PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=808863}
7,7 201 333
oceny
7,7 10 1 201333
7,7 62
oceny krytyków
Boże Ciało
powrót do forum filmu Boże Ciało

Ewidentnie antyinstytucjonalny, krytykuje oczywiście przede wszystkim instytucję KK, ale dostaje się też instytucjom państwowym związanym z wymiarem sprawiedliwości (resocjalizacja to fikcja) oraz zwykłym szarym pracodawcom ośmielającym się tworzyć te swoje mikroinstytucje/przedsiębiorstwa i bezczelnie zarabiać na pracownikach (Walkiewicz).

Film jeśli chodzi o technikalia to bardzo udany, ale jeśli chodzi o treść to niestety znacznie obniża w moich oczach jego wartość fakt, że cały główny wątek oparty jest - delikatnie mówiąc - na przekłamaniu.

Tutaj można o tym poczytać:
https://www.filmweb.pl/film/Boże+Ciało-2019-808863/discussion/Wytłumaczy+mi+ktoś %2C+dlaczego+kandydat+do+seminarium%2C+przebywający+w+poprawczaku%2C+jest+z+miej sca+skreślony,3116552

Twórcy chcieli uderzyć w instytucję KK, ale posługując się tą manipulacją (nie wierzę oczywiście, że zrobili to nieświadomie) trafili kulą w płot.
Chociaż biorąc pod uwagę sypiące się nagrody wybrali płot stojący w jak najbardziej odpowiedniej okolicy.

Mógłbym dłużej popastwić się nad tym dziełem, ale wspomnę tylko o zawiązaniu całej intrygi zalatującej mocno deus ex machiną oraz o tym co w całej tej historii rozbawiło mnie najbardziej a mianowicie płynący z niej wniosek co jest jedną z najważniejszych a może nawet najważniejszą przyczyną tego, że ludzie robią złe rzeczy i trafiają do poprawczaka tudzież podszywają się pod księży.
Otóż tą przyczyną jest... praca fizyczna.
Pinczer łkający, że nie chce dłużej tyrać w stolarni, nasz główny bohater z przerażeniem czmychający sprzed bram tego samego przerażającego zakładu pracy...

taksidrajwer

Nie sądziłem, że anarchiści są tacy religijni.. :)

ocenił(a) film na 5
zweistein

Jedno drugiego nie musi wcale wykluczać pod warunkiem, że nie mówimy o religijności jako zinstytucjonalizowanej formie kultu tylko po prostu o duchowości:

https://www.youtube.com/watch?v=qAfym_anqLc

No i też film uderza w "głowę" takiego kultu czyli stojący na jego czele autorytet/kapłana sugerując, że może go zastąpić byle dyletant a nawet więcej - może być skuteczniejszy niż oryginał.

taksidrajwer

Zauważ jednak, że bohater wcale nie podważa, ani nie odrzuca tego "zinstytucjonalizowanego" kościoła, chce być jego częścią.

ocenił(a) film na 5
zweistein

I łamie wszelkie reguły, na których ta instytucja się opiera, chociażby popełniając świętokradztwo.

A twórcy filmu beztrosko bagatelizują winy "ks. Tomasza" nachalnie podkreślając jego rzekome zasługi dla społeczności, bo wiadomo - jak to stwierdził pewien światły humanista - cel uświęca środki.

No i w sumie ten nasz biedny Daniel to nie miał wyjścia, bo co innego mógł zrobić? Zatrudnić się w stolarni i pobrudzić sobie rączki?
A fe...

taksidrajwer

Fakt, łamie, nie sposób zaprzeczyć. Ale w jego postępowaniu nie ma intencjonalnej wrogości, negacji Kościoła jako instytucji, której częścią chciałby być.
Tego ironicznego wątku ze stolarnią niestety nie rozumiem.

ocenił(a) film na 5
zweistein

Na końcu już raczej nie chce być, bo ostentacyjnie nie modli się z kolegami z poprawczaka przed posiłkiem.
Najwyraźniej nie interesuje go przynależność do instytucji, w której nie może być pasterzem na własnych zasadach tylko jakąś szeregową owieczką - pycha, brak pokory.

A co do stolarni to wspominam o tym w pierwszym poście - od tego wszystko się zaczyna: Daniel staje przed bramą stolarni, przez chwilę obserwuje jak pracownicy zasuwają i dochodzi do wniosku: "nie, to nie dla mnie, ja jestem przeznaczony do wyższych celów" - pycha, brak pokory.

taksidrajwer

Inaczej to odczytuję. Nie modli się, bo nie czuje więzi - ale nie z wiarą i kościołem (to marzenie o seminarium!), tylko z kolegami, widzi konformizm i nieszczerość ich zachowań. Udając księdza - staje się nim i robi to jednak na takich zasadach, jakich chce. Ani jednym słowem nie deprecjonując instytucji.
Odrzucenie stolarni to wyraz pychy? Na to bym nie wpadł.
Sam aspekt "odrzucenia" nie jest jednoznaczny - poszedł tam, zobaczył, wyszedł. Ale czy nie wróciłby, - nie musiałby wrócić - gdyby przypadkiem nie wzięto go za księdza? Tego się nie dowiemy.
Czy to twoja interpretacja - bohater jest pełen pychy i bez pokory? Chyba nie jako pozytywy?

ocenił(a) film na 5
zweistein

"...Nie modli się, bo nie czuje więzi - ale nie z wiarą i kościołem (to marzenie o seminarium!), tylko z kolegami, widzi konformizm i nieszczerość ich zachowań…"

Jeśli tak jest to tym gorzej to o nim świadczy, kompletnie niedojrzałe zachowanie w stylu - na złość babci odmrożę sobie uszy. W sumie to nawet pasowałoby to do całości.

"...Czy to twoja interpretacja - bohater jest pełen pychy i bez pokory?..."

Oczywiście, że to moja interpretacja.
Twórcy filmu chcieli stworzyć bohatera skrzywdzonego przez instytucje i wydaje im się, że takiego stworzyli, ale wg mnie kompletnie im to nie wyszło (nawet jeśli przymknie się oko na tę ordynarną manipulację, o której wspomniałem na początku), bo dla każdego logicznie myślącego widza jest jasne, że Daniel sam ściąga na siebie większość złych rzeczy, która go spotyka.
Przez swoją pychę i brak pokory właśnie.

taksidrajwer

Przemyślałem kwestię potencjalnego odejścia Daniela od kościoła/wiary w po powrocie do poprawczaka, to jednak lepszy trop.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones