Film po prostu kiepski – najgorszy z serii.
W mojej ocenie, nie warto iść na to do kina.

Dużo wplecionych wątków typowych dla Netfilxa (gdybym wiedział, że maczali w tym palce bym odpuścił).
Więc jak to w Netflixie i kinie nowoczesnym jest:
- kobieta łojąca wszystkich jak leci
- niepokonana cesarzowa
- księżniczka, która dwa razy wyprała pościel i potrafi kung-fu
- mężczyźni mający się ku sobie
- cesarz Rzymu niczym nowy „Vader” z gwiezdnych wojen – brakowało tylko, aby zaczął płakać i wpadł w depresję.
- żarty, które śmieszą tylko ich twórcę.

Aktorzy grający Galów, to również jakaś pomyłka – Panoramix za stary.
Asparanoiks totalnie bez charakteru, pomysłu czy choćby wyglądu oryginalnego wodza (znanego, choćby z poprzednich części).
Kostiumy i charakterystyka także na minus.
Ale jeszcze gorzej wypada scenariusz – kompletnie bez pomysłu.
W zasadzie po filmie nasuwa się pytanie, jaką tutaj rolę odegrali Galowie i do czego w ogóle byli potrzebni?
Jedyna potrzeba aby Galowie mieli tutaj udział (w mojej ocenie), to fanaberia księżniczki o zakupie ciuchów i kompletnie absurdalny zbieg okoliczności na targu…
W drugą stronę idąc, wątek Chin jest pomijalny.