PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=842452}
3,5 108 145
ocen
3,5 10 1 108145
1,8 33
oceny krytyków
365 dni
powrót do forum filmu 365 dni

Co by nie było, to film o uprzedmiotowieniu kobiety, zniewoleniu. Oczywiście wątek ero ale to mnie zastanawia. Film polecam, jest po prostu dobry.

ocenił(a) film na 2
JeffStruecker

Skoro masz Pan problem z zapoznaniem się z czyjąś argumentację to po cholerę zabiera Pan głos udając, że z kimś dyskutuje? Wygłaszaj Pan dalej swoje mizoginistyczne monologi, najlepiej dyskutując ze swoim obliczem w lustrze

MichCorleone

Jaka tam argumentacja, blue pillowe bzdety na poziomie TVN style co najwyżej heh Feministkom marzy się samiec alpha, a nie jakaś stulejka - męska wykastrowana feministka, a to mogą co najwyżej w kinie zobaczyć heh Kobiety które mają facetów z jajami nie oglądają takich bzdur :)

ocenił(a) film na 2
JeffStruecker

Pańskie rozumowanie wynika wprost ze zjawiska określanego w psychologii jako projekcja.

MichCorleone

Nie używaj zwrotów jakich sam nie rozumiesz el o el :)

dokurobei

"Koleś weź" = Seba rozpoczyna proces myślowy hahahahahaha
Ten film tak samo jak 50 Twarzy Greya jest odpowiedzią na zapotrzebowanie damskiej części widowni, więc jeśli kogoś posądzasz o zaburzenia psychiczne to te wszystkie Panie dające oceny od 7 w górę, których jakoś nie brakuje. To Panom nie pasuje ten film, bo uderza w ich wykreowany obraz świata, gdzie Panie ustawione na piedestał niczym księżniczki w wieży czekające na swojego BIAŁEGO RYCERZYKA WYBAWCĘ, a faktycznie to "łobuz kocha najmocniej" i biali rycerze lądują jako beta orbiterzy we friendzonie :)
PS. Daję 5000 simoleonów, że ten film pomimo hejtu stanie się walentynkowym przebojem i za rok będzie cz. II tej historii, a te Twoje banialuki o tym co powinno się zrobić reżyserowi będziesz mógł sobie buty wypchać :)

ocenił(a) film na 1
JeffStruecker

Widzisz, Typie, Ty nawet nie kumasz tego, że Twoje wypowiedzi na skali ludzkiej obrzydliwości i obskurantyzmu lądują tuż obok wypowiedzi tych osób, które uważają film za fajny i spoko i będący jakimś atrakcyjnym scenariuszem na życie. Jedno i drugie jest oparte na żenującej w XXI wieku dawce uprzedmiotowienia. A płeć nie ma tu nic do rzeczy - co za różnica, kto kogo uprzedmiotawia, skoro efekt jest ten sam: toksyczna relacja.

A kwestia tego, czy ten film odniesie sukces, czy nie, to zupełnie inna para kaloszy. I świadcząca zupełnie o niczym.

dokurobei

Oho chyba boli cie zderzenie z rzeczywistością hahahahahahaha Dorośnij synek, bajki o księżniczkach i rycerzach odłóż, bo życie jeszcze nie raz cie zaskoczy swoim scenariuszem bez happy endu :)
Panie chcą oglądać uprzedmiotowienie, bo marzy się im bycie uprzedmiotowionymi przez przystojnego bogatego łobuza, a ty rycerz moralności chcesz im fantazje układać trukając co jest właściwe, a co nie. One i tak zrobią jak zechcą, ba film już odniósł sukces także tyle co sobie pokrzyczysz i popłaczesz w poduszkę o tym jaki to XXI wiek zły, bo panie chcą oglądać łobuza w akcji zamiast białego rycerza herbu stulejka zwanego dokurobei.

JeffStruecker

"Panie chcą oglądać uprzedmiotowienie, bo marzy się im bycie uprzedmiotowionymi przez przystojnego bogatego łobuza,"

Albo oglądają z ciekawości, czemu ten film jest tak rozdmuchiwany. Też objerzałam 50 Ryjów Greya. Czy coś się stało? Nie. Czy jestem fanką biczowania i uprzedmiatawiania przez bogatego psychola? Nie.

BloodyMassacre

Ten film jest tak rozdmuchiwany, bo stał się walentynkowym przebojem, a ukazuje niepoprawny politycznie obraz fantazji kobiet - takie to proste.
PS. Znałem kiedyś laskę, która mówiła że nigdy nie umówiłaby się z typem niższym od siebie - cyk teraz ma męża pół głowy niższego od niej. Kobiety jedno myślą, drugie mówią, a jeszcze co innego robią.

JeffStruecker

"Ten film tak samo jak 50 Twarzy Greya jest odpowiedzią na zapotrzebowanie damskiej części widowni, więc jeśli kogoś posądzasz o zaburzenia psychiczne to te wszystkie Panie dające oceny od 7 w górę, których jakoś nie brakuje."

Tak tylko przypomnę, że nie każda kobieta jara sie takimi filmami, na wszelki wypadek żebyś nie pomyślal, że każda.

BloodyMassacre

No ja tam nie wiem, statystyczna większość się jara - teraz niektóre starają się wpisać w nurt hejtu na 365 Dni, bo obrazek porywacza łobuza gwałciciela nieco się kłóci z tym całym feministycznym dogmatem "toksycznej męskości". Ten film dzieli kobiety mniej więcej tak samo jak tekst "Islam is right about women" :)

JeffStruecker

"Według badań, to właśnie gwałt jest jednym z ulubionych motywów fantazjujących kobiet"

chłopie, porozmawiaj trochę z kobietami, facetami, ludźmi, zamiast powoływać się na badania z których wyciągasz wygodne dla swoich tez wnioski.

Według takich jak ty, gdy kobieta napisze nieprzychylny temu filmowi komentarz, w którym pisze, jak film normalizuje przemoc wobec kobiet i że ją to obrzydza, to ona tak naprawdę kłamie, bo ona wręcz pragnie takiego poniżania a tylko udaje że jest "ta inna". Badania badaniami, ale kobiet jest znacznie więcej, ich gusta się różnią, i pisanie takie bzdur jest szkodliwe.

ocenił(a) film na 4
BloodyMassacre

Masz rację, nie sugeruj się badaniami.

Zażywaj witaminę C.

taksidrajwer

A te badania co mają udowodnić? Z tego co ja widzę masa kobiet gardzi tym filmem, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto na podstawie jednej kobiety oceni ogół kobiet.
Zażywaj Eutanazol.

ocenił(a) film na 4
BloodyMassacre

No ja do Ciebie z witaminką a Ty mnie trucizną - wstydź się...

Badania po prostu pokazują, że jest jak jest i na pewno nie zmienią tego pokrzykiwania rozemocjonowanej histeryczki próbującej zaklinać rzeczywistość.

taksidrajwer

Widać, panowie niestety nie umieją kierować się logiką...
Zawiodłam się :(

Co pokazują badania?
Że jakiś procent kobiet czy że wszystkie kobiety?
Nawet jeśli badania wykazały, że są kobiety, które fantazjują o gwałcie, nie jest powiedziane, że robi to każda. Próbuję to wytłumaczyć internetowym idiotom, ale oni zamiast przeczytać, zrozumieć i jak człowiek cywilizowany zacząć po prostu dyskutować, wolą jak te trolle w piwnicy obrażać, przekrzykiwać, nie dają sobie nic powiedzieć, kompletnie zamknięty umysł i klapki na oczach, generalizacja, "wszystkie są takie bez wyjątku!" a na koniec odwracanie kota ogonem...

Logiczne podejście do tematu oraz próbę przemówieia do rozsądku nazywasz "pokrzykiwaniem rozemocjonowanej histeryczki".
Gdzie ty tu widzisz histerię czy emocje a nawet owo pokrzykiwanie? XD

To śmieszne, jak faceci próbują przeforsować swoje argumenty w tak chamski sposób, spychając komentarz drugiej osoby na dno próbą udowodnienia, że ta osoba to jakaś nawiedzona jest i pieprzy głupoty xD

Nie życzę sobie, by jakiś nie umiejący w dyskusję palant nazywał mnie " rozemocjonowaną histeryczką" którą nie jestem. Tym bardziej, że nie jest to poparte żadnym dowodem, a jedynie zwykłym chamstwem chłopaczka z przerostem ego.

Ja w przeciwieństwie do was, drogie trolliki, korzystam z takiego organu jak mózg, by wyciągać wnioski, by rozumować, by obserwować, a nie łykać jak pelikan każdy fake news czy przeinterpretowywać wynik jakichś badań tak, by pasowało do moich teorii.

To co wy robicie - to jest właśnie zaklinanie rzeczywistości i pisanie o swoim rozmówcy, że jest "rozemocjonowaną histeryczką" (i inne epitety, byle by tylko zakrzyczeć rozmówcę i zepchnąć jego argumenty w czeluść zapomnienia) nie sprawi, że ta osoba nagle przestanie mieć rację.

ocenił(a) film na 4
BloodyMassacre

No brawo, nic o stulejce.

Czyżbyś zaczęła korzystać z usług psychoterapeuty?

taksidrajwer

Niestety, nie potrzebuję takich usług więc sorry - nie dam ci namiarów, szukaj dalej, może JeffStruecker ci da :)

BloodyMassacre

Ja tu piszę o statystycznej większości, ty o wyjątkach. Równie dobrze, jakaś laska może lubić kupę jeść to znaczy, że większość lubi? No nie.
Większość fantazjuje o gwałtach, bogatym Dżolero, załapaniu się na przystojnego łobuza którego będą zazdrościły koleżanki - jedne się przyznają inne nie, ale prędzej czy później same się dekonspirują swoimi własnymi historiami i życiowymi wyborami :)
PS. Poczytaj o hipergamii i zasadzie 80/20 - się dowiesz, czemu przeciętna laska jest obracana przez łobuzów kiedy ma 18-25 lat, a później szuka jelenia którego kasą sobie otrze łzy po rozstaniu ze swoim przebojowym ex. Coś na początek: https://youtu.be/_xFBdyQfwlw

JeffStruecker

I tak tego pewnie nie przeczytasz, bo "za długie", i zaczniesz sie faflunić, że napisałam coś, o czym nie napisałam, ale napiszę to - może ktoś myślący głową przeczyta i zrozumie.

"Ja tu piszę o statystycznej większości, ty o wyjątkach. Równie dobrze, jakaś laska może lubić kupę jeść to znaczy, że większość lubi? No nie."

Skąd wiesz, że to wyjątki?
Czym dla ciebie jest statystyczna większość?
Jeśli spytamy 10 alkoholików płci męskiej na spotkaniu AA czy są alkoholikami,to 100% z nich odpowie, że tak. Czy na tej podstawie możemy uznać, że 100% ogółu mężczyzn to alkoholicy? Czy możemy stwierdzić, że 0% kobiet to alkoholicy?

Druga kwestia, czy wnioski zostały prawidłowo wyciągnięte?

Jeśli napiszemy, że 60% kobiet leci na badboi, a 40% nie, to znaczy, że te 40% to wyjątki? W końcu 60% to nadal większość. Ba! 51% vs 49% to nadal większość!

"PS. Poczytaj o hipergamii i zasadzie 80/20"

To jest akurat teoria i to wyssana z palca. Raz, że dotyczyła każdej dziedziny życia ("zarobki 20% osób wynoszą 80%" całego PKB itp) i nie jest poparta obliczeniami, tylko luźnym dumaniem, dwa, nawet jeśli 20% facetów ma 80% kobiet, to jakim cudem ludzie łączą się w pary gdzie stosunek kobiet do mężczyzn w takiej parze wynosi 1:1? a nie 8:2 ? xD

Widzisz, nienawidzący kobiet frustraci wymyśląją jakieś teorie, reszta to łyka i robi się śmietnik zamiast źródła informacji.

"przeciętna laska jest obracana przez łobuzów kiedy ma 18-25 lat"

I kolejny błąd narracji. Potem ktoś to przeczyta, źle zinterpretuje i przekaże dalej. Jak głuchy telefon.

Nie "przeciętna" tylko "statystycznie". Przeciętna kobieta to co znaczy? Że z wyglądu przeciętna? Czy "pierwsza lepsza z brzegu" ?
Jeśli to drugie to czy można spodziewać się, że była obracana przez badboja? (załóżmy, że po spytaniu jej nie będzie kłamać). Otóż nie mamy żadnego dowodu, że tak będzie.

Pisząc takie tezy wskazujesz, że jest pewne, że każda w tym wieku była obracana. Tymczasem tyczy się to części kobiet. Podobna ilośc kobiet nie była obracana, a nawet nadal pozostawała dziewicami bądź w stałych zwiąkach z kimś normalym.

"później szuka jelenia którego kasą sobie otrze łzy "

Kasą? A dlaczego akurat kasą, a nie już uczuciem? Myślisz, że zraniona kobieta nie potrzebuje ciepła, przytulenia, docenienia? KWIK.

I tym o to sposobem przegrywy rozsiewają o kobietach same plotki i głupoty. Dodając od siebie lipne teorie w postaci "później szuka jelenia którego kasą sobie otrze łzy " sieją kłamliwą propagandę o kobietach, jakby były to bezduszne istoty bez uczuć, zaprogramowane jak roboty, z klapkami na oczach, bez wiedzy, zainteresowań, pasji, hobby, własnych poglądów i myśli, mający wspólny mózg - takie centrum dowodzenia jak hormony królowej w mrowisku - bez możliwości zrobienia czegoś inaczej niż reszta, niż podpowiada jej program. W przeciwieństwie oczywiście do mężczyzn - z własnymi poglądami, myślami, pasjami. Według was kobieta to maszyna której program każe jej kopulować bezmyślnie z samcem alfa i oddychać. I nie da się wam przemówić do rozsądku, że jest inaczej.

ocenił(a) film na 2
BloodyMassacre

Wydaje mi sie iz inteligentni faceci nie maja tak chu*owego spojrzenia na kobiety, prawdopodobnie z tego wzgledu ze obracaja sie w kregu inteligentnych kobiet ktore szanuja tych inteligentnych mezczyzn a inteligentni mezczyzni szanuja inteligentne kobiety. Moga sie wdawac w rozne tematyki dyskusji bez obrazania sie nawzajem itd itp. Natomiast ci faceci ktorzy tak krytycznie opisuja kobiety, sa albo przez jakies skrzywdzone i np. nie przerobili tego, cierpia...popawiajac sobie humor obrazaniem kobiet. Lub moze po prostu sa zwyczajnie glupi i ograniczeni. Hmm

Polecam recenzje filmu w krytycepolitycznej napianej przez Majke Staśko, tam dosadnie napisala jak to jest z fantazja o gwalcie.

ocenił(a) film na 4
sloane

Przecież ta recenzja to bełkot.
Jej autorka jest tak samo niezrównoważona jak Krwawa Masakra.
Obfita Miesiączka miota się między wyciąganiem wniosków na podstawie statystycznej większości a to znowu na podstawie własnych obserwacji opartych na wyjątkach.

A ta cała Staśko niby by chciała pojechać po autorkach filmu no ale ma opory, bo to przecież koleżanki i z jednej strony film jest szkodliwy, ale z drugiej nawet trochę ją podniecił...

No i ostatecznie na końcu jak przystało na feminazistkę obwinia o wszystko facetów i krzyczy: "nie będziecie nam mówić o czym możemy fantazjować!!!"

Normalnie dawno się tak nie uśmiałem :DDDD

ocenił(a) film na 2
taksidrajwer

dla mnie nie jest belkotem, moze dlatego ze nie mam penisa miedzy nogami. Zawsze bedziemy sie roznic, nic nowego, jednak jest masa normalnych facetow ktorzy potrafia pochylic sie nad jakims tematem i rowniez skrytykowac ale nie ziejac nienawiscia. Majka poza tym artykulem mocno krytykuje Lipinska, jej ksiazki i jej wypowiedzi, ta "recenzja" jest dla Ciebie troche wyjeta z kontekstu, wiec juz tlumacze. Film zostal ulagodzony w porownaniu do ksiazek, nadal romatyzuje przemoc, i nadal pokazuje glupio kobiety ze tylko wielkie penisy i wielka kasa nas interesuje. Ja osobiscie nie trawie wszelkich romansow ani w formie ksiazek ani filmow, nie czytalam ksiazek ale za to przeczytalam sobie opisy wszystkich trzech u Niezatapialnej Armady i powiem ze z dodatkiem ich wpisow te ksiazki staly sie dla mnie arcydzielem;) ale tak szczerze to poziom tych ksiazek jest tak niski ze gorszych chyba w zyciu nie czytalam. Serio. Wracajac do Majki, Majka nie jest kumpela Lipinskiej i nigdy sie nawet nie spotkaly bo to nie ten swiat. Lipinska promuje obrzydliwie wielki konsumpcjonizm, zakupy, kosmetyczki, naprawde nic wiecej, dokladnie jak jej bohaterka z ksiazki...wszak to alter ego Lipinskiej. Majka jest aktywistka ktora nie zajmuje sie tak mialkimi sprawami i raczej ma w glowie inne proprytety. Oczywiscie mozesz sie smiac i to zrobisz ale dla mnie jest zajebista kobieta ktora nie wstydzi sie mowic o sprawach ktore sa pomijane. Co do winy facetow..to bedzie odwieczny nasz problem ale na szczescie pojaawia sie coraz wiecej mezczyzn ktorzy potrafia nawiazac z kobietami dialog przy okazji nie obrzucajac nas blotem.

sloane

Here we go again... Typowe reakcja kobiety na rzeczywistość która jej nie pasuje:
- taktyka wstydu (czyli staramy się robić z gościa poranioną sierotę, a wiadomo kobieta nie gardzi niczym tak jak słabym facetem),
- próba obrażania w celu wyprowadzenia z równowagi (kobieta stara się zrównać faceta do swojego poziomu i pokonać doświadczeniem w obrzucaniu się ekskrementami)
- powoływanie się na inne kobiety stosujące dokładnie taką samą taktykę, taki sam poziom argumentacji, taki sam poziom świadomości i wiedzy.
Najkomiczniej jest kiedy dochodzi się do momentu kiedy kobieta jednocześnie mówi / pisze, że nikogo nie powinno interesować kto miał ilu partnerów seksualnych (bo wiadomo rewolucja seksualna itp.), ale zaczyna wyzywać gościa insynuując jego niewielkie doświadczenie seksualne (incel, stuleja, prawiczek itp. itd.)... Kobieca "logika" wtedy wychodzi w całej krasie i obfitości :)

Film oczywiście nie pasuje do feministycznego poglądu na "toksyczną męskość", ale na premierze wszystkie feministki były zachwycone ową "męską toksycznością", bo mają to wdrukowane w najbardziej prymitywne części mózgu jak oddychanie czy wydalanie. Kobieta kieruje się emocjami, dlatego nawet najbardziej zagorzała feministka ważąca 220 kg, mająca fioletowe włosy (nawet pod pachami), obrażona na wszystkich facetów tego świata widząc na żywo przystojnego łobuza mięknie szybciej niż czekolada w piekarniku, zmieniając się w idealną Panią domu, turbo kurę domową tylko, żeby zwrócić uwagę samca alpha :)

Nie jest to znowu jakaś niesamowita nowość, weźmy pod lupę najbardziej znane kobiety:
- Kleopatra, chciała zabić brata dla władzy, oddała Egipt swojemu kochankowi z Rzymu :)
- Katarzyna Wielka, zrobiła karierę przez łóżko wychodząc za Cara z opóźnieniem umysłowym, kolejno miała nadwornego alfonsa i za 100 tys. rubli mógł ją mieć co ważniejszy notabl. Miała znaczną ilość klientów co pozytywnie wpłynęło na skarbiec Wszechrusi :)
- Maria Curie-Skłodowska cała kariera oparta o osiągnięcia męża wybitnego Noblisty, który ginie w nietypowych okolicznościach, kilka lat po jego śmierci Maria przy pomocy kochanka Paula Langevina dostaje kolejnego Nobla :)

No i można tak mnożyć te historie w nieskończoność, a wszystkie sprowadzają się do tego co wszyscy wiedzą, ale nie wypada tego mówić/pisać, bo człowiek błyskawicznie pojawia się na celowniku rozhisteryzowanych feministek i ich białych rycerzyków w lśniących zbrojach.
PS. Gdybym miał konto super przystojniaka na Tinderku to pisząc DOKŁADNIE TO SAMO, miałbym 150 matchy na godzinę, od Pań które chciałby mnie przekonać, że się mylę dając mi najlepszy seks (bo wiadomo, kobiety traktują seks instrumentalnie jako system kar i nagród, aby osiągnąć zakładany cel) :)

ocenił(a) film na 2
JeffStruecker

Ty to jaka kobieta ja jestem skoro mam 43 lata, mam 3 dzieci z jednym facetem z ktorym jestem od 26 lat, od podstawowki? Nigdy nawet za reke sie nie trzymalam z zadnym innym chlopakiem. Ani on nigdy nie trzymal nawet za reke innej dziewczyny. Zyjemy sobie spokojnie mimo oczywistych klotni wynikajacych z wspolnego zycia, gdzie nie zawsze we wszystkim sie zgadzamy. On ma prace, ja mam prace, mamy mieszkanie na kredyt na 30 lat i 2 koty. Na wakacje jezdzimy glownie na mazury choc w tym roku ambitnie postanowilismy zobaczyc cos poza naszym krajem i bedzie to pierwszy raz. Jedziemy ze znajomymi do albanii pod namioty bo szczerze mowiac nie chce nam sie wydawac zbyt duzo pieniedzy na jakies hotele czyc cos w tym rodzaju. Nie jestesmy zamozni ale jakos nie cierpimy z tego powodu. Pewnie ze sa marzenia lub fantazje ze jakby sie wygralo w totka to ho ho. Mamy fajna rodzine z ktora spedzamy wiele czasu, co niedziela do rodzicow mojego partnera jezdzimy na obiad, oni mieszkaja w bloku na 40 metrach a procz nas na te obiady zjezdzaja sie jeszcze siostry mojego faceta wraz z mezami i dziecmi. Czesto dochodzi do sporow bo "tesciowie" to zagorzali zwolennicy Pisu i jak zaczynamy temat polityki to leca iskry ale kuzwa lubimy to. Do kina chodzimy srednio z 4 razy w roku bo zwyczajnie nie bardzo lubimy podrzucac dzieciaki dziadkom, czasami lazimy do ecape roomow bo bawi nas ten rodzaj rozrywki. Moj facet to chyba troche taki stereotyp bo lubi ogladac pilke nozna z piwem w reku ale mi to zupelnie nie przeszkadza bo nie upija sie do nieprzytomnosci ani nie robi awantur na chacie. Ja niecierpie noznej wiec z nim nie ogladam, co innego siatka gdzie oboje uwielbiamy ja ogladac. Ja duzo czytam ksiazek i ogladam sobie seriale na netflixie, lub filmy. Jestem troche zamknieta w pewnej stylistyce w ksiazkach jak i filmach bo lubuje sie w thrillerach i kryminalach choc dobrym dramatem tez nie pogardze. Jestem psychofanka wszystkiego o zombiakach. Smieszne, wiem..jednak coz mam poradzic ze wlasnie tak bardzo uwielbiam filmy o zombiakach, nawet najgorsze szmiry typu "bobry zombie". Nigdy jakos specjalnie mnie nie ciagnelo do innych facetow choc oczywiscie widzac lub poznajac jakiegos w moim guscie wizualnym, spojrze i pomysle ze kurde fajny facet. Ale to tyle. Nie wiem, obiektywna postaam sie byc ale z wygladu to jestem jakas taka srednia, pieknoscia nie jestem ale zeby jakas ohydna tez nie. Co do kochania partnera...tak szczerze? Zakochalam sie w nim dlugo po tym jak zaczelismy razem "chodzic ze soba", w tamtych czasach sie "chodzilo ze soba". Teraz z perspektywy 26 lat to wiem ze go kocham, spokojna i dojrzala miloscia. Nie mam motylkow w brzuchu bo takie mialam gdzies w wieku 17 czy 18 lat, nawet moze troche i pozniej. Ale cenie sobie ogromnie nasz zwiazek, nasza rodzine i sadze ze bardzo dobrze sie dogadujemy mimo spiec roznych. Znamy sie wybitnie dobrze, wiem co lubi a czego nie, poznaje w sekunde kiedy jest zly czy smutny a nawet czy jest po 1 czy 2 piwach. Kurcze nigdy nie mow nigdy oczywiscie ale smiem watpic ze zamienilabym to co zbudowalismy razem na cos co mialby mi tylko zapewnic kase. Na bank jestem inna i swietnie sie wpisuje w trend ekologiczny aby nie kupowac nowych ubran, aby nie zasmiecac zycia swego gadzetami itd itp bo robie to od dawna. Kasa pewnie ze fajna bo pozwala spelniac marzenia ale tez ryje beret i tego sie bym bala bo ulegam niestety nalogom, pale papierosy niestety i kurcze bede musiala rzucic bo do maja maja zniknac moje fajki mentolowe. Dobra koncze bo widzac Twoje wczesniejsze wpisy nie lubisz czytac dlugich wypocin, tylko naprodukowalam sie po to abys mi powiedzial w takim razie jaka ja jestem kobieta zatem? Bo jakos wybitnie wyjatkowa nie jestem. Moi dobrzy znajomi, on chodzil ze mna razem do przedszkola..ma kobiete z ktora jest 23 lata i dzieciaka i kurcze oni sie lubia, czaisz? Znam jeszcze kilka takich dlugoletnich par i wcale nie sadze ze wszystkie kobiety sa takie jak je opisales. no

sloane

1) Opowieści jakiejś randomowej osoby w internetach to nie argument, równie dobrze mogłaś napisać, że jesteś smokiem masz 11 lat i nazywasz się Krzysztof Ibisz.
2) Jeśli to prawdziwa historia to jeszcze gorzej, bo wygląda jak racjonalizacja - sama sobie chcesz opisać swoje życie w cieplutkich barwach, a tak naprawdę w głębi serduszka jest zawód, że za dużo lat poświęciłaś gościowi, który narobił ci dzieci i każe się dorzucać do kredyciku na 30 lat za mieszkanie w klatce tzn. mieszkaniu, nie macie hajsu ani czasu na rozrywki itp.
3) Daję 5000 simoleonów, że gdyby trafił się bogaty przystojny Dżolero do stałego związku to ta "miłość od piaskownicy" poszłaby w zapomnienie szybciej niż bolid F1 rozpędza się do 100 km/h. No ale taki gość właśnie jest na kolacji w Marriottcie z początkującą 21 letnią modelką bikini fitness, a over 40 letnia mamuśka z bloku może mu co najwyżej powiedzieć po ile pietruszka w warzywniaku :)

ocenił(a) film na 2
JeffStruecker

o widzisz i tu jest Twoj problem, Ty wszystko sprowadzasz do tego ze kazda baba jest taka sama. Ta jak i faceci sa rozni to i kobiety sa rozne. Ja wierze w czyste uczucia nie podszyte czyms w rodzaju " jakby to bylo gdyby". Nie narobil mi dzieci bo razem je wychowujemy i nie cierpimy z tego powodu. Nasze mieszkanie znajduje sie we Wrocławiu i ma 90 m2 i wydaje mi sie ze powinnam sie z tego cieszyc ze mamy fajna chalupke i bylo nas na nia stac, normalnie je lubimy, masakra. Nie jestem osoba ktora wszedzie sie wypowiada, malo tego nie mam zadnych portali spolecznosciowych, wydaje mi sie ze szkoda mi troche mojej psychiki na ogladanie malo realnych zyc innych ludzi. Moje konto tuyaj mam od 2007 roku i w sumie wiecej nie posiadam, nie mam potrzeby klamac o swoim zyciu bo po co w tym wypadku to robic? Ciezko Ci zrozumiec ze sa ludzie ktorzy wg Ciebie gowno maja ( w moim odczuciu wiele) i moga byc czasami nawet mocno szczesliwi? Ja sobie mysle ze skoro jestes taki negujacy, krytyczny i taaaaki zgorzknialy i taaaaki cyniczny to raczej ja mam weselsze zycie mimo ze takie ubogie niz Ty. Zycze powodzenia i znalezienia slepej i gluchej kobiety bo inna chyba z taka dawka cynizmu, rozgoryczenia i wiecznego negowania wszystkiego, nie wytrzyma. Pozdrawiam i usmiechnij sie czasem do ludzi, nawet jesli to sa kobiety:)

sloane

Oczywiście, że nie każda kobieta jest taka sama - te brzydkie muszą jak najszybciej znaleźć love na całe życie, bo ich wartość na rynku matrymonialnym nie jest za wiele warta i jedynie czym mogą przykuć uwagę to tym, że się nie puszczają i umieją ugotować zupę / sernik. Ładna ma duży wybór, może sobie wybierać kandydatów, którzy przymkną oko na ich "rozrywkowe życie" i to, że ma 2 lewe ręce do roboty. Niemniej i brzydka i ładna chce kawalera 3 ligi powyżej swojej - hipergamii nie oszukasz, masz to wdrukowane w BIOS jak potrzebę snu, oddychania, wydalania itp.
To samo faceci - każdy chce pukać po 4 cycaste modelki bielizny erotycznej co wieczór, ale nie każdy ma tyle pieniążków, nie każdy jest sławny, nie każdy ma wygląd przez który przeciętne Bożenki muszą wyżymać majtki, dlatego trzeba zjeżdżać z oczekiwaniami i brać to co się da.
Wszystko działało pięknie jeszcze 30-40 lat temu - dziś pannom wali na dekiel od narmiaru atencji na portalach randkowych i przeciętna Halyna zamiast celować w szefa lokalnej piekarni "Ciastuś" to celuje w Piłkarza 1 Ligi - stąd plaga samotnych feministek i wyposzczonych stulejarzy śliniących się do wszystkiego co ma otwór między nogami.
PS. Szczery to ja jestem wobec kobiet w internetach, na żywo walę ściemę za ściemą, komplementy przeplatane z pretensjami (huśtawka emocji) i resztę tego czego one oczekują, ale w życiu bym się nie wmontował w stały związek - to jest przeznaczenie beciaków, łożyć hajs, energię i czas w babę, która później musi się usprawiedliwiać sama przed sobą, że jest szczęśliwa a tak naprawdę rozpamiętuje wszystkie lepsze opcje jakie ją ominęły heh

ocenił(a) film na 2
JeffStruecker

E tam. Ja wiem swoje i czuje swoje i nic sobie wmawiac nie musze. Zycie moje mogloby byc lepsze ale i gorsze a ja jednak potrafie sie cieszyc z tego co mam i doceniam to. Twoje poglady tego nie zmienia i jako cynik powinienes poczuc promyczek sloneczka na twarzy ze jednak w tym gowno wartym zyciu, sa jeszcze osoby ktore sie ciesza z czegos z czego Ty nie potrafisz sie cieszyc. Zycze powodzenia

ocenił(a) film na 4
sloane

Skoro Cię tak naszło na zwierzenia to może byś zdradziła jeszcze czy podobnie jak Twoja idolka Staśko też fantazjujesz o gwałcie a jak fantazjujesz to próbujesz czasami realizować przy pomocy męża te fantazje czy raczej nie da rady bo jest za dużym pantoflem?

ocenił(a) film na 2
taksidrajwer

To nie byly zwierzenie a normalna gadka tylko z malo normalnym odbiorca:P Nie, nie fantazjuje. Staśko lubie bo konkretna dziewczyna z niej i jak sobie czytam to co pisze to zauwazam to czego sama nie zauwazylam. Nie jestem slepo w nia zapatrzona wiec idolka nie jest, podziwiam ja za glosne mowienie o sprawach ktore w naszym kraju niby lepiej szeptac po kątach. No ale to nie rozmowa na tutaj bo lepiej jednak o tak powaznych sprawach rozmawiac bezposrednio. Dobra, pogadalismy a teraz juz naprawde pozdrawiam i baj.

ocenił(a) film na 4
sloane

Uuuu, ale mnie teraz zaintrygowałaś co to też za "poważne sprawy, o których w naszym kraju można tylko szeptać po kątach". W tej recenzji była wg mnie mało konkretna a nawet bym powiedział wybitnie mało konkretna no ale może w TYCH sprawach faktycznie konkretna jest.

sloane

No powtarzaj sobie i 1000x jaka jesteś szczęśliwa, a ja nieszczęśliwy to ci może będzie lepiej - jak już wcześniej pisałem nie ma to ŻADNEGO związku z tematem od którego uciekasz, bo nie umiesz swojego stanowiska uargumentować inaczej niż przez "ja i moja cudowna historia podróży przez życie" napisała jakaś osoba w internecie buahahahahaha

ocenił(a) film na 2
JeffStruecker

no i to jestest Ty. Kazda baba to glupia lafirynda a kazdy czlowiek w internetach jest falszywy. Tylko Ty jestes prawdziwy, uczciwy i fajny:) usmieszek bo nie umiem sie tak smiac jak Ty, zbyt nieprawdziwa i nieszczesliwa jestem:P

JeffStruecker

''Niemniej i brzydka i ładna chce kawalera 3 ligi powyżej swojej - hipergamii nie oszukasz, masz to wdrukowane w BIOS jak potrzebę snu, oddychania, wydalania itp.''

Bzdury. Jedna ma inna nie ma wgrane, jedna chce typa z wyższej ligi a druga z tej samej, bo ktoś z wyższej od niej to konkurent dla niej, typ z którym trzeba rywalizować.

ocenił(a) film na 4
BloodyMassacre

Ale KAŻDA chciałaby żeby jej bobasek miał jak najlepsze geny a im facet z wyższej ligi tym geny lepsze.

Problem tylko w tym, że facetów z wyższych lig jest za mało dla wszystkich kobiet i dlatego kobietom najbardziej pasowałaby poligamia, ale niestety wredni faceci się kiedyś dogadali i wprowadzili prawie wszędzie monogamię.

https://www.youtube.com/watch?v=I8YGVIFLPgE

taksidrajwer

"Ale KAŻDA chciałaby żeby jej bobasek miał jak najlepsze geny a im facet z wyższej ligi tym geny lepsze."

KAŻDY facet tak samo! Nie po to płodzisz dziecko, nawet niechcący, żeby rodziło się chore XD

A wyższa liga to co to jest? Nie każdy przystojniak z mordy będzie dobrym materiałem na ojca, bo może mieć ukryte w genach predyspozycje do chorób układu krwionośnego/nerwowego czy nowotworów.

"dlatego kobietom najbardziej pasowałaby poligamia"

BUAHAHAHAHHAHA XD Nie no to już komedia jest xD Ty tak serio czy trollujesz? Skąd bierzesz te teorie xD

ocenił(a) film na 4
BloodyMassacre

"KAŻDY facet tak samo! Nie po to płodzisz dziecko, nawet niechcący, żeby rodziło się chore XD..."

A słyszałaś o czymś takim jak inwestycje rodzicielskie?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Inwestycje_rodzicielskie

Nie zagłębiając się za bardzo w temat - u ludzi wygląda to m. in. tak, że kobiety inwestują o wiele więcej czasu i wysiłku w potomstwo niż mężczyźni i dlatego właśnie kobietom zależy na lepszych genach dla swojego potomstwa.

"Nie każdy przystojniak z mordy będzie dobrym materiałem na ojca, bo może mieć ukryte w genach predyspozycje do chorób układu krwionośnego/nerwowego czy nowotworów..."

Jednak statystycznie wygląd w dużym stopniu odzwierciedla stan zdrowia i zazwyczaj ktoś kto dobrze wygląda jest zdrowy, ale z tego co wiem to statystyka za bardzo Ci nie leży.

Pomijam już tę kwestię, że przy wyborze partnera cechy wyglądu nie są dla kobiet najważniejsze (odwrotnie niż u mężczyzn), najbardziej zależy im na tym żeby ich partner miał cechy, które pozwolą mu osiągnąć wysoki status ekonomiczno-społeczny (wygląd bywa tu też pomocny).
Coś o tym wspomniane jest w filmiku, który podlinkowałem we wcześniejszym poście.

Czyli podsumowując - Twoja wiedza z takich dziedzin jak antropologia, socjologia, psychologia społeczna itp. jest praktycznie ZEROWA.

ocenił(a) film na 1
sloane

Sloane - przeczytałam Waszą wymianę z Jeffem i uderzyło mnie, że Twój język wypowiedzi jest spokojny, rozsądny, wyważony, a wypowiedzi świadczą o głebokiej mądrości i dojrzałości życiowej, pewnym pogodzeniu się z życiem (in plus, bo to też mówi o dojrzałości, ze człowiek potrafi cieszyć się z tego, co ma i afirmować to), natomiast język Jeffa to język osoby sfrustrowanej, cynicznej, być może mającej niezaleczone rany z poprzednich relacji z kobietami (tego nie wiem). Ty piszesz jak to cudownie stworzyć mądrą, długoletnią relację i bliskość, on szafuje badaniami, filmikami, operuje masą stereotypów, naduzywa radykalnych zwrotow typu `kobiety pragną`, `kobiety są`, `faceci myślą`..skąd kurna jasna ktokolwiek moze wiedzieć, czego chcą `wszystkie kobiety czy większosc z nich? przeciez nawet statystyki nie są wiarygodne, bo to tylko jakaś tam wybrana grupa testowa! Ludzie są tak rózni przecież..potrzebę romansu z superprzystojniakiem z mięsniami ze stali i kupą hajsu moga miec oczywiście na JAKIMŚ tam etapie swojego zycia wiele kobiet, ale to mija. Bo tak jak rozmawiam z moimi cudownymi i mądrymi koleżankami, to na całe życie wybiera się dobrego, poczciwego Krzyśka, który może nie ma uroku Massimo, ale nie zostawi jak skończą się pomysły na kolejne wyrafinowane pozycje seksualne i nie poszuka 20letniej Miss instragrama tylko będzie wspolnie z nia pracoiwac nad tą ich relacją.

BloodyMassacre

No i z tego co napisałaś nic nie wynika poza twoimi przemyśleniami - ja mogę sobie podawać argumenty do woli, Ty powiesz, że jesteś inna, twoje koleżanki też są inne no i ten tego, coś co ci nie pasuje jest wyssane z palca - generalnie wychodzisz z założenia NIE MASZ RACJI BO MOJA RACJA JEST NAJMOJSZA parafrazując cytat z Dnia Świra :)
Dyskusja absolutnie nie ma sensu, bo to przypomina grę w szachy z gołębiem.
PS. No ale podrzutek o hipergamii komuś jednak może się przydać, pierwszy link na poważnie a drugi z humorkiem, żeby ci tam frustracja nieco zeszła :)
https://youtu.be/dCwZxJtCjyA?t=40
https://youtu.be/kL2UrmfYc_4

BloodyMassacre

"Kasą? A dlaczego akurat kasą, a nie już uczuciem? Myślisz, że zraniona kobieta nie potrzebuje ciepła, przytulenia, docenienia?"
Kobiety kochają siebie, swoje dzieci i poziom życia / emocje jaki może dać jej facet, ale jego jako osoby nie kochają - mogą wymienić na lepszy model, gdy tylko nadarzy się po temu okazja. Mężczyźni kochają kobiety za to jakie są, bo to mechanizm przetrwania stworzony przez ostatnie 200 tys. lat istnienia homo sapiens. Samce hurtowo ginęły w walce ze zwierzętami innymi plemionami itp. a samice szukały samca, który będzie miał możliwie najwięcej siły i zasobów żeby zapewnić im żywność, bezpieczeństwo + zrobi silne potomstwo. Dlatego też seks jest takim potężnym narzędziem i nawet założyciel Amazonu inteligentny, przystojny, bogaty dał się omotać cwanej babie, która wysuszyła go z fortuny na którą sam pracował.
Dziś świat zmienił się tak, że w cywilizowanym Zachodnim świecie nie ma dzikich zwierząt ani wojen plemion, które zostały zastąpione wojnami na rynku pracy i konkurowania w hierarchii społecznej, ale zasady SĄ DOKŁADNIE TE SAME co 200 tys. lat temu.
PS. Laska jak chce się wypłakać w mankiet to ma od tego 100 beta orbiterów "męskich koleżanek", od faceta z którym są to chcą, żeby dał im wygodne bezpieczne życie i dobre geny (chociaż jeśli tego nie ma to spokojnie, Pani sobie poradzi z przystojnym młodym ogrodnikiem).
Podsumowując kluczem do serca kobiet jest KASA, ewentualnie ŁADNA BUŹKA I DOBRA DEFINICJA MIĘŚNI. Jak jakiś facet robi za tampon emocjonalny dla kobiet to friendzona jest jego naturalnym środowiskiem w relacjach z nimi :)

JeffStruecker

''Kobieta kieruje się emocjami, dlatego nawet najbardziej zagorzała feministka ważąca 220 kg, mająca fioletowe włosy (nawet pod pachami), obrażona na wszystkich facetów tego świata widząc na żywo przystojnego łobuza mięknie szybciej niż czekolada w piekarniku, zmieniając się w idealną Panią domu, turbo kurę domową tylko, żeby zwrócić uwagę samca alpha :)''

HAHAHA XD panowie, nie macie wstydu piszac te brednie xd

''ale zaczyna wyzywać gościa insynuując jego niewielkie doświadczenie seksualne (incel, stuleja, prawiczek itp. itd.)... Kobieca "logika" wtedy wychodzi w całej krasie i obfitości :)''

Kolejny błąd logiczny. Nikt nie wyzywa faceta ze nie uprawia seksu. To epitety majace dać typowi do zrozumienia, że przez to, że nie uprawia seksu, wypisuje takie kocopoły. Osobiście prawiczków preferuje, pod warunkiem właśnie, że nie pieprzą głupot i nie sieją nienawistnej propagandy obrażając kobiety z powodu swoich urojeń. Ba! Ruchaczy też wyzywam :)

"PS. Gdybym miał konto super przystojniaka na Tinderku to pisząc DOKŁADNIE TO SAMO, miałbym 150 matchy na godzinę, od Pań które chciałby mnie przekonać, że się mylę dając mi najlepszy seks"

Ale Tinder to apka właśnie służąca do tego by poznać się na szybki numerek... laski, które tego chcą, to z niego korzystają. To jest jedno z tych miejsc, które zrzesza konkretnych ludzi chcących konkrety.
To tak jak na grupie na fejsie dla mamusiek nie ma facetów - fanów motoryzacji oraz tematy o naprawie sprzęgła, a na grupie fanów motoryzacji nie ma szalonych mamusiek i tematów o kolorze kupy. Mimo to, nie oznacza to, że na grupie motoryzacyjnej nie ma mam, a na grupie mam nie ma fanek motoryzacji. Sęk w tym, że na Tinderze mają konta laski patrzące na wygląd. Nie znaczy to, że laska, której fajnie sie pisze z jakimś typem np na gg czy jakimś forum, nie odczuwa sympatii do tego typa, mimo ze nie widziała go jeszcze na oczy - bo i to się zdarza.

"Wszystko działało pięknie jeszcze 30-40 lat temu - dziś pannom wali na dekiel od narmiaru atencji na portalach randkowych i przeciętna Halyna zamiast celować w szefa lokalnej piekarni "Ciastuś" to celuje w Piłkarza 1 Ligi "

A może jednak są panie, które wolą skromne mieszkanko zamiast willi z basenem, samej robić ciasta zamiast kupować jakieś drogie polane złotem kawiory, spacer po górach niż wyjazd na bahamy, i nie lubią atencji, bo krępuje je to? Ja np wole małe ciasne mieszkanie, bo lubię ciasnotę i mam ekologiczne podejście do życia - duży dom zajmuje dużo miejsca, gdzie mogłyby żyć inne zwierzęta, a facet piłkarz to osoba której wymagania rosną i bądź tu zdrowy jak taki typ ciągle chce więcej a ty się nie zgadzasz na konsupcjonizm. Facet który dużo zarabia ale 90% tego przeznacza na ochronę przyrody i pomoc innym - jak najbardziej jest ok. Bogaty facet który kupuje piąty sportowy wóz (mimo że lubię sportowe auta) to dzieciak w ciele dorosłego, który sobie leczy kompleksy szpanem i jego laska też musi być taka, by szpanować nią przed kolegami. Jest to tak płytkie, że mnie zniechęca do takich kolesi.

"ale w życiu bym się nie wmontował w stały związek - to jest przeznaczenie beciaków, łożyć hajs, energię i czas w babę, która później musi się usprawiedliwiać sama przed sobą, że jest szczęśliwa"

Coraz więcej takich facetów niestety, którzy zamiast znaleść taką, która tak nie robi, ubzdurają sobie, że każda tak robi więc nie chce się wiązać z żadną, a tymczasem jedyne czego wiele kobiet chce, to po prostu mieć przy sobie bratnią duszę. Ja wierzę w te połączenia duchowe i te całe BlackPille drażnią mnie niemiłosiernie, bo facet, który chciałby mieć kogoś, pozbywa się tego dobrowolnie z powodu urojeń, unieszczęśliwiając część kobiet, która byłaby nim zainteresowana.

"NIE MASZ RACJI BO MOJA RACJA JEST NAJMOJSZA parafrazując cytat z Dnia Świra :)"

Ale ty przecież robisz to samo :O I nie, nie moja racja jest najmojsza - po prostu mam tak, jak Sloane - Jeśli coś mi nie pasuje, to nie pasuje, jak pasuje, to pasuje. A ty i reszta facetów jaką w necie spotykam naczytało się jakiejś incelwiki i mają urojenia, że każda baba chce wille z basenem, a jak nie ma, to się oszukuje, że jest szczęsliwa mając mieszkanie 90m2. No sory, są ludzie którzy mają inne oczekiwania... Dlatego na swoje tematy kobiety mają racje, a nie typ z neta, który ich osobiście nie zna.
Ale dla ciebie osoba, która ma swoje zdanie, wie jaka jest i czego chce w życiu to dla ciebie gołąb który gra ze sobą w szachy. Typowe u facetów - "jam jest facet, ja mam zawsze racje, a ty jesteś tylko głupią babą, bo baby są głupie, więc albo przyznasz mi rację, albo jesteś głupia i spadaj" xD

"Kobiety kochają siebie, swoje dzieci i poziom życia / emocje jaki może dać jej facet, ale jego jako osoby nie kochają - mogą wymienić na lepszy model, gdy tylko nadarzy się po temu okazja."

Oj jak bardzo się mylisz xD Jakiś frustrat napisze, że kobieta nie kocha mężczyzny tylko emocje, i już reszta inceli w to wierzy, bo tak bardzo pasuje im to do światopoglądu i depresyjnego podejścia do życia. Troche takie Schopenhauerowskie :) Zaiste, bo widzisz, mi żaden z partnerów nie oferował luksusów, z ex mieszkałam w jednym pokoju z jego matką i siostrą i bez ciepłej wody w kranie. Jedyne co mi oferowali, to po prostu obecność i wspólne oglądanie filmów.

" Mężczyźni kochają kobiety za to jakie są, bo to mechanizm przetrwania stworzony przez ostatnie 200 tys. lat istnienia homo sapiens."

No na pewno. Jeśli kobiety kochają za wygląd, to mężczyźni tak samo. Mężczyzna nie zakocha się w kimś, od tak z kosmosu, bo nawet jeśli kocha swojego psa, to też za to, jaki jest (przyjacielski, opiekuńczy, puchaty, rasowy) a nie, że jest.

" Samce hurtowo ginęły w walce ze zwierzętami innymi plemionami itp. a samice szukały samca, który będzie miał możliwie najwięcej siły i zasobów żeby zapewnić im żywność, bezpieczeństwo + zrobi silne potomstwo."

No ale już tego nie ma, wiele kobiet nie chce dzieci, a moi ex wyjątkowo silni nie byli, ba, od jednego to ja byłam silniejsza. Ale co ja się wypowiadam, jestem przecież klonem miliona innych kobiet, nie może być, żebym zakochała się w typie o wzroście 170cm, bo przecież to nie jest silny samiec... Ja w zasadzie wolałabym nawet mieć własne mieszkanie dla siebie a facet swoje dla siebie, ale żebyśmy się spotykali po prostu.

"Dlatego też seks jest takim potężnym narzędziem "

A więc już błąd logiczny (typowe dla wybielających się w necie facetów od MGTOW) - facet niby kocha kobiete za nic, za to że jest, ale jednocześnie bez seksu ani rusz xD A więc mężczyźni kochają kobietę ZA SEKS a nie od tak po prostu, jak pisałeś wcześniej. Sam sobie zaprzeczasz. No ale trzeba pisać o panach w superlatywach a o babach źle, bo w końcu trzeba się usprawiedliwać przed samym sobą, dlaczego wybrało się samotność... Smutne, że pomyleni panowie coraz częściej nie chcą się wiązać, bo wymyślają jakieś dziwne usprawiedliwienia tego stanu, czytając jakieś wymysły odnośnie tego, za co kochają kobiety, że są zezwierzęcone, a oni tacy altruistyczni. No niestety, ale tak nie jest.

Incele z wajkopu i innych forów wciąż używają sformułowania "cywilizowanym Zachodnim świecie". CO wy macie z tym zachodem?

"PS. Laska jak chce się wypłakać w mankiet to ma od tego 100 beta orbiterów "męskich koleżanek""

Wciąż to samo... nie ma czegoś takiego, jak BETAORBITER. Ludzie przyjaźnią się ze sobą, kobiety z facetami, mimo że nie chcą ze sobą być. Mylnie uważasz, że jak facet lubi jakąś dziewczyne, to znaczy, że on chce z nią być. Typowe dla facetów głodnych kontaktu z kobietami oszukującymi się, że tego nie chcą (bo baby coś tam coś tam). Są faceci, którzy są samotni czy nawet mają dziewczyny ale mają też i koleżanki, do których nic nie czują, bo są dla nich jak kumpel z biustem. No po prostu tak jest i nie każdy kumpel to orbiter. A liczba 100 to też przeinaczenie. Laska ma może max 5 takich kolegów. Ktoś napisze że ona ma 20, ktoś przeinaczy i napisze 50, następny ktoś wyolbrzymi i napisze, że 100, a ten kto to przeczyta uzna "laski ma 100 betaorbiterów, nie będę kolejnym w jej kolekcji!". Zamiast wchodzić w relacje, budować je, być częścią, wolą czytać o tym w teorii, jeszcze dodatkowo nie z wiarygodnych źródeł tylko z postów internetowych frustratów, wierzą w te mity a na koniec nawet nie rozmawiają z dziewczynami, bo uważają to za poniżej swojej własnej godności. Obserwując ludzi widzę, że jednak większość jest normalna, a dziwacy nie gadają zazwyczaj z nikim. Niestety, coraz więcej osób skażonych walniętą ideologią wycofuje się z życia towarzystkiego z powodu uprzedzeń. Za kilka lat ludzie w ogóle będą się omijać i zapomną jak się rozmawia. Ale to nie wina kobiet, tylko przeludnienia i zbyt wysokiego rozwoju technicznego.

Moje pytanie do ciebie - czemu wmawiasz kobiecie szczęśliwej, że jest nieszczęśliwa; kobiecie niehipergamicznej, że jest hipergamiczna; kobiecie która kocha swojego faceta za to że jest, że ona go jednak nie kocha, tylko zasoby jakie jej daje (mimo że te zasoby ma ona sama swoją pracą uzyskane); kobiecie, która nie leci na badboi że jednak na nich leci; kobiecie

"Podsumowując kluczem do serca kobiet jest KASA, ewentualnie ŁADNA BUŹKA I DOBRA DEFINICJA MIĘŚNI."

Mit. Na takiego miło popatrzeć, ale nic więcej. To jak ładny samochód, np Plymouth Roadrunner, którym niewygodnie się jedzie, oraz Citroen Picasso, który jest znacznie wygodniejszy choć wygląda jak jajo. Wole jednak Picasso. Wygodne życie natomiast, to owszem - po co mi osoba kłótliwa, wiecznie niezadowolona, pozbawiona empatii do zwierząt, chamska, bezczelna i do tego myśląca, że jest lepsza ode mnie? Osoba przyjazna, miła, pomocna - ona zapewnia wygodne życie. Natomiast nie uważam aby mieć faceta z mieszaniem - mówiłam już wcześniej, wolę mieć własne mieszkanie, żeby facet miał też swoje, osobno. Czy je będzie miał czy będzie mieszkał z rodzicami - jego sprawa. Daj żyć innym, zamiast wypisywać te banialuki.

"Jak jakiś facet robi za tampon emocjonalny dla kobiet to friendzona jest jego naturalnym środowiskiem w relacjach z nimi :)"

Kolejny mit. Skąd wiesz, że "tampon emocjonalny" chce być w związku z kobietą, którą pociesza? Masz przyjaciół? Znajomych? Myślisz, że każdy facet zadający się z laską chce z nią być? Wariantów jest zbyt dużo. Nie przeczę, że są laski wykorzystujące takich kolesi do własnych celów, bo są zakochani i łatwo nimi sterować. Ale pisanie, ze każda robi tak samo i tyczy się to każdej takiej relacji a taki "tampon emocjonalny" naturalnie znajduje się zawsze we "friendzone" to robienie z logiki kurtyzany xD

BloodyMassacre

Ja cie nie wyzywam od błoniar, za to ty ciągle mi tutaj wyskakujesz z "incelem", bo chcesz mnie sprowokować i sprowadzić do swojego żałosnego poziomu. To jest standardowa zagrywka kobiet, upośledzona manipulacja na 2 lvl.

Nie musisz mi pisać jaka jesteś, kiedyś dla beki pisałem z prostytutką która normalnie miała konto na roksie, a na Tinderku zgrywała dziewicę i pisała, że miała 1 chłopaka ale już przepracowała rozstanie, teraz szuka czegoś na stałe... Twoja paplanina o tym jak to kochasz mieszkać z kawalerce z prawikiem, którego połamałby łepek z gimnazjum jest mniej więcej tyle samo warte co opowieści tej dziewczyny o jej długoletnim związku.
Takich gości w rzeczywistości pragną kobiety -> https://youtu.be/aXQYWh3Ha0s

Widać nie masz pojęcia o czym piszesz, przyjaźń damsko-męską masz w serialu Friends - albo kończyło się w łóżku, albo dramatem. W życiu jest DOKŁADNIE TAK SAMO, albo kończy się seksem, albo dziewczyna poznaje jakiegoś gościa i po przyjaźni, bo dla niego każdy jeden "przyjaciel" jego dziewczyny to potencjalna konkurencja. Jeśli jakiś koleś akceptuje, że jego panna zostaje na noc "u przyjaciela" bo musi się wypłakać na swojego faceta to jest niczym innym tylko cuckoldem. https://pl.wiktionary.org/wiki/cuckold
Tak czy owak przyjaźń z kobietą bez seksu to marnowanie czasu i energii.
Tutaj Pan tłumaczy dokładnie o co chodzi, mi się nie chce tego samego powtarzać: https://youtu.be/iVcPjym1cyg

Gdyby mężczyźni kierowali się takimi samymi kryteriami jak kobiety przy doborze partnerek to byś miała świat, gdzie jest 99% singielek. Wejdź na jakikolwiek portal społecznościowy, nawet największa pokraka ma 3x większą atencję przy przeciętny chłopaczek 6/10. Zresztą masz badania w tym temacie, ale kobieta i nauka to trochę się gryzie, więc...
https://pics.me.me/6-least-attractive-27-least-attractive-how-men-rate-women-966 6472.png

Kobiety to zwierzęta kierujące się najniższymi instynktami, dlatego KAŻDA RELIGIA NA ŚWIECIE hamowała prymitywne zapędy kobiet które za wszelką cenę dążą do prokreacji z samcami alpha. Religie powstały kiedy rodziły się cywilizacje, czyli trzeba było zorganizować stabilną sytuację społeczną, a takiej nie da się stworzyć gdy 80% chce kopulować z 20% samców, bo tworzy to sytuację gdzie 80% sfrustrowanych samców zechce siłą dobrać się do samiczek i nastąpiłby przewrót / wojna domowa (co było przyczyną upadku większości prymitywnych cywilizacji dających wolność wyboru kobietom). Obecnie lewicowa neokomuna wyrodzona ze Szkoły Frankfurckiej dąży do nowej rewolucji komunistycznej, przewrotu społecznego po którym będą mogli ustanowić Nowy Ład - metodą do tego jest regres cywilizacyjny, promowanie feminizmu, LGBTQ, zezwierzęcenia i prymitywizmu (oczywiście ważną rolę odgrywa zniszczenie religii, która promowała monogamie i wstrzemięźliwość seksualną do ślubu tj. stabilną sytuację w której 99% samców miało dostęp do samic i możliwość przekazania swoich genów co jest najważniejszym celem każdego gatunku).

PS. W czasach gdzie 20 letnia studentka kosztuje 200 PLN za godzinę słowo incel (w mimowolnym celibacie) nie ma logicznego sensu, bo gość po prostu nie chce zapłacić za seks czyli jest w dobrowolnym celibacie.
No i coś na deserek, podsumowanie wszystkiego o czym pisałem -> https://youtu.be/Am8ZNq-3wtY?t=38

ocenił(a) film na 1
JeffStruecker

Z tego co wiem Bezos, czyli prezes Amazon nadal jest najbogatszym człowiekiem na świecie i jego majątek jakos specjalnie nie ucierpiał przez `te pazerne kobiety`. Jego ex żona, z która się rozwiedli po tym jak wyciekły zdjęcia ukazującę opinii publicznej romans Bezosa z dziennikarką, przyznała mu 75 % akcji Amazona, które posiadali wspólnie. Także nie wiem o czym piszesz.

Przyjaźń z kobietą bez seksu to starta energii i czasu? Nie sądzę...to, że Tobie byc moze taka przyjaźń nie wyszła na dobre lub innym, to nie znaczy, ze taka przyjaźń nie istnieje, bo takie relacje funkcjonują i mają się dobrze zapewniam. I wcale nie musi byc łózko, o nie..i nie jest prawda, że prędzej czy później tam się skończy...

Kolejna rzecz, o której piszesz (nie jest to chronologiczne, bo ..nie musi być;) kobiety kochają facetów za emocje, jaką oni im dają? naprawdę tylko za emocje? a co ze wspolnym życiem, więzią jaka razem tworzą, wzajemną troską, masą drobnych rzeczy, które składają się na tę ich miłośc i świadczącymi o niej? narawdę nie chodzi mi o żadne emocje, bo choc i one są w związku, to jednak bardziej cenię sobie dojrzałą miłośc, budowaną rok po roku, pielęgnowaną poprzez te drobne gesty (kiedy np. wiem ze moj facet bardziej lubi jeść cos niz ja - zostawiam mu więcej, bo wiem, że się ucieszy..ucieszy się też z parującej kawy, która czeka na niego kiedy przekręci zamek w drzwiach po powrocie z cięzkiej pracy jak też z czasem pogłaskania po głowie kiedy coś mu nie wyjdzie. To też świadomośc, ze mimo wielu spięć, przeciętnego dla innych zycia na przeciętnym poziomie z wakacjami nie na Rodos, ale w Świnoujściu, w tych najtrudniejszychchwilach w życiu możemy jednak na sobie polegać. Jestesmy przy sobie, wspieramy się.
I te teksty ze takiego faceta w rzeczywistości pragną kobiety (typ maczo z nadwyżką testosteronu) to kolejny stereotyp. Stereotypy są bardzo złe, robią wiele krzywdy i jestem ich wielką przeciwniczką.Nie chciałabym za żadne skarby osiłka z napomponowaną klatką, bo z mojej obserwacji wynika, że im więcej ktoś pracuje nad ciałem, tym mniej czasu poświęca na rozwój duchowy..jestesmy tym, czemu poświęcamy najwięcej czasu przecież;)

golkas0

"Wartość udziałów Amazona, które pozostawiła sobie MacKenzie Bezos, szacuje się na około 35,7 mld dolarów przy obecnym kursie akcji firmy. Uczyniłoby to ją czwartą najbogatszą kobietą na świecie."
Pokaż teraz sytuację w drugą stronę, gdzie gość gołodupiec posuwa laskę kilka lat i finalnie wychodzi z małżeństwa bogatszy o kilkadziesiąt mld $. Bezos frajer którego żonka z psiapsiółką i resztą medialnej ferajny postanowili obrobić na gruby szmal.
BTW zawsze śmiech kiedy ktoś pisze o słupach takich jak Gates czy Bezos "najbogatszy człowiek świata" kiedy rodzina Rothschild 200 lat temu miał większy majątek od nich dwóch razem wziętych, a od tamtego czasu pomnożyli go kilkanaście razy.

Przyjaźń z kobietą to inwestowanie czasu, energii i zaangażowania w osobę która zawsze będzie wierna temu kto ją posuwa. Słynne są opowieści o przyjaciołach z wojska którzy się wspierają przez 3/4 życia, a Twoje koleżanki oleją cie w tej samej chwili kiedy na horyzoncie pokaże się samiec który będzie spełniał ich kryteria reprodukcyjne. Tylko przegrywy beta orbiterzy biegają za "przyjaciółkami" które mają w nich wbite. Więcej tutaj: https://youtu.be/iVcPjym1cyg - oglądaj tyle razy aż zrozumiesz.

Oczywiście, że chodzi o emocje - gdyby chodziło o głaskanie po główce i uskutecznianie wielkiej miłości to astrofizycy dmuchaliby więcej niż gangusy, a tak się składa, że przeciętny gangus w weekend przeleci więcej lasek niż astrofizyk przez całe życie. No ale kobiety takie jak Ty, którym nie wyszło z bad boyem w młodości ujeżdżając bezskutecznie jego knagę teraz pozostaje pocieszać się jakimś poczciwym Mietkiem "który stanowi oparcie" tzn. łoży hajs na przechodzony towar, który w wieku 16-21 lat robił za mobilny materac dla lokalnych cwaniaczków :)
Zawsze ten sam oklepany scenariusz jest grany - młoda i ładna to się puszcza z atrakcyjnymi łobuzami, ale po czasie łapie się, że latka lecą, a jej z tych relacji przybyło tylko kilka aborcji i chorób wenerycznych to trzeba znaleźć jakiś "materiał na męża" kierując się rozumiem, bo serduszko zawiodło.

No i tutaj z pomocą przychodzi historia https://natemat.pl/107023,jeremy-meeks + setki opowieści spod znaku "pił i bił ale go kochałam".

ocenił(a) film na 1
JeffStruecker

No ale to on posuwał laskę, a nie ona...mógł nie posuwać;P

Czemu uważasz, ze płomienny romans przystojniakiem jest wartościowszy od życia z poczciwym Mietkiem? Ci piekni Alvaro sa często mega prózni i narcystycznie nastawieni do zwiazku, a to przeciez chodzi o całe zycie z kims, na kim mozna polegać w tych najtrudniejszych momentach a nie o wielkie uniesienia, które i tak z czasem opadają. Bad boy nie nadaje się do życia chyba ze przejdzie proces pracy nad sobą. Miałam kiedyś takiego bad boya, któy swoją prawdziwą twarz pokazał po procentach - pojechalismy razem na wakacje, a ten wrocił nad ranem..co robił i z kim? to juz nie ma znaczenia. Juz nie miał wstepu na kwaterę. Twierdzę, że mądrej kobiecie nie będzie potrzebny bad boy, bo ona doceni stabilną codzienność niż coś na krótka chwilę. a zatrzymać bad boy`a - nie da się..oni skacza z kwiatka na kwiatek. Te wszystkie kobiety z kategorii `pije i bije, a ja go kocham` nie sa mądte niestety. Ładne moze i tak, ale nie mądre. Niemądra tez była posłanka Kepa, mysląca ze agent Tomek chce ja naprawdę., bo mowi jej miłe rzeczy i w zasadzie rozumieja się,,a potem płacz na oczach całej Polski;) Oczywiście sa tez mega przystojni i mądrzy faceci, ale to tylko w przypadku gdy nie poświęcaja swojej urodzie więcej uwagi niz ona jest warta i rozwijają swoja wartośc na innych polach. No ale to nie sa bad boy`e, bo taki z definicji nie nadają sie do związku, czyli fajnym, mądrym kobietom tacy nie będa pasować;)

golkas0

Posuwanie laski za 35 mld $ w czasie kiedy mógłby posuwać tony lasek za niecały 1 mln $ - po prostu gość zawiesił się w latach '80 kiedy jeszcze tak perfidnie rząd nie kupował głosów kobiet w zamian za przywileje. W 2k20 mieszkając w USA tylko skończeni kretyni się żenią, bo ich ukochana może puścić kantem w imieniu prawa kiedy jej się zechce.

Zgadza się bad boy nie da stabilnej rodzinki, bad boy daje emocje, a u kobiet: emocje > logika. Bad boye i przystojniaczki posuwają w pierwszej kolejności, a beciaki jak Bezos są od płacenia i zbierania resztek pod bad boyach :)
Widzisz nawet na Tobie bad boy ćwiczył pętko, a teraz jakiś lamusiarz bierze za miód to co dla bad boya było tylko zlewką na ejakulat - dlatego NIGDY nie należy inwestować czasu, emocji, a najważniejsze pieniędzy w kobietę. Podoba się to rozkładaj nogi, a nie to wypad z baru.

Mądra kobieta to oksymoron. Kobieta może być co najwyżej doświadczona. Kiedy kobiety są młode i ładne to sypią się hurtowo z niewłaściwymi typami, później kiedy z biegiem czasu urody im ubywa, a na rynek wchodzi kolejna fala młodziutkich licealistek mądre kobiety kalkulują czy aby nie ustatkować się z jakimś poczciwym Marianem hydraulikiem, żeby być jego pijawką od wysysania energii i kasy.
Weźmy na tapetę "najmądrzejszą" przedstawicielkę kobiet Marie Skłodowską-Curie: pierwszy nobel to podłączenie się pod osiągnięcia męża-nerda i jego kumpla. Następnie jej męża w niejasnych okolicznościach rozjeżdża wóz konny, po czym Marysia szybciutko wskakuje do łóżka żonatemu Paulowi Langevinowi i cyk kolejny nobel... To właśnie robią mądre kobiety - wiedzą komu dać, żeby podłączyć się pod sukces faceta, a kiedy przestaje się dzielić sukcesem to zmienia go na nowy model. Mniej mądre kobiety lądują z bad boyem w stałym związku i rodzą małych Sebixów w pato rodzince.

ocenił(a) film na 1
clawdya

Uprzedmiotowienie to mały pikuś. Tutaj mamy też porwanie, stereotypy, gwałty i molestowanie, a wszystko to pokazane jako coś fajnego, ekscytującego i romantycznego.

Lukasz_Broda

W końcu komentarz głoszący zdrowy rozsądek.

użytkownik usunięty
clawdya

Z ciekawosci zapytam. Wasze zycie seksualne sie zmienilo? Wskoczyliscie dzieki temu filmowi na wyzszy poziom? Czy Tobie brakowalo emocji w alkowie i dlatego poszlas na taki film? Moze maz/chlopak sie nie sprawdza, i ty oraz inne kobiety szukaja bodzcow wizualnych/dzwiekowych w kinie? Jako taki tani substytut pozycia partnerskiego? Filmu nie hejtuje, ale nie pojde. Nie widze potrzeby ani sensu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones