Po porownaniu wersji z 1969 roku z ta,nowsza,stwierdzam wyzszosc remake'u nad orginalem-to wylacznie moja opinia!W tej wersji brak dluzyzn i nudy poprzednka.Pozatym bohaterowie sa lepiej przedstawieni.I duzy plus za koncowke filmu:-)
Najlepiej spisali się właśnie Reynolds i James. Reszta zagrała słabo.
Jeśli chcesz, prześlę Ci fragment mojej pracy magisterskiej o remake'ach horrorów, gdzie porównuję oryginał Horroru Amityville z remake'iem.
Tak,masz racje.Chetnie poczytam:-)a jak i gdzie przesles?pytam bo od niedawna tu pisuje
Więc prześlij mi go w wiadomości na mój profil. Jeśli się nie uda, pomyślimy co dalej.
Hm??ale po co swego maila podales publicznie?nie boisz sie,ze jakis troll bedzie Cie nekal?
haha....nie :), ja nie traktuję netu na poważnie, to nie moje życie, moje życie jest za prawdziwym oknem....
pozdro.
Tylko zastanawiam sie ike rzeczywistych wydarzen bylo w tym filmie (o ile wogole cala ta historia to prawda) a i pomylilas sie bo w 1969 nie nagrqli amytiville
Tak,racja,to byl 1979 ,dzieki za sprostowanie;-) Hm w filmie jest jakis procent prawdy.Tzn.zabojstwo rodziny przez ich krewnego faktycznie bylo(w necie znajdziesz opis).i do tego domu,po zbrodni wprowadzila sie rodzina,ktora twierdzila,ze tam strasz.To tyle faktow.reszta to wesola tworczosc rezysera. Pozdrawiam.
No wlasnie czytalem ze to Lutzowie wymyslili te zjawy dla slawy i pieniedzy... A tak poza tym to film srednio mi sie pidobal, podobny do Poltergeista...
No cóż,co czlowiek,to inny gust. Gdy wszystkim podobalo sie to samo,nudno by było na świecie.