Ta desperacka walka matki/żony o swoich bliskich zapiera dech w piersi, to uczucie, kiedy całym ciałem czujesz, że jak odpuścisz to prawdopodobnie już ich żywych nie zobaczysz musi być przerażające.
Tak samo niemoc holenderskich dowódców, którzy domyślają się co się stanie (wojna trwa od kilku lat) ale nie są w stanie kompletnie nic zrobić a jakakolwiek próba siłowego oporu Serbom tylko da im pretekst do eskalacji działań i prowadzić może do masakry ludzi, których za wszelką cenę próbują chronić podczas gdy ONZ, popijając weekendowe drinki, zastanawia się nad kolejnym bezcelowym ultimatum.

Ale zabrakło mi w tym filmie kilku rzeczy. Brak choćby minimalnego nakreślenia kilkudziesięcioletniego konfliktu w "Kotle Bałkańskim", informacji dlaczego taka nienawiść była pomiędzy Serbami a Chorwatami i Muzułmanami, informacji o tym, że Serbowie podczas II Wojny dziesiątkami tysięcy mordowani byli przez Chorwatów w czystkach etnicznych.
Brak mi też, tak samo jak w naszym "Katyń" (ale tu końcówka nadrobiła) pokazania trochę więcej brutalności i potworności jakiej dopuszczali się Serbowie w Srebrenicy. Tu pokazano tylko jakąś grupkę poprowadzoną prawdopodobnie na rozstrzelanie i jakąś jedną ciężarówkę ludzi wywiezionych i rozstrzelanych a tam przecież był cały przygotowany "przemysł" masowego mordowania i grzebania ludzi. Tylko napis końcowy informuje o zamordowaniu ponad 8000 ludzi ale brak informacji, że to w trakcie kilku tylko dni!!! To przecież większa skala niż zamordowanie naszych ponad 4 tysięcy oficerów w Katyniu a tam zbrodnia ta przygotowana była na spokojnie, tygodniami i przez cały radziecki aparat bezpieczeństwa. A tu? Pomyślcie, to prawie 10 tysięcy samych mężczyzn rozdzielonych i wywiezionych jednocześnie z pewnie jeszcze większą liczbą kobiet i dzieci. I to nie masowymi pociągami tylko autobusami. Przecież samo rozwiezienie tylu ludzi to musiał być koszmar logistyczny a jeszcze wymordowanie tylu mężczyzn i pochowanie ich??? No ale nie o tym był film ale można było to bardziej ukazać. Wajda znakomicie pokazał to w końcówce "Katynia", tą masowość zbrodni.

Na koniec napiszę, że film oceniłem wysoko ale dużo większe wrażenie zrobił na mnie inny, bardzo mocny film "Dara iz Jasenovca" o jedynym nie niemieckim obozie zagłady w Europie podczas IIWŚ, z niesamowitą główną rolą 12 letniej dziewczynki. Mocno polecam.