najgorsza scenografia jaką widziałem mogli kręcić film w plenerze a nie w studiu wśród tekturowych drzew
Mi się podobało i miało sens - nawiązanie do teatru Japońskiego (stąd taki a nie inny tytuł filmu) Miało też swój klimat i szczyptę artyzmu. Dla nielubiących teatru rzeczywiście mogło być "sztuczne", ja nie wyobrażam sobie innej scenografii.
to mialo tak wygladac... myslisz ze nie stac ich bylo na plener efekty wybuchy itp.? fajnie zrobiony film zasluguje moim zdaniem na 7+/10.
Taka właśnie miała być z założenia. Od razu widać komiksowe opowiadanko. Przewidywalne od początku do końca. Ale sposób w jaki to widzimy jest rewelacyjny. Jeśli takie kino Ci nie odpowiada daj sobie z spokój .:-)
Bunraku to japonska forma Teatru ktora charakteryzuje sie malo przekonywujaca scenografia patrz kiczowata
Mnie totalnie rozwaliły dźwięki z gierek przy rozwałce w więzieniu i podczas ucieczki autkiem ;) "runaway car" xD czy jakoś tak :P
Typowa, jak to określasz "sztuczna', wręcz komiksowa scenografia jest w tym filmie przecież celowa. I to właśnie było w BUNRAKU najlepsze :)
Tak jest. W tym filmie sama sztampa. Motyw zemsty po latach, dobro vs zło, bezimienny bohater. Tylko scenografia jest czymś oryginalnym. Jest klimatyczna, wybija się na pierwszy plan i ( przynajmniej u mnie) podnosi ocenę filmu o dwa oczka. No i oczywiście sprawia, że czały film pozostaje w pamięci.