kolejny świetny amerykański idie film eksplorujący mikrokosmos podstawowej komórki społecznej
przechodzącej ciężkie chwile w czasach kryzysu gospodarczego (i nie tylko gospodarczego).
Hawkes jak zwykle znakomity, dzieciaki również zagrały przekonująco. ładne zdjęcia i muzyka
tworzą niebanalną atmosferę filmu. chwilami trochę brakowało mi prawdy/autentyczności w
opowieści. może reżyserka powinna być nieco odważniejsza, pozwolić na większą swobodę
aktorom, zdać się na ich intuicje, improwizację. ogólnie pozostaje bardzo pozytywne wrażenie po
seansie. ps. bardziej prawdopodobne chyba byłoby psychiczne załamanie ojca niż matki w
obecnych czasach, ale pewnie podróż ojca z córkami jest bardziej filmowa:)