sceny czy dialogi w filmach wojennych. Jeśli chodzi o "Byliśmy Żołnierzami" to jedyne co mnie trochę zirytowało to ta amerykańska flaga na końcu. Natomiast jeśli chodzi o dialogi to z pewnością nie były nad wyraz patetyczne.

ocenił(a) film na 7
spam2005

racja.masz racje, dobre pytania...ten film tak jakby obrazowal to ze poki nie znajdziesz sie na wojnie to nie wiesz co to znaczy,tak jak pozniej zrozumial to fotograf..

historiamuzyki

Nie wiem co bym robił, może bym srał ze strachu pod ostrzałem a może biegł z bagnetem jak głupawy japoniec, ale na pewno nie pieprzyłbym patriotycznych kawałków. Właśnie prędzej spodziewam się gadek o piwie, meczach czy babach niż o Ojczyźnie, jak ktoś napisze że był w Libanie Afganistanie i Iraku to nie widzę powodu by odpisywać mu na kolanach. Inna sprawa że każdy może napisać że ze szwagrem dywizję SS w 44 rozniósł.

soplic68

Jest coś takiego, jak morale. Takie 'patetyczne' teksty wbrew pozorom bardzo pomagają i budują ducha bojowego. Na wojnie nie byłem, ale takie sytuacje z powodzeniem można odnieść do życia codziennego.

ocenił(a) film na 6
spam2005

tak jest...pewnie, że jak byś umierał to myślałbyś o swoich najbliższych.....cwaniakujący Filmwebowicze - drażnią mnie

simon89_2

Jasne. A to zdanie umierajacego żołnierza: "ciesze sie że ginę za ojczyzne"? To niby nie było patetyczne i głupie? Bo mi sie wydaje że jak człowiek umiera to ostatnią rzeczą która przyszłaby mu na myśl byłaby wdzięczność wobec kraju dzięki któremu żegna sie z życiem. Kilka dialogów z filmu było typowo w tym stylu, choć ogólnie musze przyznać że film nie był zły.

ocenił(a) film na 7
von_Rozik

a to że amerykanie kochają swój kraj, w przeciwieństwie do polaków, to już temat na zupełnie inną dyskusję :) obejrzyj Urodzony 4 lipca, zobacz jak się może objawić patriotyzm.

yasiooy

Patriotyzm to wartość propagowana tylko po to żeby poprzez miłość do własnego kraju ułatwić kontrolę nad jego obywatelami. To ulubiona zasłona polityków zaraz po religii.

ocenił(a) film na 7
Travis

Zgadzam się z założycielem tematu. Jakich chcieliście dialogów? Co mieli mówić żołnierze, którzy zostali śmiertelnie ranni? Ja dałem filmowi 9. Bardzo mnie poruszył, bo lubię sentymentalne filmy. Gibson też mi się podobał. Nie podobało mi się to, że dowódca stał wyprostowany, nie ukrywał się przed kulami, a i tak nie dostał :) Było parę nieudanych scen, ale bardzo mi się ten film podobał.

Ichthys

Wojna nie jest sentymentalna więc sentymentalny film o wojnie jest złym filmem. Wojna dla mięsa armatniego (jakim są bezpośrednio walczący)jest straszna, brudna, okrutna i tylko filmy tak ją pokazujące zbliżają się do prawdy o niej.

użytkownik usunięty
Travis

Tu muszę się zgodzić, w Polsce patriotyzm zrodził się przez szlachtę która nagle zniesmaczona ograniczeniami zaborców (którym sami sprzedali Polskę wcześniej, a raczej ich ojcowie) nawoływali chłopów do rewolty patriotycznymi gadkami, bo ludzie nie czuli się przywiązani do państwa, po prostu tu była ich ziemia...

ocenił(a) film na 8

Znaczy, że co? Kij w oczy tym wszystkim ludziom z AK? Obrońcom Westerplatte? Pilotom w Anglii? Czy to, że walczyli z najeźdźcą swego kraju było tylko manipulacją rządzących wtedy naszym krajem?Tak samo powstańcom listopadowym, styczniowym i kościuszkowskim? Husaria to tylko zaślepieni przez szlachtę najemni mordercy? Bitwa pod Grunwaldem to tylko rozruba w imię szlachty (monarchii)?

użytkownik usunięty
raval87

A co to ma wspólnego? Rycerze walczyli za króla i za tego kto płacił, a jak czegoś bronili to swojej wsi/domu/własności. I co do tego ma Grunwald? Że niby to była obrona Polski czy coś? bo to raczej była inwazja na państwo krzyżackie.

"...patriotyzm zrodził się przez szlachtę która nagle zniesmaczona ograniczeniami zaborców (którym sami sprzedali Polskę wcześniej, a raczej ich ojcowie) nawoływali chłopów do rewolty patriotycznymi gadkami, bo ludzie nie czuli się przywiązani do państwa, po prostu tu była ich ziemia...
...Rycerze walczyli za króla i za tego kto płacił, a jak czegoś bronili to swojej wsi/domu/własności. I co do tego ma Grunwald? Że niby to była obrona Polski czy coś? bo to raczej była inwazja na państwo krzyżackie..."

wiesz co?!...a zresztą...brak słów po prostu...większych bredni dawno nie słyszałem (a jak mi powiesz:poucz się historii, to odpowiem, że skończyłem ją na Uniwersytecie Jagiellońskim i od 12 lat sam jej uczę w LO). Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
xatt1975

Tia a ja ze szwagrem w 44 ukradliśmy Niemcom Pak'a 40 i rozwaliliśmy nim całą dywizję pancerną SS.

ocenił(a) film na 8
xatt1975

@xatt1975

po co sie rzucać o tego typu wpisy? facet nie chodził do szkoły pewnie, ma braki w IQ i odreagowuje bzdetami na portalach internetowych. nie wie, co mówi, a jak coś mówi, to pewnie to, co mu wbili do głowy w 'klubie literackim' Nowy Wspaniały Świat. takim trzeba wybaczać :)

ocenił(a) film na 9
Travis

Patriotyzm to jest oddanie dla narodu, a jak naród jest ciemiężony przez władzę to też władzy ułatwia to kontrolowanie ludzi. To już jest jakieś zdeformowanie tego pojęcia to o czym ty mówisz, śmierdzi mi tu lewicą i tekstami w stylu 'dość krwi już przelano, nie chcę słyszeć o patriotyzmie, ja mogę uprawiać nowoczesny patriotyzm czyli płacić podatki, kasować bilet w autobusie" - tak się bardzo lewicująca Maria Peszek wyraziła w wywiadzie i myślę, że ty tez tak to widzisz. Oboje jesteście w błędzie, dobremu liderowi patriotyzm narodu pomaga ale sprzedajnej szui przeszkadza i taka jest prawda. Piłsudskiemu czy Sobieskiemu pomagał, Tuskowi czy Kaczyńskiemu przeszkadzał.

ocenił(a) film na 10
yasiooy

Amerykanin nigdy nie powie nic złego o USA bo będzie wierzył że jego kraj jest najwiekszy na świecie i chodźby USA była wysypiskiem śmieci to on i tak nic złego o nim nie powie. Nie to co Polak... My uwielbiamy narzekać na naszą ojczyznę, uwielbiamy życzyć sobie źle. Już na innych stronach się naczytałem komentarzy... Jak się komuś z Polski powodzi to odrazu na nim psy wieszamy... Kocham Polskę, chcę iść do wojska, i chcę za nią walczyć, ale napewno nie za tych którzy ciagle psioczą na nią. Zakomleksiony i niewdzięczny naród; chyba nie chcecie żeby tak o nas myśleli za granicą. Więc pomyśl dwa razy zanim znwou na Onecie albo Interii napiszesz że Feel albo Rubik to ścierwo. Im wyszło w życiu. Zajmij się sobą. Chcesz zmienić świat, zacznij od siebie.

TurQ

Z całym szacunkiem, popieram Twoje zdanie, ale te dwa przykłady na końcu to podałeś wręcz "z dupy". Akurat Feel (kolejna żenująco podobna do miliarda innych zagranicznych kapel zbieranica muzyków bazująca na ogranych i nudnych jak flaki z olejem schematach z paskudnym wokalem) i Rubik (na tego to już mi słów brakuje, Tymon Tymański kiedyś doskonale określił jego twórczośc mianem "sacro-polo", nazywający swoje pioseneczki dla mas "oratoriami" itp) to złe przykłady. A czemu im wyszło? Bo podają ludziom tą samą bezpłciową papkę na którą tępe społeczeństwo ma zapotrzebowanie (vide trzyakordowe granie Feel i złudne uczucie obcowania z wyższa kulturą vide Rubik) a te to chwyta. Niestety... Spróbuj dojśc do sławy w Polsce z czymś ambitnym... I nie jest już to pieniactwo jakieś albo malkontenctwo, ale poparta wieloma przykładami prawda... Społeczeństwo w większości mamy tępe. Nie ma co tego ukrywac, a te chwyta te stworzone pod publikę dziadostwo. I nie zrozum mnie źle przyjacielu, kocham nasz kraj, w życiu nie wyjadę za pracą za granicę, ale te przykłady mnie, jako muzyka, rozjuszyły wręcz ;p i nie mów mi też że nic nie robię poza gadaniem bo intensywnie nagrywamy kawałki i niedługo skończymy demko :)

TurQ

to dobrze, że kochasz Polskę, ale przestrzegam Ciebie, że walcząc w
Iraku czy Afganistanie nie walczysz dla Polski tylko dla amerykanów i
magnatów naftowych.
za co mamy być wdzięczni Polsce poza tym? Mamy piękną historię,
tradycję, wiele cudownych ludzi, ale dajmy na to, gdybyś żył w
Szwajcarii to byś miał łatwiej. Co ona nam takiego Ojczyzna dała? Ludzie
wyjeżdżają za granice, płacimy wysokie podatki, politycy nie myślą o nas
tylko o sobie.
i to generalizowanie, że uwielbiamy życzyć sobie źle nerwuje mnie mocno-
ja tak nie mówię, ludzie z którymi się zadaje też. mam się wstydzić za
ludzi na których nie mam wpływu? po co się martwić takimi błahostkami.
ja akurat słyszałem, jak Anglik mówił o Polakach, że jesteśmy bardzo
przedsiębiorczy i kiedyś dogonimy Niemców. I co czujesz się teraz dumny?
Nie ma powodu, bo akurat ty może nie jesteś przedsiębiorczy. Tak jak
powiedziałeś zajmij się sobą, jak chcesz zmienić świat to zacznij od
siebie, a nie psioczysz na naszych rodaków.
A co do Feel'a i Rubika - to oni są po prostu słabi i tyle. nie złożeczę
im i ich nie słucham. proste. a takie pierdzielenie na forach, że rubik
to ścierwo itp. służy temu,żeby leczyć swoje kompleksy i poprawić niską
samoocenę myśląc - 'o ale jestem fajny, mam fajny gust muzyczny'

TurQ

uwazasz, ze zabijanie ludzi, ktorych na oczy nie widziales, np cywili w Pakistanie za pomoca dronow jest dowodem patriotyzmu? Ja mysle, ze to dowod zezwierzecenia. Po drugie, dla mnie prawdziwa milosc jest wtedy, jesli ktos z troski np o wlasna ojczyzne potrafi dostrzec jej wady i mowi o tym, aby sprobowac je poprawic. Walczyc za Polske to ja moge jesli ja ktos napadnie, a nie jak mnie wysla do Afganistanu, bo amerykanscy baronowie naftowi chca sobie ropociag z azjii Sr wybudowac.

Troche ci sie chlopie uczucia myla.

ocenił(a) film na 8
Karim

"bo amerykanscy baronowie naftowi chca sobie ropociag z azjii Sr wybudowac."

ropociąg z Azji do USA przez Afganistan ??? dziwna sprawa :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
von_Rozik

@Rozik, Więc jak Ci się wydaje głupku to poczytaj Wańkowicza Monte Cassino.

simon89_2

Czy orietujesz w jakim czasopismie tydz. temu ukazał się film "Byliśmy żołnierzami"?

Łukasz

ocenił(a) film na 5
spam2005

Mnie też denerwował trochę ten patetyzm, zwłaszcza w scenie na stadionie przed odlotem na wojnę, ale nie spowodował znaczącego spadku mojej oceny dla filmu. Gibson w filmie tego typu (wojennym) też jakoś mi się z całością nie komponuje. Największe atuty to sceny batalistyczne i realistycznie, bez upiększania, przedstawione sceny cierpienia i śmierci (przypomina mi się Szeregowiec Ryan). 7/10 to chyba najwłaściwsza ocena.

ocenił(a) film na 7
Shalafi

Czy moze mi ktos wytlumaczyc, co to za stopien woskowy SIERZANT MAJOR?

Jak nalezy sie zwracac do takieko zolnierza, panie sierzancie czy panie majorze?

Yoshimura

W Polsce nie istnieje. Poszukaj w bibliotece jakiejś książki Griffina (autor cyklu "Korpus" i innych) z wydawnictwa AiB. W każdej są tabelki stopni w USA z wyjaśnieniami.

ocenił(a) film na 7
JotBe

Szukalem w encyklopedii. Stopnie podoficerskie US Army od najwyzszago:

starszy sierżant armii
starszy sierżant dowódca
starszy sierżant
pierwszy sierżant
sierżant dowódca
sierżant plutonu
sierżant pierwszej klasy
sierżant sztabowy
sierżant

Niestety nie ma "sierzant-major". Byc moze jest to inna nazwa jednego z wymienionych powyzej, albo takie okreslenie juz nie funkcjonuje.

Yoshimura

A wpisz w Google "Sergeant Major" wikipedia (po angielsku)

ocenił(a) film na 7
JotBe

Z tymi stopniami podoficerskimi w US Army jest niezle namieszane. Wychodzi na to ze sierzant major (trzy krokiewki nad trzema łukami z gwiazdką) to stopien wyzej od straszego sierzanta sztabowego, a nizej od starszego sierzanta dowodcy.

Yoshimura

Na stronie "Sergeant Major" w wikipedia jest tabelka dla każdego rodzaju sił zbrojnych. W siłach zbrojnych USA stopni podoficerskich jest o wiele więcej niż w Polsce. Kłopoty wynikają z dowolności tłumaczenia - nie ma chyba jednolitego systemu a nikt nie konsultuje z kimś kompetentym. A już tłumacze do filmów to często kompletne błazny, nie tylko w przypadku "sierżantów".

ocenił(a) film na 7
JotBe

Widzialem ta tabelke, stad wysnulem takie przypuszczenia.
Uwazam ze w przypadku tlumaczenia filmow wojennych sam tlumacz powinien korzyzstac z pomocy rzeczoznawcy wojskowego, choc pewnie tak sie zwylke dzieje ;)
Lubie czasem poogladac napisy koncowe i wtedy mozna zobaczyc, np pod thrillerem medycznym - konsultacja dr...
Albo pod filmem o papiezu, konsultacja ks...

Yoshimura

I jeszcze jedno: słowo "major" w angielskim znaczy także po prostu "starszy". Pochodzi to z dawnych czasów gdy tak określano synów dziedzica. Np. w prywatnych szkołach z dwu braci jeden był "major" młodszy "minor" (lub junior). W nowszych, popularnych,słownikach tego znaczenia już nie podają.
Pozdrowienia.

ocenił(a) film na 7
JotBe

Nie wiemy jednak, czy w tym wypadku slowo "major" zostalo tak wlasnie zdefiniowane.
Pozdr

ocenił(a) film na 8
Yoshimura

Sergeant Major – to właściwie najwyższy stopień podoficerski w silach zbrojnych USA (choć pomiędzy oficerami i sierżantami jest jeszcze Warrant Officer). Różne określenia w tej tabelce wynikają ze specjalizacji zarówno żołnierza jak i jednostki. Dla przykładu odpowiednikiem w US Navy jest Master Chief Petty Officer. Taki sierżant jest praktycznie prawą ręką dowódcy i ma dość dużą władzę oraz odpowiedzialność. A zwracają się do nich różnie ale na pewno nie per major. Dla przykładu stopnie z USMC: Sergeant Major of the Marine Corps; Sergeant Major; Master Gunnery Sergeant – różnie się nazywają ale mają ten sam kod zaszeregowania (E-9) czyli są sobie równi stopniem. Do dwuch pierwszych będą z regóły mówili w skrócie serg do ostatniego gunny.

ocenił(a) film na 5
Shalafi

Trochę przeholowałem; daję 6/10




spam2005

Pomijając to, że bohaterzy pierdzielą farmazony o zaszczytach umierania za ojczyznę film jest po prostu świetny.

pink_power

wrócę, do tematu w środku dyskusji, u nas "patriotyzm" objawia się poprzez "łysych" w bojówkach i glanach, tak zwanych skinheadach, którzy popierają dziadka Hitlera i skrajną prawicę o której widzą tyle, ile to się nazywa - skrajną prawicą.


Dziękuję.


PS: film bardzo dobry. Daję 9/10.

ocenił(a) film na 7
Nowy_Ruski

Nasz patriotyzm objawia sie przede wszytkim tym, ze mimo wszystko jetesmy dumni z naszej polskosci :]

P.S.
Film nie pozbawiony mankamentow. W Wietnamie jest klimat tropikalny i monsunowy, niestety na tym filmie wogole tego nie bylo widac. Przez te plenery obraz duzo stracil na swej autentycznosci.

Nowy_Ruski

Skinheadzi: "W Polsce zdecydowanie przeważali nacjonalistyczni skinheadzi, którzy bardzo często byli sceptycznie i wrogo nastawieni do wszelkich zachowań pro-niemieckich czy pro-nazistowskich." - to z Wikipedia. Wielbiciele Hitlera?

ocenił(a) film na 10
JotBe

Oni Hitlera szanują i uważają, że był "dobry w swoim fachu". Ale jako patrioci nie mogą być wielbicielami kogoś, kto był jednym z największych wrogów Polski.

ocenił(a) film na 10
palkosky

A film według mnie był świetny. Ja jestem przeciętnym, "amatorskim" widzem i nie potrzebuję monsunów i innych gadgetów klimatycznych, żeby film mi się spodobał - bo przecież o to w tym wszystkim chodzi ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
spam2005

Hahaha dobre gwarantuje Ci ze ostatni temat o jakim żołnierze gadali by w takich momentach to ojczyzna.Już widzę jak w ostatnich chwilach życia myślisz o ojczyźnie, a nie o swojej kochanej zonie,albo dziecku które zostawiłeś w domu.Tamta scena z tym txt "umieram za ojczyznę" wyglądała dość głupio.Nie twierdze że nie zdarzają sie tacy ludzie którzy jada na wojnę aby bronic ojczyzny,ba zdarzają sie nawet tacy którzy jada na wojnę ponieważ są nią zafascynowani,ale nie mogę uwierzyć w to ze w ostatnich chwilach życia myślą o ojczyźnie.I po drugie: tematy typu piwo,dziewczyny,za jaka drużyna sie idzie w danym kraju ,dlaczego sie jest na wojnie,czy jak piszesz jakości piw zdarzają sie pewnie często,dlatego ponieważ Ci ludzie spotykający sie na wojnie pochodzą z rożnych środowisk,czy części kraju,a poza tym zbliżają do siebie towarzyszy broni.Wiec że nie traktuje Cię jak żołnierza po tym wpisie:"ja byłem",ponieważ to niczego nie dowodzi.Każdy tutaj może wpisać ze był na wojnie,no i co z tego,skoro tego nie możesz udowodnić.I żeby nie było pytań,albo zarzutów typu"ty też nie byłeś na wojnie",od razu pisze że nie byłem.Ale myślę że gdy staje się blisko zagrożenia życia cały ten świat przestaje mieć znaczenie, i zaczynają sie liczyć uczucia do osób ukochanych(rodzina,najbliżsi kumple z okopu, za nich jest sie gotowym oddać życie(scena w której jeden z żołnierzy rzuca się na granat,jest jak najbardziej prawdopodobna,wspomina choćby takie zdarzenie pewien żołnierz w odcinku "Transportery opancerzone" z cyklu "Historia oręża",kiedyś na Discovery leciało.I jako dobre autentyczne źródło opisu przeżyć żołnierza na froncie można potraktować książkę "Kompania Braci" Stephena Ambrosea,wspierał sie w niej w dużym stopniu właśnie na wspomnieniach weteranów II wojny światowej dokładnie na byłych żołnierzach 101 DPD.

spam2005

Wiesz, ale ty skromny jesteś, czemu nie dodałeś że byłeś również na wszystkich frontach II WŚ, wojny polsko bolszewickiej oraz Wielkiej Wojny 1914-1918 i to w dodatku w armiach Austrii, Prus i Rosji. A tak wogóle to czy doktor wypisał receptę na prozac? Jak nie będziesz jadł tabletek to zobaczysz wkrótce Napoleona. A jak pamiętasz ostatnio był lekko nieprzyjemny, chyba wciąż ma za złe że dałeś tyły pod Waterloo.

ocenił(a) film na 8
Peter_1000

To akurat było głupie:/ Daruj sobie takie komentarze, bo nic do dyskusji nie wnoszą, a tylko zaśmiecają ją.

Zgodzę się co do patosu - czasem przesadzony, co razi. Natomiast ja bardzo dobrze odebrałem ten film. Zrobił na mnie ogromne wrażenie.

Przesłaniem wydał mi się bezsens wojny, bardzo wybijający się spomiędzy innych wątków. Jego podkreśleniem była swoista klamra - but dowódcy pierwszy stanął na ziemi wietnamskiej i też on ostatni z niej zszedł. Tak 'przyszli - poszli', taktycznie nic się nie zmieniło, tylko takie ładniutkie stosy trupów urosły.

Świetny film IMO.

Agenor

Po czterech latach muszę, wbrew autorowi wpisu powyżej, stwierdzić że byłem całkiem dowcipny i lecz pewnie nie całkiem trzeźwy ;). Jadnak dalej uważam że Spam naciągał z tymi wszystkimi swoimi misjami.

spam2005

"Poranne wstają zorze,nadchodzi dzień
i słychać wciąż szum morza, umierających jęk.
To była walka na śmierć o biały honor i krew
O białą dumę ,celtycki krzyż
Daleki wiatr niesie wieść ,z ust płynie zwycięstwa pieśń"
K88
Taka piosenka chyba pasuje do tego co widzieliśmy na filmie.Ja bardzo
chciałbym kiedyś dostąpić zaszczytu obrony kraju. Jednak ginąć to już bym
nie chciał , no chyba że w imię Boga Honoru i Ojczyzny ...

PS: Gibson jak zwykle świetny

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones