Nim powstał film o wymuskanych wesołych chłopakach co pognali na swych rączych koniach ratować Teksas był już ten. Mianowicie dwaj zbiegli więźniowie uciekając przed ręką sprawiedliwości postanawiają się zaciągnąć jako strażnicy Teksasu. A że mają odpowiednie ku temu umiejętności wykorzystują je w słusznej sprawie. Realizacja naprawdę przyzwoicie zrobiona nie nudzi choć może też nie zachwyca a dwaj panowie dają radę w swych rolach bez zadęcia ale z klasą. Polecam wielbicielom...