PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=3510}

9 1/2 tygodnia

Nine 1/2 Weeks
7,0 35 645
ocen
7,0 10 1 35645
6,2 16
ocen krytyków
9 1 2 tygodnia
powrót do forum filmu 9 1/2 tygodnia

(starego artysty) Po co się znalazł w filmie? Szczególnie scena w jego domu i scena podczas wystawy.

ryszard76

Scena, w ktorej Elizabeth spotyka Farnswortha, w jego domu na wsi, jest dla filmu przełomowa. To wtedy Elizabeth uswiadamia sobie, ze tak naprawde teskni za normalnościa i prostotą w zwiazku. John jest fascynujacym kochankiem ale relacja z nim ja rozczarowuje. Juz nie czuje sie z nim szczesliwa, brakuje jej prawdziwej bliskosci. Farnsworth w swojej skromnosci, prostocie życia, odrzuceniu blichtru i sztucznosci (scena jego wystawy) jej to wlasnie uswiadamia. John oferuje wyrafinowana gre a nie miłość opartą na zaufaniu i otwartości. Boi sie pokazac swoje prawdziwe "ja" bo nie jest ono wedlug niego tak atrakcyjne jak wizerunek siebie, ktory probuje stworzyc. Nie potrafi sie przed Elizabeth otworzyc a ona tego wlasnie oczekuje. W ostatniej scenie, kiedy Johnv szczerze opowiada o sobie i tym samym probuje ratowac zwiazek, dla Elizabeth jest juz niestety za pozno... Szkoda bo widac, ze tych dwoje bardzo sie kocha. Dystans i strach Johna przed prawdziwa bliskoscia zabija te milosc.

Iwi777

Dokładnie :)
W sumie smutny film ;/
ale świetnie się ogląda....

ocenił(a) film na 5
Cpt_Pchelka

Zgodziłbym się że dobrze przedstawiona wyższość miłości "psychicznej" nad "fizyczną", ale oprócz tego to film mi się dłużył trochę, naprawdę dałoby się wyciąć parę scen... Chociaż ten film zdecydowanie nie był robiony z myślą o mnie, więc pewnie innej widowni spodobały się te powtarzające sceny erotyczne.

ocenił(a) film na 8
Iwi777


Iwi777=świetnie to ujęłaś! -zgadzam się z ta interpretacja.

ocenił(a) film na 7
Iwi777

Doskonała interpretacja chociaż myślę że interpretacje innych osób w tym wątku też pokazują ciekawe punkty widzenia. Można pójść tu dalej. Główna bohaterka wydaje się typem osoby która od samego początku lubi przewidywać rozpad swojego związku.Widać to w jej rozmowie z przyjaciółką o jej nieudanym małżeństwie. Tak naprawdę nie wiemy czemu się ono rozpadło i czy powód ku temu był dobry. Elizabeth wydaje się osobą która szuka czegoś w związku ale sama nie jest pewna czego. Prawdopodobnie tak jak książkowa Pani Bovary z powieści Flauberta szuka romansu stulecia z ekscytującymi podnietami i gierkami. Kiedy jej się wydaje ze to znajduje okazuje się że to jednak nie to. Zupełnie jak z dziewczynami które pragną mężczyzny typu macho który będzie je rozstawiał po kątach a kiedy takiego mężczyznę dostają okazuje sie że jest on nieczuły, brak mu zrozumienia dla kobiet a na dodatek ma niezbyt przyjemny charakter. Zgadzam sie z Twoja interpretacją w 100%. Malarz powiedział mądrą rzecz która uderzyła Elizabeth na przyjęciu ze zdwojoną siłą. Elizabeth myślała że ma to czego zawsze pragnęła ale kiedy okazało się że nietypowe gierki i podniety to nie jest sedno tego czego ona potrzebuje odczula pustkę i smutek. Oprócz stabilizacji być może pragnęla także zalożyc rodzinę (jest taka scena w której patrzy na dzieci na huśtawce) a czuła że z wiecznym chlopcem który ściąga inne panny do domu nie chciałaby mieć rodziny. W tym związku było mnóstwo ekscytacji a brak było stabilności i prawdziwego zaufania i to z obu stron.

użytkownik usunięty
ryszard76

u siebie w domu pokazał jej swoim życiem, że istotna jest prostota a nie spinanie się.
na wernisażu czuł się okropnie - ale też był jedyną normalną, prostą osobą, pośród grupy ludzi, którzy prześcigali się w dziwności i robili wszystko na siłę. bohaterka uświadomiła sobie, że chce normalności i prostoty.

ryszard76

A ja to odebrałam inaczej.
Wchodzi do domu Farnswortha i widzi puste 4 ściany, nikt nie odpowiada na jej wołania. Dopiero gdy wychodzi na zewnątrz znajduje staruszka, który mówi jej "są takie chwile,w których rzeczy wydają się bliskie a zarazem obce". I myślę, że to jest ważny cytat. Później gdy widzi go na wernisażu jej znajomy mówi o tym jaki Farnshworth jest nieobecny i tylko tępo przytakuje nic nie mówiąc. Wtedy uświadamia sobie, że John też taki jest i tak naprawdę ich związek jest toksyczny, nie ma w nim prawdziwej miłości.
Ale to tylko moja interpretacja ;)

ocenił(a) film na 8
ryszard76

Każdy czuje się naturalnie w swoi środowisku. Ryba na lądzie nadal błyszczy, ale długo nie przeżyje. Patologia normalności - Farnsworth został uznany za dziwaka, bo miał w dupie co inni myślą o jego obrazach. Malował je, bo lubił. Nie pasował do ludzi, którzy wszystko co robią, robią dla sławy i pieniędzy. Tak samo świat Johna nigdy nie był światem Elizabeth. Przez chwilę błyszczała, a potem zrozumiała, że to nie jest jej naturalne środowisko.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones