Charlie Kaufman powraca z animacją poklatkową dla dojrzałego widza. Przyznam, że z początku forma trochę mi przeszkadzała: nie mogłem mianowicie usunąć sprzed oczu prześmiewczych wizji z "Team America". Szybko jednak przywykłem i początkowy dyskomfort ustąpił miejsca podziwowi. Z czasem stało się dla mnie jasne, dlaczego scenarzysta "Być jak John Malkovich" wybrał akurat taki wariant na sposób przedstawienia swej historii. Historii na pierwszy rzut oka banalnej, ale przecież i takiej, w której przejrzeć może się praktycznie każdy. Łatwo zapomnieć, że przed oczami mamy marionetki, a surrealistyczna sekwencja snu - pierwsza klasa. Nastrojowe, refleksyjne kino "z sercem": warto.
O mamba... nie mam pojęcia jak możesz oglądać animacje. Nawet te w najlepszym wykonaniu pozostawiają głęboki niedosyt. To tak jakby zamiast kochać się z kobietą lizać szybkę. Gusta są różne, więc nie czepiam się, nie potrafię tylko tych zachwytów zrozumieć.
Jeżeli używasz filmów głównie jako "podkładki" do marszczenia Freda, to masz trochę rację; kreskówki w większości są mało pomocne...
Osobiście uważam, że to filmy aktorskie powodują ograniczenia dla wyobraźni twórcy więc w twoim porównaniu byłyby "zza szybki".
Agree! Film dla DOJRZAŁEGO WIDZA, trafnie ujęte. Bardzo dobry i animacja świetna - forma w stosunku do treści również nieprzypadkowa.
Dlaczego widz musi się dowartościowywać pisząc tezy typu:
- film dla dojrzałego widza - co znaczy że ty dałaś 8 ci się podobał więc jesteś dojrzałym widzem - gratuluje
podobnie jak ze zdaniem
- to nie jest film dla wszystkich - ludzie wtedy postrzegają siebie jako wyjątkowi, bo to nie jest dla wszystkich tylko dla tych lepszych
PRZECIEŻ ŻADEN FILM NIE JEST DLA WSZYSTKICH.
Jak ktoś zna film dla wszystkich - chętnie go poznam. Po cholere pisać, że to nie jest film dla wszystkich? Każdy film jest konkretnie dla jakiejś grupy odbiorców(węższej/ szerszej ale NIGDY dla wszystkich)
a co do twojej wypowiedzi
"forma w stosunku do treści również nieprzypadkowa."
to w tym miejsu niestety zawiódł ciebie twój ambitny nos dojrzałego widza, ponieważ tak się składa że w tym przypadku forma w stosunku do treści JEST PRZYPADKOWA.
Scenariusz został napisany jako słuchowisko radiowe dla 3 osób i dopiero potem Kaufman pomyślał o zrobieniu z tego animacji poklatkowej.