Młody żonkoś (Newman), zmęczony długimi dojazdami do pracy i marzący o drugim miesiącu miodowym, zostaje "zaatakowany" przez znudzoną sąsiadkę (Joan Collins). Sceny z udziałem tej pary są prześmieszne, a cały film troszkę mniej i nie odbiega od typowych dla tego okresu komedii.