terraz dopiero przeczytalem twoj post . super ze wspomniales o out of tfe furnace -podobal mi sie bardzo a wiesz czemu?otoz lubie filmy ukazujace wlasnie druga strone ameryki -te brudniejsza o ktorej na prozno slychac ,gdzie nie widac bogactwa przepychu i super lasek . talim filmem jest wlasnie out of furnace . obejrzyj film z nicholasem cagem -----bodajze jake , tam tez jest pokazana ameryka z punktu widzenia biedoty ---------pozdro

przepraszam nie JAKE a JOE

wlasnie planuje go obejrzec od 2 tygodni :)
ps: tez lubie ogladac tą brudna Ameryke, ma wsobie to cos

W tych klimatach polecam "A Single Shot" z Samem Rockwellem oraz serial Detektyw.

Mocny, świetny film!

Dla mnie to bardziej + "Shotgun Stories" Nicholsa (polecam!).

A dla mnie western.

Ten film to po prostu GORE, może i scen przemocy jest niewiele, ale są bardzo brutalne. Film jest pełen absurdów, ciężko jest przez to przebrnąć. Bohater zabija gościa w kublu, po czym wychodzi z baru cały we krwi i ma czas żeby się wrócić do drugiego auta i przebić oponę. Wsiada do limuzyny gdzie zostawia ślady krwi dosłownie wszędzie, gdyby to auto zostało porzucone i ktoś by je znalazł to już byłoby po nim. Później okazuje się że w limuzynie był chłopak który go widział i został puszczony, co jest kolejną wpadka mordercy. Film jest nieciekawy, przez więkoszosć filmu bohater coś robi, ale nie wiadomo po co.