Raz, że ciekawy, dwa, że porusza przy okazji historii Bustera niegłupie problemy i rozważa rozterki,
o których na co dzień się myśli. Zrealizowano go sprawnie, a Phil Collins okazał się zaskakująco
sprawnym aktorem. W kwestii elementów biograficznych – nie mnie to oceniać, ale nie
traktowałbym tego jako najlepszego źródła informacji o Busterze. Tak czy siak przyjemny i nie
głupi film.