PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=816980}

1917

7,7 86 446
ocen
7,7 10 1 86446
7,1 51
ocen krytyków
1917
powrót do forum filmu 1917

To jest film przygodowy a nie wojenny. Idzie dwóch chlopa wyluzowanych po ziemi niczyjej, gadają sobie o sadach wiśniowych lub innych tematach, zero stresu lub jakiejś asekuracji. Potem nikt nie może ich trafić z kilkunastu metrów. Niezniszczalny bohater który po postrzale biegnie jeszcze przez kilka kilometrów, płynie rzeka, spada z wodospadu... Początek był ok ale czym dalej w las tym idiotyzmy straszne.

dopawcia

Zgadzam się zupełnie. Trafnie podsumowane.

isleena

a co więcej zmyślona historia, która sobie chlopcy w okopach kiedys opowiadali dla pokrzepienia gnijacego w okopach ducha. Plusem jest pokazanie okopów, ogromnych, rzadko pokazywanych na filmach. Robią wrażenie, reszta to miazmaty i "heroiczni" dowodcy co robia bokami jak zajezdzona kobyla. Jak bohater nie może, to się posyła chłopakow z ludu, może coś zdziałają. Troche śmieszne to.

ocenił(a) film na 8
navy

Czekaj...Zmyślona historia?

ocenił(a) film na 5
dopawcia

Mało tego dowódca napotkanej kompani znając cel misji nie dał mu 2-3 żołnierzy do pomocy. Czyli ginie posłaniec i koniec zadania... ech, oskary...

listek2000

To jest największy błąd filmu. Reszta do strawienia. Mając tylu żołnierzy puszcza go samego, choć chodzi o życie tysięcy ludzi.

ocenił(a) film na 9
KLAssurbanipal

To żaden błąd, tak to rzeczywiście wyglądało. Wystarczy poczytać sobie biografię dziadka Sama, do którego skierowane jest podziękowanie na końcu filmu. Alfred Mendes spędził 2 lata na froncie we Flandrii, jako taki właśnie Schofield.

https://en.wikipedia.org/wiki/Alfred_Mendes?wprov=sfti1
Rozdział: Early Years (English)

ocenił(a) film na 8
listek2000

Dlaczego miał dać mu żołnierzy nie znając celu misji. Może jego misja była ważniejsza?

W tamtej okolicy, w tamtym czasie, trzy dni później, w samej tylko bitwie pod Arras zginęło prawie 160 tysięcy Brytyjczyków. Niecały rok wcześniej, kilkanaście-kilkadziesiąt kilometrów na południowy wschód, w bitwie nad Sommą zginęło 420 tys. Brytyjczyków i ponad 200 tys. Francuzów. Ratowanie jednego batalionu, w tamtych okolicach to była raczej podrzędna misja. Co do realizmu można się czepiać, ale moim zdaniem, nie w tym przypadku.

Widać, że film był zrealizowany w podobnej konwencji co "Zjawa". Tak mi się przynajmniej kojarzy. Może to się podobać lub nie. Najmocniejszą stroną jest odpowiednio prowadzone tempo akcji i niesamowite zdjęcia.

ocenił(a) film na 8
barman_2

Na południowy zachód miało być, a właściwie, to praktycznie na południe.

ocenił(a) film na 5
barman_2

Nieuważnie oglądałeś film. Już w pierwszym kontakcie przy pomocy przenoszenia zwłok kolegi, dowódca napotkanej kompani pyta się bohatera co tu robi...

ocenił(a) film na 8
listek2000

Nie było żadnych szczegółów. Powiedział tylko, że ma pilny rozkaz zatrzymania jutrzejszego ataku 2nd Devons. Co absolutnie nie kłóci się z tym co napisałem później.

ocenił(a) film na 5
barman_2

Sam piszesz "nie znając celu misji" mimo że go doskonale znał. Ta jasne, bo jakaś inna misja jest tak ważna, że np. mając 100-200 żołnierzy tych 2-3 żołnierzy im się "bardziej przyda"... Może masz jakieś problemy z matematyką, ale raczej mało co jest ważniejsze od ocalenia ~1600 żołnierzy nawet za cenę 5ciu żołnierzy, 2 żołnierzy to niemal pewna śmierć, snajper, granat, "mina" o pecha nie trudno szczególnie, że mają długą drogę do przebycia a wpatrywanie się bez przerwy w ziemię, lub tereny blisko, daleko, w budynki, okopy itp. raczej do relaksujących nie należą, więc prędzej czy później brak skupienia weźmie górę a wtedy łatwo o "przypadkową śmierć".

ocenił(a) film na 9
MaMiX

Mój drogi, nie masz kompletnie racji. nawet w stanie pokoju to tak nie wygląda. To właśnie z innych amerykańskich filmów ci się zdaje, że to normalne jak dowódca zmniejsza oddział w celu "wyższej konieczności". Ktoś miał rozkaz i idzie. Ja i mój rozkaz idziemy dalej robić swoje.

ocenił(a) film na 5
kolarze82

A skąd ty możesz wiedzieć, jak wygląda wojsko w Ameryce? Po co komu wojsko z takimi idiotami, którzy ślepo wykonują stare rozkazy i nie mają mózgu, nie mówiąc już o braku "braterstwa".
Nie mówiąc już o tym co te 1600 czy tam ile ocalałych żołnierzy by zrobiło z tym co zostawił ich na pastwę losu.
Pewnie poczynając od plucia, aż po zakatowanie na śmierć lub strzał w tył głowy.

ocenił(a) film na 4
dopawcia

Podzielam Twoje zdanie. Gdy zobaczyłem zwiastun i nazwisko reżysera miałem duże nadzieje na film realistyczny pod względem postaw ludzkich i realiów historycznych. Obejrzałem film, który nie spełnił moich nadziei pod tym względem. Na plus tylko muzyka i scenografia

ocenił(a) film na 9
dopawcia

"ich" trafić z kilkunastu metrów ?? a kto do nich strzelał ?? Oglądałeś w ogóle ? szeregowy Tom Blake zginął od noża zanim ktokolwiek strzelał do nich - to po pierwsze, po drugie szeregowy William Schofield nie miał żadnego postrzału. Gdy zabił niemca w budynku ten jednocześnie strzelił do niego. Schofield robiąc unik po prostu spadł ze schodów i przydzwonił głową, dlatego leżał nieprzytomny kilka godzin a potem krwawił z głowy...Po trzecie spróbuje strzelać w biegu (jak jeden szkop, który gonił go w mieście) a potem się wypowiadaj leszczu...

ocenił(a) film na 10
gggggrzegorz

Nie wspominajac juz ze sceny/etapy filmu stanowia symbol metafory. Nie da sie przeciez "podrozy" oszacowanej na dobre kilka godzin przedstawic 1 do 1 w 2 godzinnym filmie. Jesli ktos odebral film w sposob taki iz uwaza ze dokladnie tak wygladala "przygoda" kaprala to najzwyczajniej zle zrozumial intencje rezysera.

ocenił(a) film na 6
dopawcia

Dla mnie to 1917 to taki film o wojnie zrobiony po bozemu. Jezeli chodzi o scenografię to daje sie odczuć to atrapa albo ze to było robione na komputerze. Np to miasto gdzie poznał ta francuzkę - pierwszy najazd kamery na to gruzowisko w nocy - to czuje sie jakby to była makieta.
Mendes prawdopodobnie inspirował się polskim teatrem telewizji.

ocenił(a) film na 8
dopawcia

Gorszego malkontenta dawno nie widziałem XD Poważnie. Jesteś w sytuacji jak bohaterowie z filmu: Idziesz przez ziemię niczyją, na swoich barkach masz życie co najmniej kilkuset osób i przy okazji jesteś świadomy że w każdym momencie możesz dostać np kulke i zejść z tego świata. O czym byś gadał z przyjacielem? Ja bym pierdoIił o wszystkim byle by odwieść na chwile świadomość od tego co się dzieje i co może się stać. Nie wiem czy jesteś w stanie ogarnąć ale w skrajnie stresujących sytuacjach to całkiem dobre wyjście żeby zachować trzeźwość umysłu i podbudować towarzyszy. No ale, filmłebowy ekspert co nawet w 1 kadrze kamery widzi makietowość (serio?) lokacji i opisuje to jako wadę jakby miało to jakikolwiek wpływ na film wi lepiej XD

dopawcia

Ale głupoty piszesz

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones