Szkoda na taki dokument używać takiego daremnego sprzętu. Kręcili to na Sony BetaCam. Jak dla mnie zdjęcia pozostawiają wiele do życzenia. Trochę jak film z komunii. Chciałoby się lepszego balansu bieli i czerni.
To reżyser był jak z komunii i wesel. Ten film nadaje się tylko słuchania.