[ ZAWIERA SPOILER ] tak, bo nie ma to jak zrobić z horroru kino familijne a'la Lost Boys, gdzie gimnazjaliści po przeczytaniu komiksu zostają łowcami, wbijają kołek w serce wampira, a później urządzają strzelaninę z pistoletów na święconą zupę czosnkowa niczym sam Van Hellsing...

@Batii 20: Akurat klimat, budowany z pomocą zdjęć i świetnej ścieżki dźwiękowej, jest jedną z mocniejszych stron tego filmu. Near Dark oglądałem dopiero w zeszłym roku, ale niestety zawiodłem się. Świetne aktorstwo w wykonaniu ekipy z Alien 2 niestety nie wystarczyło w moim odczuciu. Główną bolączką jest...scenariusz. To, co zaczyna się dziać w drugiej części filmu i pod koniec, zabiło dobre wrażenie z pierwszej połówki. Być może, gdybym oglądał film za małolata, miałbym teraz do niego sentyment, co podniosłoby ocenę filmu o jakieś 2 oczka. A tak 6/10 i to tylko ze względu na świetną muzę i sentyment do aktorów z filmu Obcy: Decydujące Starcie.

"zbyt ponury klimat, bardzo mało humoru" ???
Właśnie ponury klimat, "wspomagany" muzyką Tangerine Dream, to bodaj największy atut tego filmu. W horrorach właśnie nie powinno być za dużo humoru - chyba że jest to tzw. comedy horror.
Pozdrawiam.

A ja nie mogę nigdy w przypadku filmów z wampirami uwierzyć w jedną rzecz: wychodzą i polucją co noc, przekłada się to rocznie na kilkaset trupów (na koncie zaledwie jednego wampira, a tu ich było kilka) i ten stos zabitych umyka władzom... Nie ma żadnej policyjnej nagonki, media milczą, a banda wampirów jeździ z miejsca na miejsce, zostawiając za sobą krwawy krajobraz. A jest jeszcze kwestia organizacji miejsca na dzienny spoczynek (było w tym więcej przypadku niż planu) oraz kradzieże samochodów.

Dziwne było też to, że policja do sprawców masowego i bestialskiego mordu w barze przyjechała zaledwie dwoma samochodami. W dodatku ze świadkiem na tylnym siedzeniu, który podczas strzelaniny musiał chronić się przed kulami. Jedyny ocalony musiał zeznać, że widział m.in. picie krwi ofiar, więc podejrzani byli dla policji członkami kultu Szatana (to jedyne racjonalne wytłumaczenie takiego obłąkańczego zachowania, a ponadto w latach 80. w USA trwała panika moralna związana z tego rodzaju sektami; polecam angielską Wikipedią i hasło: "Satanic panic"). Zamiast więc przyjechać wielkimi siłami, dano wampirom fory, dzięki czemu wydostały się z policyjnego "oblężenia" bez większych problemów. Nikt nie podjął pościgu, film zresztą operował takimi tanimi niedopowiedzeniami. Coś się po prostu działo, ktoś gdzieś się zjawił i mniejsza o to, w jaki sposób to zrobił. Cysterna po prostu wybuchła, miasteczko podczas tego starcia było opustoszałe - i takich wygodnych, choć mało wiarygodnych, rozwiązań było sporo.

Film był bardzo klimatyczny przez pierwszy kwadrans. Potem to zwykłe filmidło z drętwym scenariuszem.

Nie znasz się film jest bardzo dobry. Chyba wolisz jakieś familijne kino z tych lat. Gdzie nie znajdziesz już żadnego dobrego horroru wartego oglądnięcia w tych czasach

...

"Nie znasz się film jest bardzo dobry."
Moc tej argumentacji jest tak wielka, że pod jej wpływem zmienię zaraz ocenę na wyższą. Podejrzewam, że gdy inni odkryją twój post, to film szybko pojawi się w Top 100 Świat.


"Chyba wolisz jakieś familijne kino z tych lat."
Ale to ty oceniłeś "Niekończącą się opowieść" (a więc film familijny z 1984) najwyższą notą (10/10).


"Gdzie nie znajdziesz już żadnego dobrego horroru wartego oglądnięcia w tych czasach"
Załóżmy, że jest, jak mówisz. Co to ma do oceny "Near Dark"?

A pod wpływem twojej wypowiedzi na pewno obniża ocenę wiesz co ani mnie to ziębi ani grzeje wyraziłem swoją opinię narka Nie odpisuj

...

Wyraziłeś głupią opinię. Pół biedy, gdybyś to zrobił pod inną pustą opinią. Ale zrobiłeś to pod moją, która była uargumentowana.

Będę odpisywał tyle razy, ile będę chciał. Od tego jest forum. Poza tym to ty podpiąłeś się pod mój komentarz, nie na odwrót.

(znowu piszę dwa posty z rzędu, bo po Enterze FW zapisuje post).