Znakomity film produkcji argentynskiej pokazywany na kilkunastu liczacych sie festiwalach.
Cierpiacy na ataki epilepsji Esteban wyjezdza z przyjacielem na polowanie w odludne rejony Patagonii. Tam przydarza sie nieszczesliwy wypadek.
To dopiero poczatek fascynujacej historii, w ktora bohater wplatuje sie jakby na wlasne zyczenie...
Rezyser ostroznie odkrywa przed nami karty tej opowiesci. Niemal caly czas, mimo iz akcja snuje sie wolnym tempem, to czuc ze jest jakas wielka TAJEMNICA.
Niewiele wiemy o samym glownym bohaterze, a z czasem poznajemy go (czy raczej jego alter ego) tylko troche lepiej (wiemy np. ze lubi wypychac zwierzeta). W jego poczynaniach jest zarowno sporo przypadku i szczesliwych(?) zbiegow okolicznosci jak i zaplanowanych dokladnie dzialan. Chwilami "Aura" trzyma w napieciu niczym najlepszy thriller, choc trudno tu mowic o kinie gatunkow kiedy ma sie przed soba tak autorskie dzielo.
To dopiero drugi pelnometrazowy film majacego polskie korzenie Fabiana Bielinsky'ego.
I niestety ostatni - rezyser zmarl na atak serca :(