Kpina w samym opisie. Jest Matka Boża a nie Matka Boska! Douczyć się! Albo lepiej - zacząć myśleć!
Matka Boża i Matka Boska, to te same osoby. Tylko, że Matka Boska to po prostu synonim. Równie dobrze mogliby użyć Bogurodzica..
Muszę się przyznać że po przemyśleniu też się z tym zgodzę. Tylko zależy jak to interpretować:
Matka Boska - jako że należąca do Boga - TAK!
Matka boska - kobieta tak niesamowita że aż boska - NIE! Ale właśnie tak kpiąco najczęściej nazywają Maryję ateiści i Jej wrogowie, specjalnie żeby się wyśmiewać i tak rozumieć...
Dlatego osobiście nazywam Maryję, Matkę Jezusa - Matką Bożą, w sensie że urodziła Boga, a nie że jest czczona jak jakieś bóstwo...
No tak, bo to zależy również od interpretacji i od tego, jakie ma ktoś podejście do wiary, oraz jaką ma wiedzę na temat religii (bo nie oszukując się, wielu ludzi wypowiada się jakby co najmniej 3 razy przeczytało cała Biblię, a tak na prawdę nigdy w życiu nie słyszało nawet Ewangelii). Jak dla mnie Matka Boska, to osoba, która urodziła Boga, czyli Matka Jezusa - Boga. :) Podoba mi się Twoja interpretacja, z przynależnością do Boga - nie spotkałam się jeszcze z taką, ale przemawia do mnie :)
Moim zdaniem jesteś przewrażliwiony.
"Matka Boska - jako że należąca do Boga - TAK!
Matka boska - kobieta tak niesamowita że aż boska - NIE! Ale właśnie tak kpiąco najczęściej nazywają Maryję ateiści i Jej wrogowie, specjalnie żeby się wyśmiewać i tak rozumieć..."
Kiedy piszesz możesz podkreślić intencje używając wielkiej litery ale kiedy mówisz to intencje możemy ewentualnie wyczuć.
Zwrot "Matka Boska" jest w mowie potocznej równie silnie zakorzeniony i używany jak "Matka Boża" i to niezależnie od siły wiary. Osoby starsze(60-90 lat) które dość silnie związane są z kościołem(czyt. wierzące) a z którymi mam okazję obcować nie mają tego typu rozterek i używają obu zwrotów...pozdrawiam