Od mojej skromnej osoby również 10-tka! Zgadzam się z przedmówcą i dawno żaden film mnie tak nie wzruszył, to kwint esencja realistycznego kina akcji z namiastką wojny która przedstawia prawdziwe oblicze wojska. Zdecydowanie polecam!!!!!

Czy ten film nie był przypadkiem sponsorowany przez amerykański departament obrony? Ja odniosłem wrażenie, że to bardziej film propagandowy, mający na celu zachęcenie do wstąpienia do jednostek specjalnych, pokazanie ich nowoczesności itd. , a jakakolwiek fabuła była przyklejona trochę na siłę. Prawdopodobnie od strony ukazania techniki, taktyki i wyszkolenia film spełniał najwyższe standardy.
Jednak nie wydaje mi się, aby jakikolwiek reżyser chciał stworzyć z własnej woli tak "płaskie" i nierealne postacie. Chyba zgodzicie się , że wszyscy amerykańscy żołnierze byli nie tylko perfekcyjni w swoim fachu, byli również idealnymi mężami, ojcami, kumplami. Generalnie byli to ludzie bez najmniejszej skazy. Natomiast ich przeciwnicy to zło w najczystszej postaci, bez jakichkolwiek, choćby najmniejszych cech ludzkich (poza fizycznymi oczywiście). Ja nazwałbym to "dzieło" raczej fabularyzowaną reklamą społeczną na zlecenie amerykańskiego rządu niż "realistycznym, poruszającym i prawdziwym" filmem. Film być może dobrze opowiada o wojnie w jej aspektach technicznych i taktycznych, lecz o prawdziwej wojnie z jej całym syfem, brudem i sqrwysyństwem nie mówi nic.

Częściowo masz rację gdyż 90% małżeństw SEALSów się rozpada, ale mimo to oni chcą a być kochającymi mężami i ojcami, a co do ich oddania krajowi i potriotyzmowi w filmie to mów co chcesz ale amerykanie poprostu tacy są poczytaj sobie książki typu sztandar chwały polecam też książkę pod tytułem Iwo Jima pejzaż bitwy mnóstwo tam listów do matek zołnierzy którym pośmiertnie przyznano medal honory. A film jest poruszający