PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=842452}
3,5 108 145
ocen
3,5 10 1 108145
1,8 33
oceny krytyków
365 dni
powrót do forum filmu 365 dni

Koszmarna i nachalna promocja tego "dzieła" pozwala sądzić, ze mamy do czynienia z czymś wybitnym. Nie będę pisał jaki ten film jest bo każdy sobie to samemu oceni. Ale mnie już wystarczą nazwiska twórców tego "dzieła". Zaczynając od Blanki Lipińskiej, która siebie określa, nota bene, pisarką. Hmmm...Poziom tej "literatury" sprawia że mam inne zdanie na ten temat ale to już zachowam dla siebie. Następnie mamy reżyserów. O ile o pani Białowąs już się nasłuchałem i zobaczyłem ją w akcji pt. krytyka krytyka ;-) i oczywiście obejrzałem jej poprzednie filmy a nie odmówiłem sobie tej przyjemności choć oglądanie ich przyjemnością nie było (a wręcz przeciwnie) to w reżyserii partneruje jej niejaki Tomasz Mandes mający z reżyserią chyba tyle wspólnego, że naoglądał się jak się to robi np. na planie serialu "Malanowski i partnerzy" którego jest "gwiazdą". Naprawdę poziom godny Scorsese czy Coppoli. No i wreszcie rodzynek czyli scenarzysta. Tomasz Klimala. Autor scenariusza takich arcydzieł kinematografii jak seriale "Pierwsza miłość" i "W rytmie serca". Niczego więcej nie zauważyłem w dorobku tego pana. A więc, drodzy forumowicze, sami się zastanówcie jakiż to "wybitny" film powstał. I jaki to poziom. Do pełnej katastrofy trzeba doliczyć jeszcze odtwórców (celowo nie piszę aktorów) głównych ról. O ile o pani odtwarzającej główną żeńską rolę nie będę się wypowiadał bo nie chcę się pastwić, to włoski pseudoaktor odtwarzający rolę Massimo (czy jak on tam się nazywa)...Nie mogę zrozumieć jakimi kryteriami kierowali się twórcy wybierając kogoś totalnie nieznanego do takiej roli. Bo jeśli chodzi tylko o wygląd to już nie mam więcej pytań. A wszystko wskazuje na to, że właśnie to było jedynym kryterium. W myśl zasady "nieważne jak gra, ważne jak wygląda". Ale powyżej już napisałem kto jest twórcą tego "dzieła". Więc nie powinno mnie to dziwić. Dziś w "Dzień Dobry TVN" pan Massimo "próbował" śpiewać bo on już jest aktorem, modelem a teraz jeszcze płytę nagrywa. Jak ktoś jest od wszystkiego to jest do niczego głosi stare porzekadło. Tym bardziej, że "poziom" jego umiejętności wokalnych na żywo jest podobny do śpiewającego Henia golącego się przed lustrem. Reasumując, nie będę się wypowiadał na temat treści filmu ale poziom jego twórców wystarczająco daje mi powody by uznać, że ocena 7,3 na Filmwebie przyznana przez użytkowników to mocne nieporozumienie. Ale nie powinno mnie to dziwić zważywszy w jakich czasach żyjemy. Gdzie autorytetem dla młodzieży jest Marta Linkiewicz, gdzie wybitnym artystą jest Zenek Martyniuk a pisarką jest Blanka Lipińska. Wszystko w tym temacie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones