to rola Matthew Foxa reszta niewarta straty czasu. Operator kamery chyba nosił setke w kieszeni ogólnie kaszanka.
Zero emocji, wszystko drewniane, poza oczywiście Foxem, który zaskoczył mnie na plusss. Można było zrobić z tego filmu swietny dreszczowiec. Główny aktor - żenada.
prawie go nie poznałam, ładnie przypakował. Reszta o taka o.