Ja odebrałem ten film jako obraz ukazujący bezsens wojny. Fakt, można zaliczyć ten obraz jako proamerykańską propagandę, ale ja widziałem tam obustronną, bezsensowną rzeź. I pod tym kątem polecam.
"Fakt, można zaliczyć ten obraz jako proamerykańską propagandę,"
Niby na jakiej odstawie ? To ze nie pokazano jak amerykanie gwałcą i mordują cywilów to już propaganda ?
Dlatego
"Oglądanie tego filmu grozi zwróceniem obiadu... Amerykańscy żołnierze są po prostu wcieleniem dobra i wszystkich cnót jakie tylko możecie sobie wyobrazić , a ich żony !!! tym bardziej wierne amerykanki siedzą w domach i rodzą tylko bachory. A na poważnie to aż razi po oczach amerykańska propaganda i mydlenie oczu co do tej wojny. Ciekawe kto jako pierwszy użył broni atomowej mordując całego prawie sto tysięcy ludzi po czym robi to ponownie z takim samym skutkiem. Amerykanie jeb.... hipokryci " - via post sergiusza
Przy czym zaznaczam - ten film MOŻNA zaliczyć do proUS propagandy. Nie trzeba. I ja tak tego nie odczuwam, o czym zresztą wyżej napisałem. Pozdr.