Nowy film Marvela. Udało się?

Ant-Man i Osa próbują odkryć tajemnice przeszłości doktora Hanka Pyma i Hope van Dyne.

Oczywiście w filmie pojawiają się nam znani z pierwszej części aktorzy; Paul Rudd (,,Wpadka", ,,Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów"), Evangeline Lilly (trylogia ,,Hobbit", ,,Giganci ze stali"), Michael Douglas (,,Wall Street" , ,,Last Vegas"), Michael Peña (,,Zagłada", ,,Bogowie ulicy") I inni. Pojawiają się też całkiem nowi bohaterowie; Michelle Pfeiffer (,,Morderstwo w Orient Expresie", ,,Młodzi gniewni"), Laurence Fishburne (,,Matrix", ,,Hannibal"), Hannah John-Kamen (,,Player One", ,,Tomb Raider") I Walter Goggins (,,Nienawistna ósemka", ,,Django"). Uważam, że cały film skradł dla mnie Michael Peña, który był świetny w filmie. Również Evangeline Lilly była bardzo dobra. Tak samo Paul Rudd I Michael Douglas byli bardzo dobrzy. Jedynie Hannah John-Kamen poradziła sobie tak średnio, ale jeszcze gorzej zagrał Laurence Fishburne.

Akcja filmu rozgrywa się tuż po wydarzeniach z filmu ,,Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów". Scott ma areszt domowy, jednakże Hank I Hope znowu wciągają go w niebezpieczną misję. Reżyser całego filmu, Paul Reed bardzo dobrze wyreżyserował projekt. To jak jest ciągnięta relacja Scotta ze swoją córką albo z Hope jest bardzo dobrze zrealizowane. Cały pomysł jest prześwietnie wyreżyserowany. Absolutnie widać w tym filmie radość twórców, że mogli tą produkcje nakręcić. Nawet w ,,Ant-Man I Osa" występuje scena, która nawiązuje do ,,Avengers: Wojna bez granic". Oczywiście nie będe jej zdradzał, ale jest fenomenalna.

Z kolei efekty specjalne (jak to często w MCU) są bardzo dobrze zrealizowane. Tak samo montaż jest świetnie zmontowany. Również muzyka jak I dźwięk są na bardzo dobrym poziomie. Efekty techniczne bardzo dobrze w filmie wykorzystane. A jak wypada scenariusz? Uważam, że napisany został bardzo dobrze. Każda linijka tekstu jest naprawdę niezła. Naprawdę czasami zapominałem, że mamy doczynienia z Sci - Fi, tylko bardzo zabawną, wakacyjną komedią.

Głównie w filmie przejawia się wątek rodziny (jest najważniejszy) gdy Scott, Hank I Hope muszą dotrzeć do wymiaru kwantowego i odnaleść dawno zaginioną matkę Hope, Janet. Był on bardzo dobry, jednakże chyba najlepszy był wątek Scotta ze swoją córką. Również wątek głównego złoczyńcy, dziewczyny o imieniu Ava był naprawdę dobry. Nareszcie znaliśmy motywacje złoczyńcy, dlaczego akurat tak postępuje. I to jest dobre.

Jeśli chodzi o to, czy druga część jest lepsza od pierwszej, według mnie tak. Wydaje mi się, że w ,,Ant-Manie" z 2015 był ciekawy pomysł, ale coś poszło nie tak. Jednakże w ,,Ant-Man I Osa" wszystko wyszło po myśli twórców. Widać w tym filmie serducho I to jest najważniejsze, aby zrobić bardzo dobry film.

Ja temu filmowi daje 9 / 10 gwiazdek z serduszkiem. Jest to świetny film dla każdego fana Marvela, ale też dla tych, co chcą w wakacje się pośmiać I dobrze się przede wszystkim bawić. To by było na tyle I do zobaczenia wkrótce. PS. Dwie sceny po napisach końcowych. Zostańcie do samego końca w kinie.