Tytuł filmu jest trochę mylący, bo obejmuje nie tylko jeden rok. Więcej nie zdradzę.
Wielowątkowy obraz, choć film ma główną bohaterkę i postaci z nią związane. Wyrosła na prowincja Annika wychowana jest w kręgu podstawowych tradycyjnych wartości, jednak jak wielu młodych ciągnie ją do wielkiego świata. Opuszcza wieś i wyrusza do Sztokholmu. Tu poznaje otwartą na życie, choć lekkomyślną Berit, która odegra w jej życiu ważną rolę i Bengta, atrakcyjnego młodego mężczyznę. Los, jaki spotkał wiele młodych osób.
W tle jednak toczy się wojna. Wojna w Szwecji? Sowieci atakują Finlandię, niedługo potem Niemcy Norwegię i Danię. Konflikt zbrojny wydaje się być tuż. To tło filmu jest jego najważniejszym przesłaniem. Autorzy filmu pokazują II wojną światową oczami Szwedów - to obserwacja gorzka, także dla nich samych. Dla Polaków to pole do ciekawych porównań, jak ten najpotworniejszy konflikt zbrojny na świecie może być różnie odbierany. Scena końcowa filmu, gdy widzimy tłumy Szwedów wiwatujących z okazji zakończenia wojny, jest pięknie sfilmowana i to bodaj najbardziej gorzka scena tego ciekawego obrazu.
Film ma niezwykłe zdjęcia, aż trudno uwierzyć, że powstał w 1989 r. 1939