Faktycznie niesmak pozostaje po opuszczeniu sali kinowej. Każdy zastanowi się, czemu reżyser przypadkowo "pozlepiał" scenki a to z pieskiem (z pieskiem złączył co innego) a to... właśnie! rozczarowała mnie scena w kostnicy, bo do całości brakowało nekrofilii... na szczęście pedofilia jest karalna... to już nie te czasy, by odbiorcę szokować kinem na takim poziomie a właściwie to poniżej poziomu.