Czytałam w wypowiedziach na forum, że Botoks to film, przerysowany, ze groteska, że z przesłaniem etc.
Dla mnie ten film w przekazie jest prosty jak budowa cepa, i to nie sensie pejoratywnym a melioratywnym
Wega pokazuje środowisko służby zdrowia, jego funkcjonowanie, niemal 1:1
Może tak nie jest, ale tak bywa, i to niestety często, a nawet bardzo często.
Film jest pełen szokujących scen, ale to są sceny z życia wzięte. O takich sytuacjach słyszymy od znajomych, oglądamy w Informacjach w TV, oglądamy reportaże. A w najgorszym razie poznaliśmy je empirycznie.
Że groteskowe? Ależ tak! Zgadam się! Powiedziałabym, ze nawet surrealistyczne.
Mężczyzna umierający na progu szpitala. Inny wożony karetka od szpitala, do szpitala, gdzie żaden nie chce go przyjąć, aż umiera. Pomyłkowe USG, nieudane operacje plastyczne, zapisy do specjalistów za 10 lat. Ależ to wszystko mogłoby się znaleźć w skeczach Monty Pythona. A my mamy to, na co dzień.
Naćpani/pijani lekarze, sanitariusze mający wszystko w d**ie, zacieranie pomyłek lekarskich, funkcjonowanie lobby farmaceutycznego. I przypadki medycznie, które o i ile by były ciekawe i śmieszne, gdyby były u Housa, to tutaj zniesmaczają, obrzydzają, są takie fuj …..
Ale tak jest w życiu. I ktoś, kto poczuł, że jego psychika ucierpiała, bo zobaczył, takie brzydkie rzeczy, to i w życiu odwróci wzrok jak zobaczy znęcanie się nad dzieckiem, maltretowanie zwierzaka, bo to takie nieładne, niesmaczne ….. Zatka uszy jak w TV będą mówić o kolejnym zakatowanym czy ukiszonym w beczce noworodku. O kolejnej nastolatce, która zmarła w wyniku „lewej” nieudanej aborcji.
Ten film dosadnie pokazuje działania związków przyczynowo skutkowych. Tu nie ma niedopowiedzeń, interpretacji. Jest jak jest. To nie szpital w Leśnej Górze.
I chapeau bas dla Wegi, że odważył się to pokazać Nie pokazał niczego, czego już by nie było. A bywa bardziej brzydko i drastycznie, niż w filmie Botoks