Widząc ten film na filmwebie pierwsze co pomyślałam to "co za szajs". Ostatnio jednak mam, że tak powiem "świra" na punkcie Thomasa Sangstera więc postanowiłam zaryzykować i obejrzeć. Po pierwszej scenie gdy zaczynają strzelać chciałam wyłączyć, ale się powstrzymałam. Po tekście "to nie ten dom" po prostu prawie wszystko mnie bawiło.
Złe było tylko to, że poruszali dość poważne tematy typu "choroba" w sytuacjach, które po prostu pojawiały się z dupy. Jeszcze jednym minusem był szeryf, który miałam wrażenie odegrał tą rolę tylko po to żeby zagrać. W ogóle nie potrafiłam się wczuć w jego sytuacje.
Paul ma śliczną buźkę i tylko tego się po nim spodziewałam, ale na prawdę zaskoczył mnie pozytywnie.
Humor chodź trochę prosty nadaje się na noc, którą chce się spędzić na odmóżdżaniu. Film pomimo minusów mnie zadziwił. Cieszę się, że go w tedy nie wyłączyłam.