PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7998}

Bez wyjścia

Nailed
5,8 112
ocen
5,8 10 1 112
Bez wyjścia
powrót do forum filmu Bez wyjścia

Bez wyjścia

ocenił(a) film na 5

Jestem wielkim fanem Harveya Kaitela. Przyznać jednak trzeba, jest to pewien rodzaj klątwy, bo facet zagrał w 150 filmach. Nie zawsze jakościowych. Na początku tego wieku średnio zdarzało mu się pojawić w 4 produkcjach rocznie. Często wygląda, jakby nawet nie pojawiał się w plenerach, gdzie kręcono. Po prostu przyjechał na 4 dni do studia i później wmontowano sekwencje z nim do reszty akcji (takie wrażenie robi, chociażby "Ginostra" z 2002 roku). Tutaj również można powiedzieć, że odpracowuje chałturę. W kilku scenach widać, że się stara, ale większość sekwencji cechuje nadekspresja godna Tommy'ego Wiseau. Gdy wykrzykuje w pewnym momencie, że jego syn marnuje życie, wygląda to co najmniej jak legendarne "you're tearing me apart, Lisa".

I sam film też nie wygląda najlepiej. Jest to obyczajówka o niespełnionym scenarzyście (alter ego twórcy?), który przyciąga do siebie zranione kobiety, ale nigdy im nie wychodzi. Jeff (bo tak ma na imię) jest romantykiem, nazywa je aniołami, jednak marzy o rodzinie, a kończy się głównie na tygodniach upojnego seksu zakończonych rozstaniem. Wszystko zmienia się, gdy poznaje Kelly. Z początku wydaje się, że jest to kolejny "zraniony anioł". Chłopak po kilku tygodniach sam zrywa znajomość. Po czasie jednak Kelly odzywa się, informując Jeffa, że jest w ciąży. Daje mu wybór -jeżeli tylko zechce, ona usunie ciąże. Jeff postanawia, że zaryzykuje i spróbuje wychować z nią dziecko. Problem w tym, że w ogóle nie zna Kelly. Wydaje się ona mieć tajemnice, niewiele o sobie mówi, jest niezwykle wrażliwa i emocjonalna, a na domiar złego bardzo mocno wierzy w astrologię. Wydaje się jednak, że oboje widzą w dziecku szansę na stworzenie rodziny, więc decydują się na "związek w ciemno". Gorzej przyjmuje to rodzina Jeffa oraz jej przyjaciele. Są tak wściekli, że wydaje się, iż poruszą niebo i ziemię, żeby Kelly zniknęła z jego życia.

Rozpisałem to może zbyt szczegółowo, ale w internecie natchniecie się na opisy sugerujące, że Jeff jest tu ofiarą złej Kelly i że jest to thriller erotyczny, gdzie dobry chłopak trafia na nieodpowiednią kobietę. Nic bardziej mylnego. Właściwie sytuacja jest bardziej skomplikowana, a postać Kelly to właściwie największa, jeżeli nie jedyna zaleta seansu. Jest to dziewczyna nadmiernie wrażliwa, potrzebująca uwagi, bardzo aspołeczna, uciekająca w przesądy z wielu powodów. Grająca ją Rachel Blanchard spisała się świetnie. Wykreowała bowiem osobowość, z którą trudno żyć, ale bez problemu można zrozumieć wszystkie jej fobie. To super, że scenarzysta oddaje jej sprawiedliwość, bo podczas seansu to właśnie rodzina Jeffa wydaje się toksyczna. Dosłownie cisną bohatera, by porzucił kobietę w ciąży i basta. Myślę, że mimo całej prostoty scenariusza, chyba potrafiono napisać tutaj złożoną, nietypową postać. Sam Jeff jako osoba mocno niedecyzyjna, łatwa w manipulacji też jest niegłupio pomyślana.

Co do jakości filmu... Cóż, jest to zwykła obyczajówka, bez obiecanych elementów thrillera i nakręcona dość słabo. Widać, że montaż niedomaga, niektóre sceny się ze sobą nie kleją, niektóre pewnie zostały połączone na siłę, bo innych nie nakręcono w ogóle. Wygląda to tanio, szaroburo. Pochwaliłem tylko prowadzenie jednej postaci, bo cała reszta niestety jest "niezbyt"- wszystkie te dialogi bohatera o "zranionych aniołach", całe męczenie buły jego ojca, wszystkie teksty jego kumpla luzaka. Brzmi to źle, raz błaho, raz nadwyraz dramatycznie. Do tego pół filmu to właściwie kilka postaci dzwoniących bez przerwy do bohatera i krzyczących "musisz rzucić tę dziewczynę, bo zmarnujesz sobie życie, nie pasujecie do siebie". I tak czasami oglądamy jak Jeff odbiera te telefony, patrzymy tylko w ekran i myślimy "aha, mówiliście to już". Jak na półamatorskie kino z przeznaczeniem na rynek video ogląda się to w sumie nieźle, ale już napisałem dlaczego. Niedopasowanie bohaterów, ich niepewność, ich fobie. W tym wszystkim pewnie odnajdziemy sami troszkę z własnych relacji. Dlatego nie śmiem odradzać seansu, zaledwie ostrzec.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones